Przychodzi
Za 20 minut otwierają restaurację
Bierze worek i zbiera śmieci
Segreguje śmieci
Ostawia kosze ze śmieciami na dwór
Bierze wózek i zbiera ze stolików wszystko
Wkłada obrusy do pralki
Idzie do kuchni
Bierze szczotkę
Zamiata podłogi
Wkłada brudne naczynia do zlewu
Wlewa wodę i płyn do zmywania
Myje naczynia
Wkłada wszystko do szafek
Z wazonów wyrzuca stare kwiaty i myje je (wazony)
Wlewa do wazonów świeżą wodę i wkłada nowe kwiaty
Stawia je na wózku
Dopełnia solniczki, pieprzniczki i cukierniczki
Wkłada do podstawek serwetki
Wszystko stawia na wózku
Poprawia tabliczki z Menu
Bierze świeże obrusy i kładzie je na wózku
Bierze mop i wiadro z wodą
Myje na sali podłogę
Bierze wózek i kładzie wszystko na stolikach
Wraca do kuchni
Myje garnki itp.
Wkłada garnki do szafek
Bierze ścierkę i myje blaty i kuchenkę
Bierze mop i myje podłogę w kuchni
Wychodzi

Przychodzi
Sprząta śmieci ze stolików
Segreguje śmieci
Zbiera brudne naczynia
Idzie do zlewu
Wlewa wodę i płyn do zmywania
Bierze gąbkę
Myje naczynia
Płucze naczynia
Wyciera naczynia
Odstawia naczynia do szafek
Bierze szmatę
Myje stoliki
Kładzie na stolikach świeże obrusy
Myje podłogę
Wychodzi

Przychodzi
Podchodzi do jednego ze stolików
Zabiera brudne naczynia
Niesie je do zlewu
Bierze do ręki gąbkę
Nalewa płynu do mycia naczyń
Szoruje talerze, kubki, miski itp.
Wrzuca do kubła na resztki resztki żywności
Kładzie naczynia na zmywaku
Wrzuca odpady segregując je
Podchodzi do stołu
Szoruje blat
Widzi że krzesło jest od kredek dziecka
Szoruje je
Szoruje krzesła
Kładzie na stolik ładny obrus, biały ze złotą otoczką
Układa serwetki (białe) w różyczki
Wkłada w nie sztućce
Kładzie na środku wazon z różami
Wychodzi

Przychodzi
Podchodzi do jednego ze stolików
Zabiera brudne naczynia
Niesie je do zlewu
Bierze do ręki gąbkę
Nalewa płynu do mycia naczyń
Szoruje talerze, kubki, miski itp.
Wrzuca do kubła na resztki resztki żywności
Kładzie naczynia na zmywaku
Wrzuca odpady segregując je
Podchodzi do stołu
Szoruje blat
Widzi że krzesło jest od kredek dziecka
Szoruje je
Szoruje krzesła
Kładzie na stolik ładny obrus, biały ze złotą otoczką
Układa serwetki (białe) w różyczki
Wkłada w nie sztućce
Kładzie na środku wazon z różami
Wychodzi

Przychodzi
Zakłada fartuch
Myje dokładnie ręce
Wyjmuje deskę i nóż
Bierze marchewkę
Myje marchewkę
Ćwiczy krojenie marchewki w krążki
Wyszło jej średnio
Bierze kolejną marchewkę i myje ją
Ćwiczy krojenie marchewki w słupki
Wyszło jej całkiem nieźle
Powtarza oba ćwiczenia
Wyszło jej lepiej niż ostatnio
Ćwiczy krojenie w krążki i słupki na ogórku
Również wyszło jej nieźle
Sprząta po sobie
Zdejmuje fartuch
Myje ręce
Wychodzi

Przychodzi
Zakłada fartuch
Myje dokładnie ręce
Wyjmuje deskę i nóż
Bierze marchewkę
Myje marchewkę
Ćwiczy krojenie marchewki w krążki
Wyszło jej średnio
Bierze kolejną marchewkę i myje ją
Ćwiczy krojenie marchewki w słupki
Wyszło jej całkiem nieźle
Powtarza oba ćwiczenia
Wyszło jej lepiej niż ostatnio
Ćwiczy krojenie w krążki i słupki na ogórku
Również wyszło jej nieźle
Sprząta po sobie
Zdejmuje fartuch
Myje ręce
Wychodzi

Rose zaraz po wejściu do sali, zobaczyła okropny bałagan. Jak można zostawić taki bajzel?! Wzdychając ciężko, zabrała się do pracy. Najpierw pozbierała brudne naczynia i je umyła. Później zebrała wszystkie obrusy i wrzuciła do prania, pozbierała śmieci i zamiotła podłogę, umyła stoliki i krzesła, pochowała suche już naczynia i rozwiesiła pranie. Na stoły położyła nowe obrusy i rozglądając się jeszcze raz, zabrała swoje rzeczy i wyszła.

Rose weszła do sali i, tak jak zwykle, zobaczyła okropny bałagan. Podwinęła rękawy i już miała zabrać się do pracy, gdy pewien pomysł wpadł jej do głowy. Jaka ja jestem głupia! Czemu wcześniej o tym nie pomyślałam? Uderzyła się ręką w czoło i rozglądnęła się, patrząc co należy zrobić. Brudne naczynia do mycia, resztki do śmietnika albo dla zwierząt, obrusy do prania, pozamiatać śmieci, wynieść worki, złożyć suche naczynia do szafek i nakryć stoły. Sporo roboty. No to jedziemy! Uśmiechnęła się do siebie, zamknęła oczy i skupiła. Jej włosy lekko się uniosły, kiedy wiatr zawirował wokół niej. Podniosła powieki, ukazując tęczówki, które z normalnego niebieskiego koloru zmieniły się na srebrno-jasnoniebieskie. Brudne naczynia podnosiły się i leciały do zlewu, gdzie układały się w równe stosiki, wcześniej zrzucając resztki do śmietnika. Miotła zaczęła zamiatać, a wszystkie śmieci unosiły się i lądowały w worku. Rose uśmiechnęła się zadowolona i wzięła wszystkie obrusy, wrzuciła do pralki i ją nastawiła. W czasie prania pozmywała naczynia, a gdy miotła skończyła zamiatać, zawiązała worki, a one wyleciały na zewnątrz do śmietnika. Rose pomyła wszystkie stoły i podłogę, a suche naczynia poukładały się w szafkach. Powiesiła pranie i wysuszyła je, a potem poskładała i nakryła nimi stoły. Kontrola wiatru jest taka fajna - pomyślała, omiatając wzrokiem pomieszczenie. Zabrała swoje rzeczy i wyszła.


Ginny: Oj nie ładnie, nie ładnie. ;P