Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Każdy film czy sztuka w teatrze potrzebuje reżysera. Reżyser nie wymaga niczego tylko proszę o przemyślane scenariusze ( można być i reżyserem i aktorem)
Płaca: 5000 zlc, ale jak napisze scenariusz
Reżyserowie:
Natsuana
Ania
Keiko
Nina
Meredith
Ginny
Alex
Hoshi
Lena
Kasandra
Offline
chcę tą pracę
Ania:ok
Offline
Chciałabym tą pracę...
Ania:ok
Offline
Gdzie dawać scenariusze?
Offline
Chyba tutaj
Offline
nom, raczej tutaj
Offline
chce tą prace.
Scenariusz:
Stare czasy, piękne suknie i Rozalia która ma focha na Mateusza
Rozalia: *piękna dziewczyna siada na oknie i patrzy na zapadający mrok*
Mateusz: *podchodzi do niej* Rozalio, ma miła, co zrobić bym mógł byś gniewać się na mnie przestała?
R: Och, Mateuszu, me serce płacze ponieważ zdradziłeś mnie.
M: Wybacz mi, Rozalio!
R: Jak mogę ci wybaczyć po tym, co mi zrobiłeś? *skacze z okna i spada*
M: ROZALIO!!!!!!!!!
R: *trup*
M: *podbiega do jej ciała i płacze*
Lidia: *kładzie mu dłoń na ramieniu* Byłeś złym człowiekiem, Mateuszu, dlatego postanowiła odejść.
M: Cóż ja uczyniłem, Lidio, kwiecie świtu! Przeze mnie Rozalia, przepiękna królowa aniołów zginęła.
L: *wyciąga nóż* Pozwolę ci ulżyć twoim cierpieniom. *zabija go*
M: *zastyga z uśmiechem na ustach*
L: *wyciąga z włosów Rozalii tiarę i zabiera ją, tak samo wszystkie ozdoby Rozalii* Cóż, Rozalio. Chociaż dzieliłyśmy jedną krew, jako siostry, teraz to ja zostanę władczynią Tary.
Matka Rozalii i Lidii: *przybiega* Och, nie! Rozalio! Lidio, co się stało?
L: *chowa szybko nóż* Och, matko kochana! Mateusz zrzucił Rozalię z okna i sam spadł za nią! Oboje zginęli. *spuszcza głowę*
Matka: Lidio! *przytula ją* Jak dobrze żeś ty mi została, córko moja ukochana! Ten ciężar po stracie Rozalii jest ogromny, lecz me serce się raduje że jesteś ze mną. *odchodzi zawiadomić ojca*
Scena 2:
Matka: Mężu mój! Rozalia zginęła. Mateusz zepchnął ją z okna!
Ojciec: Och, nie! Rozalia! Nasza perła! Muszę policzyć się z tym łajdakiem! *wstaje*
Matka: Nie! Mateusz spadł za nią, oboje nie żyją.
Ojciec: Lidia... a co z Lidią? Czy nasza najstarsza córka ma się dobrze?
Matka: Tak, ukochany! Lidia, nasza córka przeżyła, z pewnością płacze teraz po stracie siostry!
Ojciec: Och, co za szczęście! Nasz kwiat, Lidia żyje! Ona zostanie władczynią Tary gdy my pożegnamy się z życiem!
Lidia: *przestaje podsłuchiwać i wyciąga nóż* W takim razie zostanę nią już niedługo. *chowa nóż i wchodzi do pokoju*
Ojciec: Lidio! Och, słyszałaś?
Lidia: Oczywiście że słyszałam! Jak mogłabym nie słyszeć że moja kochana siostrzyczka Rozalia pożegnała się z życiem!
Ojciec: Zawsze byłaś taką kochającą siostrą... *przytula Lidię*
Lidia: *wbija mu nóż w serce*
Ojciec: *osuwa się konający* Lidio, ja konam! *umiera*
Matka: Och, nie! Lidio, cóżeś zrobiła, córko moja?! Własnego ojca pozbawiłaś życia!
Lidia: Oczywiście, że tak. Tara będzie moja. I pozbawię życia także ciebie! *zabija ją*
Matka: *trup*
Lidia: *diaboliczny śmiech, zabiera ojcu i matce kosztowności* Nareszcie Tara należy do mnie! *patrzy na zamek*
Scena 3:
Do sali wchodzi wysoka, blada kobieta
Kobieta: Panie! Lidia pozbawiła życia matkę, ojca oraz Mateusza! Cóż zrobimy? Tara należy do niej!
Mężczyzna: *odwraca się do niej* Jesteś pewna, Matyldo? To bardzo poważne oskarżenia.
Kobieta: Oczywiście że jestem, panie! Jakież są twoje rozkazy?
Mężczyzna: Jam królem Matry, bliźniaczego zamku Tary. I rozkazuję żeby pozbawić Lidię życia.
Scena 4:
Krwawa rzeź.
Scena 5:
Lidia upada martwa u stóp króla Matry i happy end.
Offline
OK
Offline
Tytuł: Martwa dyskoteka typ: Horror
Scena 1
Pokój nastolatki. Na łóżku siedzi Veronica i rozmawia przez telefon
Veronica: Już nie mogę się doczekać, możesz już przyjeżdżać.
