Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Nieczęsto zdarzają się jakieś imprezy, ale czasem...
Offline
Wchodzi.
Podchodzi do jednej ze ścian.
Przesuwa ręką nad pasem czarnych płytek na ścianie.
Nagle zatrzymuje rękę.
Przyciska mocniej palec wskazujący.
Ściana rozsuwa się.
Przechodzi przez dziurę w ścianie.
Opiera rękę na prawej stronie ściany.
Dziura w ścianie zamyka się, a pomieszczenie do którego weszła Anabella zaczęło być oświetlane.
Oczom Anabelli ukazała się ogromna sala.
Zamknęła oczy.
Usłyszała dźwięk, jakby coś się otwierało.
Powoli otworzyła oczy.
Zobaczyła przed sobą tysiące manekinów, które powoli szły w jej stronę.
Wyglądały na niezdarne lalki.
Anabella zrobiła jeden krok do przodu.
W jednej chwili niezdarne manekiny zmieniły się w bardzo szybkie i super mocne lalki.
Anabella była lekko zdziwiona.
Wybierała najprostszy poziom, ale widać ktoś majstrował przy maszynie.
Szybko transformowała się w Believix, a z niego w Czarny dar.
Ciało Anabelli nie było przystosowane do wysokiego poziomu transformacji Riki.
Anabella poczuła lekkie zmęczenie, jednak nie poddawała się.
Zaczęła tworzyć silne kule ognia.
Łączyła je z wodną energią.
Kiedy wydawało się, że już wszystkie lalki zniszczyła jedna z zaskoczenia wyrzuciła kulę światła.
Na szczęście Anabella zrobiła unik i kula przemknęła obok niej.
Dziewczyna zrobiła kulę ognistego smoka zmieszaną z kulą wodnego smoka.
Jednak przy wyrzucie kula zniknęła.
Anabella zaczęła cofać się do tyłu.
Jej transformacja również zaczęła znikać.
Dziewczyna cały czas się cofała, a lalka szła w jej stronę.
Nagle lalka otworzyła oczy.
- Ah! I tu cię mam. Nie jesteś moją lalką. - powiedziała do lalki.
Cofała się cały czas.
Spróbowała użyć samej wodnej energii.
Użyła do tego dwóch rąk.
Po chwili lalka leżała nieżywa.
- Uf...
Światło na sali zrobiło się ciemniejsze.
Anabella usłyszała stukot na posadce.
Dziewczyna spojrzała przed siebie, zobaczyła lustro, a w lustrze dobrze znaną jej postać.
- Kaito.
- Wiesz, myślałem że pokonasz od razu wszystkie lalki.
- To ty mieszałeś w mojej maszynie!
Anabella odwróciła się.
W jej dłoniach pojawiły się kule ognia.
Zaczęła rzucać nimi w Kaito ze złości.
Oczywiście, on odrzucał wszystkie jedynie ruchem dłoni.
Anabella rzucając kule w Kaito dostrzegła słaby punkt w jego obronie.
Rzuciła cztery kule naraz.
Kaito użył dwóch rąk i odbił je.
Rzuciła 8 kul naraz.
Tym razem Kaito nie zdołał wszystkich odbić i jedna trafiła w niego.
Przewrócił się.
- Ha! Udało mi się, a teraz już pójdę.
Kaito usiadł po turecku i patrzył jak Anabella wychodzi.
Po wyjściu z sali.
- eh... naprawdę dziwny gościu...
Offline