Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Dziewczyna siedziała na swoim łóżku, patrzyła za okno i rozmyślała o tym co się wczoraj stało.
Nagle usłyszała jakiś tajemniczy głos.
Mówił: Boisz się?
Odpowiadała w myślach: Nie.
Nagle uniosła się w powietrze.
Przestraszyła się i zaraz odła miękko na łóżko.
"To było dziwne"- Pomyślała
- Megan - zawołała ją koleżanka, Klara.
Poszła w stronę z której dobiegał głos.
Zeszła po schodach i trafiła do kuchni, gdzie zanalazła gotującą Megan.
-Wołałaś mnie?-zapytała
- Tak, pomożesz mi? Dzisiaj jest nasza zmiana w gotowaniu, za to oddział B ma zmywanie. - odpowiedziała
-A mam jakieś wyjście- zaśmiała się dziewczynka
Po skończonym gotowaniu dziewczyny poszly do swojego pokoju, żeby zmienić ubrudzone ubranie.
Otworzyły szafę.
A w środku zamiast ubrań zobaczyły
Całą szafę pełną kawałków drewna
Wrzasnęły głośno i zamknęły szafę
Uchyliły szafę ale patyków już nie było.
Zdezorientowane spojrzały na siebie pytająco i równocześnie wzruszyły ramionami, przenosząc wzrok na inne miejsca pokoju.
Działo się tu coś dziwnego, cały pokój był pełen złotego pyłu
Offline
Dziewczyna siedziała na swoim łóżku, patrzyła za okno i rozmyślała o tym co się wczoraj stało.
Nagle usłyszała jakiś tajemniczy głos.
Mówił: Boisz się?
Odpowiadała w myślach: Nie.
Nagle uniosła się w powietrze.
Przestraszyła się i zaraz odła miękko na łóżko.
"To było dziwne"- Pomyślała
- Megan - zawołała ją koleżanka, Klara.
Poszła w stronę z której dobiegał głos.
Zeszła po schodach i trafiła do kuchni, gdzie zanalazła gotującą Megan.
-Wołałaś mnie?-zapytała
- Tak, pomożesz mi? Dzisiaj jest nasza zmiana w gotowaniu, za to oddział B ma zmywanie. - odpowiedziała
-A mam jakieś wyjście- zaśmiała się dziewczynka
Po skończonym gotowaniu dziewczyny poszly do swojego pokoju, żeby zmienić ubrudzone ubranie.
Otworzyły szafę.
A w środku zamiast ubrań zobaczyły
Całą szafę pełną kawałków drewna
Wrzasnęły głośno i zamknęły szafę
Uchyliły szafę ale patyków już nie było.
Zdezorientowane spojrzały na siebie pytająco i równocześnie wzruszyły ramionami, przenosząc wzrok na inne miejsca pokoju.
Działo się tu coś dziwnego, cały pokój był pełen złotego pyłu
Włączyły odkurzacz i pył zniknął wessany przez odkurzacz
Offline
Dziewczyna siedziała na swoim łóżku, patrzyła za okno i rozmyślała o tym co się wczoraj stało.
Nagle usłyszała jakiś tajemniczy głos.
Mówił: Boisz się?
Odpowiadała w myślach: Nie.
Nagle uniosła się w powietrze.
Przestraszyła się i zaraz odła miękko na łóżko.
"To było dziwne"- Pomyślała
- Megan - zawołała ją koleżanka, Klara.
Poszła w stronę z której dobiegał głos.
Zeszła po schodach i trafiła do kuchni, gdzie zanalazła gotującą Megan.
-Wołałaś mnie?-zapytała
- Tak, pomożesz mi? Dzisiaj jest nasza zmiana w gotowaniu, za to oddział B ma zmywanie. - odpowiedziała
-A mam jakieś wyjście- zaśmiała się dziewczynka
Po skończonym gotowaniu dziewczyny poszly do swojego pokoju, żeby zmienić ubrudzone ubranie.
Otworzyły szafę.
A w środku zamiast ubrań zobaczyły
Całą szafę pełną kawałków drewna
Wrzasnęły głośno i zamknęły szafę
Uchyliły szafę ale patyków już nie było.
Zdezorientowane spojrzały na siebie pytająco i równocześnie wzruszyły ramionami, przenosząc wzrok na inne miejsca pokoju.
Działo się tu coś dziwnego, cały pokój był pełen złotego pyłu
Włączyły odkurzacz i pył zniknął wessany przez odkurzacz
Nagle odkurzacz uniósł się w powietrze i zamienił w strasznego, zionącego ogniem smoka
Offline
Dziewczyna siedziała na swoim łóżku, patrzyła za okno i rozmyślała o tym co się wczoraj stało.
