Ogłoszenie

Witamy, jeżeli się jeszcze nie zarejestrowałeś/aś, koniecznie się zarejestruj!

Nasze święta

Urodziny forum

Dzień rozdawania prezentów

Wiosenne kwiatki

Dzień wakacji

Magiczny dzień

Pożegnanie wakacji

Halloween

Mikołajki

Boże Narodzenie

Sylwester

Pogoda

Dzień

Przelotne opady deszczu

Temperatura: 9°C


Noc

Zachmurzenia

Temperatura: 2°C

Zasłużeni gracze

Kwiaty/Maskotka/Flaga forum

Kwiaty KAA

Twórca: Ginny

Flaga KAA

Twórca: Ginny

Team/Kontakt

 <3 Get yours @ CandieCoded <3

Admini:

Aya

e-mail: ada-forwzy2@o2.pl

gadu-gadu:

20530605


Kira

gadu-gadu:

2242746


Aki

gadu-gadu:

10466904


Podadmin:

Ginny

gadu-gadu:

12511996

Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...

#1 2010-12-02 19:24:34

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Vocaloid

Będę pisać opowiadanie w wolnej chwili.
W Vocaloidzie jest tak dużo postaci, że wybiorę tylko kilka z nich.
Jak ktoś chce mieć jakąś rolę w moim opowiadaniu to niech zgłosi się do mnie.

A o to oni:
Neru Akita (ja - Anasta)
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:cuuqMPMACjgg4M:http://i76.photobucket.com/albums/j10/Hyuga_Neji_Ninja/Vocaloids/Neru%20Akita/Akita_Neru_by_TerraTerific90210123.png&t=1  - Główna bohaterka. Bardzo dobrze śpiewa, jest leaderką Vocaloid Ma ogromne moce, podzielone na 5 części. Każda część jej mocy ma swoją świadomość i nazwę. Żaden poziom tych mocy nie chce, by Neru odkryła 5 część mocy, jednak bohaterka nie przejmuje się tym i z każdą nową akcją poznaje kolejny poziom. Do tego jest potężnym szlachetnym wampirem.

Nero Akita
http://img94.imageshack.us/img94/7346/rcc1800le25princess90.png
Odbicie lustrzane Neru. Jego przedmiot potrzebny do zmiany światów to żółta komórka Neru. Zaginął w kanałach dwóch światów - świata odbić i świata ludzi. Do tej pory nie wiadomo co się z nim stało.

Kaito
http://images2.fanpop.com/image/photos/9400000/00-02-KAITO-kaito-9480329-519-514.jpg
Aktualny chłopak Meiko. Ma moce na poziomie trzeciej części mocy Neru - Black Rock Shooter. Czasem lekko przygłupi, ale poświęci się dla przyjaciół.

Kaiko (Ginny)
http://img1.lln.crunchyroll.com/i/spire3/5a7c79849676dda24eb87fd4c8ee76971232497658_full.jpg
Odbicie lustrzane Kaito. Jej potrzebny przedmiot do zmiany światów to szmaragdowy pierścień Kaito. Często nieśmiała, rzadko pojawia się w opowiadaniu. Nie ma dużych mocy. Jej jedyną umiejętnością jest wysysanie mocy innych.

Miku Hatsune
http://www.ani.me/site_media/media/articles/2010/07/21/hatsune-miku-1_jpg_650x10000_q85.jpg
Pierwszy leader grupy Vocaloid. Po jakimś czasie okazało się, że jest spokrewniona ze Złą Wiedźmą Hatsune. Mocami dorównuje mocom Neru. Zginęła zabita przez swoje odbicie lustrzane. Jednak jej dusza nawiedza Miku Zatsune.

Mikuo Hatsune
http://img2.lln.crunchyroll.com/i/spire4/44a64eb14b918178a806cb37dc5f255a1232500961_full.jpg
Odbicie lustrzane Miku Hatsune. Potrzebny przedmiot: mikrofon Miku. Okazał się być jeszcze gorszy od Miku, zabijając ją. Potem zostaje zabity przez drugi poziom mocy Neru - Lśniącą Damę.