Konrad: *głos z telefonu* Dobrze skarbie, zaraz będę.
V: *rozłącza się i wychodzi*
Scena 2
Dyskoteka, Veronica tańczy z Konradem
K: Kocham Cię
V: Ja ciebie też
*Całują się. Przychodzi koleżanka Veronici, Kate*
Kate: Veronica, idziemy do barku
V: Pewnie
*Idą do barku*
Ka: Świetna impreza
V: Masz rację, ale mam złe przeczucie.
Scena 3
Łazienka damska, dziewczyny poprawiają makijaż. Słychać straszne krzyki. Wyglądają przez drzwi i widzą wampiry mordujące imprezowiczów.
V: Co robimy?
Ka: Uciekamy przez tylne drzwi w łazience
*uciekają drzwiami ewakuacyjnymi w łazience*
Scena 4
Ciemna uliczka. Którą biegną dwie dziewczyny. Za nimi ja cień podążają dwa wampiry
V: Kate, szybciej!
K: Mam przeczucie, że ktoś za nami idzie.
*odwracają się i widzą dwa wampiry*
V: Szybko, biegnij!
*biegną, wampiry je doganiają*
K: Do rzeki!
*Dziewczyny skaczą do rzeki i toną*
Wampir: Idiotki! I tak nie żyją
Wampir 2: Masz rację, wracajmy.
*Wampiry odchodzą*
Scena 5
Cmentarz. Trwa pogrzeb dziewczyn
Mama Veronici: Nie wierzę, że ona nie żyje
*wszyscy płaczą*
*Przybiegają wampiry i mordują żałobników* *.*
Napis końcowy: Film oparty na faktach autentycznych!
Offline
Chcę tą pracę
Tytuł: Nigdy cię nie pokocham Typ: Romantyzm
Scena 1
Park. Colleen spaceruje ścieżkami, słuchając śpiewu ptaków.
Colleen: Jaka piękna pogoda! *od tyłu zachodzi ją chłopak*
Chłopak: Masz rację, piękna panno
C: *przestraszyła się* Kim jesteś, o nieznajomy?
Ch: Przepraszam, że się przedstawić zapomniałem. Jestem Malcolm.
C: Czegóż tu szukasz, o Malcolmie?
Malcolm: Tego co ty, Colleen
C: Skąd wiesz jak się zwę?
M: Wiem o wiele więcej o tobie.
C: Skąd? *Malcolm gdzieś znikł*
Scena 2
Kilka tygodni później. Zamek Malcolma. W sali znajduje się on i jego ojciec. Colleen i Malcolm są parą.
Ojciec: Pięknie Ci się powodzi! Pięknie
M: Dziękuję, ojcze, lecz czemu zainteresowałeś się moim związkiem?
O: Mam plan
M: Jaki?
O: Zabijesz pannę z którą się spotykasz, a ja jej rodziców.
M: Czemu?
O: Będzie bogaci, ponieważ napiszę fałszywy testament, z którego treścią zyskasz wszystko królewskiej pary.
M: Nie zgadzam się!
O: Zrobisz to, albo….
M: *wzdycha i wychodzi z zamku*
Scena 3
Noc. Colleen śpi.
C: *mamrocze coś przez sen*
M: *wchodzi przez okno* *pochyla się nad ukochaną* Przepraszam mówi i chce ugryźć Colleen w szyję
C: *budzi się* Aaaaaaa!!!! Co tu robisz? * woła widząc Malcolma, pochylonego nad nią * *po chwili łączy wszystkie fakty*
C: Jak mogłeś!
M: Wytłumaczę Ci to!
C: Nigdy cię nie pokocham! *woła z płaczem i wybiega z komnaty*
Scena 4
Sypialnia Collen. Przychodzi list od Malcolma.
C: *otwiera list i czyta* Kochana! Przepraszam za to co chciałem zrobić, chociaż wiem że nigdy mi nie wybaczysz. Ojciec chce mnie zabić. Wiem że na to zasłużyłem. Ostatnie pozdrowienia , Malcolm. (w filmie gdy będzie czytać będzie słychać głos Malcolma) *wybiega z sali*
Pokojówka: Panienko! * wybiega za Colleen*
Scena 5
Zamek. Lochy. Przybiega Collen i pokojówka.
O:Teraz zabiję cię, synu!
C: Nie!
O: Co? * zdziwiony odwraca się do Colleen*
M: *korzysta z okazji i wyrywa ojcu broń na wampiry* Mylisz się ojcze! To ja zabiję ciebie! *wbija broń w serce ojca*
O: *opada na ziemię* *z jego serca wypływa niebieska krew*
C: Kocham cię! *przytulają się razem z Malcolmem*
M: Ja ciebie też *całują się*
Napis końcowy: Wkrótce mieli 2 dzieci; Patrycję i Marcina, razem sprawiedliwie rządzili królestwem. I żyli długo i szczęśliwie.
Offline
ok
Offline
Nowy mieszkaniec
Ja chcę tą pracę. A scenariusz napiszę jak dostanę.
:natsu: Masz to
Offline
Chciałabym
Offline
Pragnę pisać scenariusze.
Ginny: Ok
Offline