Nagle usłyszała jakiś tajemniczy głos.
Mówił: Boisz się?
Odpowiadała w myślach: Nie.
Nagle uniosła się w powietrze.
Przestraszyła się i zaraz odła miękko na łóżko.
"To było dziwne"- Pomyślała
- Megan - zawołała ją koleżanka, Klara.
Poszła w stronę z której dobiegał głos.
Zeszła po schodach i trafiła do kuchni, gdzie zanalazła gotującą Megan.
-Wołałaś mnie?-zapytała
- Tak, pomożesz mi? Dzisiaj jest nasza zmiana w gotowaniu, za to oddział B ma zmywanie. - odpowiedziała
-A mam jakieś wyjście- zaśmiała się dziewczynka
Po skończonym gotowaniu dziewczyny poszly do swojego pokoju, żeby zmienić ubrudzone ubranie.
Otworzyły szafę.
A w środku zamiast ubrań zobaczyły
Całą szafę pełną kawałków drewna
Wrzasnęły głośno i zamknęły szafę
Uchyliły szafę ale patyków już nie było.
Zdezorientowane spojrzały na siebie pytająco i równocześnie wzruszyły ramionami, przenosząc wzrok na inne miejsca pokoju.
Nigdzie nie widziały niczego podejrzanego i postanowiły nikomu o tym nie mówić.
Offline
Dziewczyna siedziała na swoim łóżku, patrzyła za okno i rozmyślała o tym co się wczoraj stało.
Nagle usłyszała jakiś tajemniczy głos.
Mówił: Boisz się?
Odpowiadała w myślach: Nie.
Nagle uniosła się w powietrze.
Przestraszyła się i zaraz odła miękko na łóżko.
"To było dziwne"- Pomyślała
- Megan - zawołała ją koleżanka, Klara.
Poszła w stronę z której dobiegał głos.
Zeszła po schodach i trafiła do kuchni, gdzie zanalazła gotującą Megan.
-Wołałaś mnie?-zapytała
- Tak, pomożesz mi? Dzisiaj jest nasza zmiana w gotowaniu, za to oddział B ma zmywanie. - odpowiedziała
-A mam jakieś wyjście- zaśmiała się dziewczynka
Po skończonym gotowaniu dziewczyny poszly do swojego pokoju, żeby zmienić ubrudzone ubranie.
Otworzyły szafę.
A w środku zamiast ubrań zobaczyły
Całą szafę pełną kawałków drewna
Wrzasnęły głośno i zamknęły szafę
Uchyliły szafę ale patyków już nie było.
Zdezorientowane spojrzały na siebie pytająco i równocześnie wzruszyły ramionami, przenosząc wzrok na inne miejsca pokoju.
Nigdzie nie widziały niczego podejrzanego i postanowiły nikomu o tym nie mówić.
Wyszły z pokoju.
Offline
Anasta napisał:
Dziewczyna siedziała na swoim łóżku, patrzyła za okno i rozmyślała o tym co się wczoraj stało.
Nagle usłyszała jakiś tajemniczy głos.
Mówił: Boisz się?
Odpowiadała w myślach: Nie.
Nagle uniosła się w powietrze.
Przestraszyła się i zaraz odła miękko na łóżko.
"To było dziwne"- Pomyślała
- Megan - zawołała ją koleżanka, Klara.
Poszła w stronę z której dobiegał głos.
Zeszła po schodach i trafiła do kuchni, gdzie zanalazła gotującą Megan.
-Wołałaś mnie?-zapytała
- Tak, pomożesz mi? Dzisiaj jest nasza zmiana w gotowaniu, za to oddział B ma zmywanie. - odpowiedziała
-A mam jakieś wyjście- zaśmiała się dziewczynka
Po skończonym gotowaniu dziewczyny poszly do swojego pokoju, żeby zmienić ubrudzone ubranie.
Otworzyły szafę.
A w środku zamiast ubrań zobaczyły
Całą szafę pełną kawałków drewna
Wrzasnęły głośno i zamknęły szafę
Uchyliły szafę ale patyków już nie było.
Zdezorientowane spojrzały na siebie pytająco i równocześnie wzruszyły ramionami, przenosząc wzrok na inne miejsca pokoju.
Nigdzie nie widziały niczego podejrzanego i postanowiły nikomu o tym nie mówić.
Zaraz, a gdzie o odkurzaczu? I o pyle?
Offline
OD NOWA! (coś nam się pokręciło)
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Offline