Meiko Sakine (Alex)
http://www.hardcoregaming101.net/projectdiva/Meiko%20Sakine.jpg
Silna dziewczyna psychicznie. Może się postawić każdemu i każdego sobie podporządkuje jak będzie chciała. Kiedyś kochała swoje lustrzane odbicie, teraz je nienawidzi. Oddała jego przedmiot Lśniącej Damie w bezpieczne miejsce. Jej przemiana mocy dorównuje mocom czwartego poziomu Neru o nazwie Synchronicity. Pochodzi z jednej rodzin, które są mistrzami w używaniu broni. Mistrzowsko używa katakany, zna się na technologii.

Meito Sakine
http://red102.up.seesaa.net/image/meito3.jpg
Odbicie lustrzane Meiko. Jego przedmiot to elektroniczna rękawica Meiko. Rzadko się pojawiał. Został znienawidzony przez Meiko, która myśli, że wykorzystywał ją do własnych celów. Aktualnie usługuje Lśniącej Damie.

Rin Kagamine (Keiko)
http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:AeKbIhthBtWGdM:http://i202.photobucket.com/albums/aa208/B_T_GRAVE/Vocaloids/005bd793dd7e32767c802d4daed5647f075.png&t=1
Słodka dziewczynka, czasem zachowuje się jak dziecko. Jest jednym z dziedziców mocy rodu Kagamine. Rodu, który walczył po stronie Lśniącej Damy przeciwko Wiedźmie Hatsune. Kiedyś zginęła i odrodziła się jako zwykły wampir. Miała wiele przygód ze swoimi chłopakami. Aktualnie chodzi z Mikuo Zatsune i kocha Gakupo.

Len Kagamine
http://i.pinger.pl/pgr418/096b41510004524249dcca2d/Len.jpg
Wygląda na słodkiego chłopaka, którego można by schrupać. Jednak tak się nie zachowuje. Jest dość poważny i myśli rozsądnie. Chciałby każdego chronić, a w szczególności Neru i Rin. Brat Rin, niestety odziedziczył po ojcu klątwę Hatsune i jest teraz jej odbiciem lustrzanym. Jego przedmiot to lustro w pokoju Rin. Później wszyscy dowiadują się, że chłopak jest młodym królem wampirów i ma władzę nad każdym rodzajem wampirów w tym nad Neru i Rin.

Miku Zatsune (Meredith)
http://1.bp.blogspot.com/_vkqo2N4trK4/S8e_-d0q3mI/AAAAAAAAAaI/Nbxv0IAcnMM/s1600/384px058d85b234a60a8864d066ce1aab48e2ea753073_display.jpg
Wygląda jak Miku Hatsune i ma tak samo na imię. Ich charaktery są podobne, dlatego uważa się Miku Z za potomkinię mocy Hatsune. Często jest wredna, ale i rozsądna. Bawi się czarną magią.

Mikuo Zatsune (Mitsuo)
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:tGFskoC8y6-S4M:http://www.zerochan.net/src/zerochan.Zatsune.Mikuo.231540.jpg&t=1
Odbicie lustrzane Miku Zatsune. Jego przedmiot to gitara Miku. Chłopak Rin. Raz złamał jej nogę, przez swoje niepohamowane reakcje.

Ted Kasane
http://fc00.deviantart.net/fs70/f/2010/012/b/f/UTAU__Kasane_Ted_by_Miku_mi.jpg
Wszystko wiedzący chłopak. Został zabity przez Miku Zatsune, która była zahipnotyzowana przez Miku Hatsune. Lśniąca Dama przywróciła mu życie jako odbicie lustrzane jego wcześniejszego odbicia. Teraz jego przedmiot to jego okulary.

Teto Kasane
http://img1.lln.crunchyroll.com/i/spire3/84bcc1567933cd294eee5f5427f9c09f1232497350_full.jpg
Byłe odbicie lustrzane Teda, teraz to on jest jej odbiciem. Wygląda jak dziecko i tak się zachowuje. Wcześniej narzekała, że Ted za rzadko wypuszczał ją ze swoich okularów.

Haku Yowane
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:2_IyRtS8cKxMpM:http://i278.photobucket.com/albums/kk96/x_DarkJewel_x/_dedede_200803031126.png&t=1
Ma piękny głos, chociaż nigdy go nie używała. Dostała się do klasy A tylko dzięki testom teoretycznym. Neru nakłoniła ją do śpiewu tylko dla niej. Jednak okazało się, że całe tłumy je słuchały. Odtąd Haku nie boi się już śpiewania.

Luka Megurine
http://www.vocaloidcosplay.com/wp-content/uploads/2010/06/megurine_luka-vocaloid.jpg
Na początku wredna. Przez swoje "słabe" zdrowie musiała chodzić tylko do klasy A. Kiedy klasa A przeniosła się do klasy D, ona została w klasie A. Potem klasa A z D przeniosła się z powrotem do klasy A i ona również tam została. Teraz jest wiceprzewodniczącą szkoły i pomaga Neru. Zaprzyjaźniła się z nią i planuje się dostać do Vocaloid.

Tonarine
Była najlepsza przyjaciółka Neru. Spotkały się podczas konkursu na najlepszą szkołę muzyczną. Obie były przewodniczącymi i Neru ogłosiła, że nie będą przyjaciółkami nigdy więcej, skoro tak ona stawia sprawy. Tonarine w końcu przegrała.

Gakupo
http://img59.imageshack.us/img59/7194/360954.jpg
Szlachetny wampir, syn najlepszej rodziny w używaniu broni. Jest po stronie Miku Hatsune. Został zabity przez swoją młodszą siostrę, która pragnęła jego mocy szlachetnego wampira. Miku Hatsune go ożywiła. Gakupo często wykorzystuje Rin do swoich własnych celów.

Gakuko
http://webboard.yenta4.com/uploads/2010/11/21/99041-attachment.jpg
Młodsza siostra Gakuko. Również mistrzyni w używaniu broni. Uzyskała moce szlachetnego wampira wraz ze śmiercią jej brata.

Ruko Yokune
http://img135.imageshack.us/img135/1407/372056.jpg
Szlachetny wampir. Jej moc to rozpoznanie prawdy od kłamstwa.

Ritsu Namine
http://img227.imageshack.us/img227/6139/zerochannamineritsu6638.jpg
Szlachetny wampir. Uważa się ją za najpotężniejszą z czwórki najpotężniejszych szlachetnych wampirów. Jej mocą wampira jest wywołanie bólu jakiejkolwiek części ciała.

Taya Soune
http://img825.imageshack.us/img825/597/110063.jpg
Szlachetny wampir. Dość wredna. Jest naczelnym dowódcą wyższych władz wampirów. Chce za wszelką cenę ściągnąć Neru do zamku wampirów. Jest podobna do Luki Megurine.

Tei Sukone
http://img443.imageshack.us/img443/4808/241943g.jpg
Szlachetny wampir. Uwielbia bawić się tasakiem. Lubi horrory, a jeszcze bardziej je tworzyć. Może czytać myśli każdego w dowolnym momencie. Jest podobna do Miku Zatsune.


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#2 2010-12-02 19:54:11

 Ginny

Znany mieszkaniec

Zarejestrowany: 2010-07-10
Posty: 2377
Punktów :   

Re: Vocaloid

Chcę być w  twoim opowiadaniu jako Kaiko

Ostatnio edytowany przez Ginny (2010-12-02 19:54:35)


Hej Goście


Imię: Ginny
Drugie imię: Karolina
Nazwisko: Granger
Rasa: syrena
Data urodzenia: 11.08.1994
Adres: Pokój nr 7, Kolorowych Snów 3
Prace: Gazeciarka, Fryzjerka, Malarka, Architekt, Weterynarz, Policjant, Redaktorka, Reżyser, Przedszkolanka, Tancerka, Trenerka zwietrząt, Lekarz
Dzieci: Natalka, Daria
Znajomi: Alex, Anasta, Rose, Edek
Rangi: Miss pierwszego dnia urodzin, Twórca kwiatów KAA
Mój profil: >klik<
Ilość bycia karanym: 1

Offline

 

#3 2010-12-02 20:34:37

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

Neru spała w najlepsze kiedy budzik zaczął ją denerwująco budzić. Niechętnie podniosła rękę i walnęła w budzik, który spadł z małej brązowej komódki. Jej ręka opadła, a Neru zasnęła. Śniła o Nero. Nagle jej sen zmienił się w koszmar i krzyknęła podrywając się z łóżka. W tym momencie jej żółta komórka zaczęła dzwonić. A mianowicie miała dwie komórki czarną – zwykłą i żółtą – niezwykłą. Neru zdziwiła się, że żółta komórka zaczęła dzwonić. Wyciągnęła rękę zza zasłon łóżka. Nacisnęła odpowiednie numery wystukując rytm:  5, 5, 6, 3, 8, 2, 7, 1, 6. Przekręciła rękę z komórką, tak żeby wyświetlacz był skierowany w stronę okna. Nagle z komórki wydobyło się oślepiające światło i pojawił się chłopak. Był bardzo podobny do Neru, można by powiedzieć że był jej bliźniakiem.
- Neru, nic ci nie jest? Słyszałem jak krzyknęłaś.
- Nero, zastanów się przez chwilę. Jak bym cię tu ściągnęła, gdyby coś mi się stało.
Tak, to jest Nero. Odbicie lustrzane Neru, jak widać niezbyt mądry, ciągle się o coś martwi, jest dość pracowity i odpowiedzialny, grzeczny, dobrze się uczy i chodzi do szkoły razem z Neru. Jednak już jutro idą do innej szkoły – do liceum. Nietrudno domyślić się jaki jest charakter Neru, skoro Nero jest jej odbiciem lustrzanym. Zabawne jest to, że Nero ma po drugiej stronie serce, według niego prawa strona jest po lewej, a lewa po prawej. Wschód myli mu się z zachodem, ale z tym to chyba każdy ma problem.
- Nero! Idziemy. – zarządziła Neru, poczym szybko wyszła biorąc obie komórki.  Po drodze wskazała na swoją torbę. Nero ją podniósł i zarzucił na ramię i po chwili ruszył za Neru.
- Dokąd dzisiaj idziemy?
- Spotykamy się z Tonarine. Potem idziemy do kina, na pizze, może na lody i poplotkujemy, odprowadzimy ją do kwiaciarni, sprawdzimy do jakich klas będziemy chodzić i wrócimy tutaj. To wszystko zajmie nam nie więcej jak 5 godzin.
- Eh… Tonarine. I 5 godzin? To akurat się ściemni.
- Głupku, jest dopiero 7 rano.
Specjalnie dwa dni temu Neru i Tonarine (głównie Neru) rezerwowały trzy miejsca na 7.30 rano. Tonarine chodziła z nimi do podstawówki i okropnie zakochała się w Nero. Nero jednak był bezpieczny, bo ciągle chodził za swoją „siostrą”, która go broniła przed napadami Tonarine. Tonarine jest słodka, mądra i marzycielska. Zaprzyjaźniła się z Neru podczas pierwszej lekcji w pierwszej klasie. Od tamtej pory wszędzie chodzą razem i często się spotykają. Nero zgadza się na jej towarzystwo tylko dlatego, że Neru wreszcie znalazła sobie przyjaciółkę.
Neru otworzyła drzwi i stanęła jak wryta. Zamknęła drzwi i cofnęła się do środka domu.
- