- To dobrze, że nie koty ~nya. - Aya się ucieszyła. - Też lubię ciastka, ale wolę rybkę ~nya.
Miyako usiadła na najbliższej ławce i dała Kiyoshi znak, by usiadła obok niej.
- Hm... Według tego, co mówiła mi Aya, to Shugo Chary są naszym "prawdziwym ja". Ukazują nam nasze prawdziwe pragnienia czy coś takiego. U mnie na przykład Aya jest bardzo pomocna i jest kotem, podczas gdy prawdziwa ja jest chłodna i opanowana, więc wychodzi na to, że w głębi serca chcę być taka jak ona. Trudno mi to wytłumaczyć.

- A robiłaś już z Kiyomi zmianę charakteru ~nya? Albo przemianę ~nya? - dopytywała się Aya.
- Na to wygląda. - Miyako zaśmiała się. - Nie zazdroszczę takiego charakteru, jeśli Yume zrobi z tobą zmianę charakteru możesz wszędzie zasypiać, więc uważaj...

- Robiłyśmy już kilka razy zmianę charakteru i raz przemianę ~nya!
- To nieźle. Jak mi zmienia charakter, to mi wyrastają uszy i ogon i potrafię się wspinać po drzewach. - Miyako znów się zaśmiała - Gorsze są chyba jednak przemiany charakteru, bo wtedy zmienia ci się nawet strój. Nie wiem, jak to działa...

- Musisz to w końcu zrobić, to świetna zabawa ~nya! - wykrzyknęła Aya.
- W sumie, sama do końca nie wiem... Pamiętam, że nagle mogłam latać i rzucać jakieś zaklęcia. Pojawiło się wtedy jakieś czarne jajko z białym znakiem X i ja je zamieniłam na białe, żeby mogło wrócić do dziecka. - Miyako zamyśliła się. - Nie rozumiem tego i to chyba wszystko, co wiem o Shugo Charach.

Aya zamyśliła się na moment.
- Chodźmy poszukać jakiegoś jajka X, żebyście mogły zrobić przemianę charakteru ~nya! - zawołała i zaczęła lecieć w jedną stronę.
Miyako zauważyła, że ich Chary zaczynają się oddalać, więc szybko poderwała się z ławki.
- Chodź, Kiyoshi, wolałabym nie zostawiać ich samych.