Wchodzi zdenerwowana Energicznie zdejmuje ubranie wierzchnie Siada na swoim miejscu Zbierają się najważniejsze wilkołaki James zajmuje miejsce obok niej Gdy wszyscy już są, wstaje - Witajcie. Muszę poinformować was o czymś okropnym. W mieście pojawiły się dwa potwory - lamia i harpia. Słyszy przerażone szept - Nie możemy tego tak zostawić! Lamia pożera dzieci i mężczyzn! Nasz świat zginie przez tego potwora. Harpia kieruje wiatrami, i może nie jest tak groźna jak lamia, a również jest niebezpieczna. TO BÓSTWO czyli ktoś, kto złamał święte prawo naszej bogini NYKS i nie ma prawa żyć na ziemi! - Co więc planujesz zrobić? - słyszy czyjeś pytanie - Jest tylko jedno rozwiązanie. Musimy walczyć! - woła - Nie damy sami rady - słyszy kolejny głos - Wiem, dlatego jesteśmy zmuszeni - słowa nie chcą jej przejść przez gardło - Zawrzeć taką Unię z innymi rasami. Elfami, syrenami, wampirami i... neko itd. Nikt się nie odzywa - Wiem, nie cieszy mnie ta myśl - odpowiada - Ale musimy chronić nasze dzieci! I mężczyzn! ZA KAA! - ZA KAA!!! - wszyscy wrzeszczą - Więc teraz udam się do przedstawicieli innych ras z odpowiednią propozycją - mówi - A teraz możecie iść Bierze swoje rzeczy Wychodzi z Jamesem pod rękę
|