Otóż wyobraź sobie, że wygrałeś (aś) mnóstwo pieniędzy w LOTTO. Kumulacja stulecia  .
I tego samego dnia dowiadujesz się, że zostało Ci niewiele życia (wiem, tragiczna ironia losu, ale pomińmy to).
Tak więc co robisz? Regulujesz wszystkie sprawy, mnóstwo pieniędzy wydajesz na cele charytatywne, i obdarowujesz rodzinę. I nadal masz kasy jak lodu.
Więc dajesz sobie tydzień na zrealizowanie wszystkich marzeń niemożliwych do zrealizowania.
Tak więc... Co wtedy zrobisz?

Hmmm... lecę na wycieczkę samolotem do Francji na 2 dni- 1 dzień- podróż i atrakcje 2 dzień- Disneyland i wyjazd. Potem obdarowuje mnóstwem kasy dzieci z domu dziecka i zwierzaki ze schronisk. To straciłam 3 dni. Teraz... wydałabym 1 numer własnej gazety żeby wydać kase- 4 dzień. Marzę- 5 dzień. Kupuje coś spełniającego życzenia- 6 dzień. 7 dzień- Proszę to coś (uznajmy, złotą rybkę z komixxów) żeby przedłużyła mi życie na dłuuuuuuuuuuuuuuuugo ^.^

Gdybym była pełnoletnia:
1 dzień. Kupiłabym sobie super Willę z basenem i zrobiła EXTRA imprezę.
2 dzień. Kupiłabym sobie samochód i pojechała do Warszawy.
3 dzień. Zrobiłabym wielkie zakupy.
4 dzień spędziłabym cały dzień w spa.
5 dzień. Poleciałabym do Paryża na 2 dni.
7 dzień. Wróciłabym do Polski i pozostałe pieniądze włożyłabym w swój pogrzeb i jak by mi coś zostało obdarowałabym schroniska i domy dziecka.

1 dzień: spędziłabym cały dzień w SPA
2 dzień: spędziłabym cały dzień w centrum handlowym
3-5 dzień: poleciałabym do Egiptu
6: urządziłabym dyskotekę w mojej Willi
7: kupiłabym sobie najpiękniejszą trumnę, wybrała wspaniały nagrobek oraz piękną, balową, czarną suknię do ziemi, czarne szpilki oraz wybrałabym szminkę i lakier do paznokci którymi mieliby mnie pomalować po śmierci, a resztę kasy oddałabym na moje przedszkole

1 dzień: Lece do Włoch na 3 dni
4 dzień: Spędzam cały dzień ze zwierzętami
5 dzień: Idę nad morze, kąpie się, a potem idę do sklepu i wydaje mnóstwo kasy
6 dzień: Obdarowuje schroniska i domy dziecka
7 dzień: Żegnam się z rodzinką, daje im kasę, żeby potem się nie kłócili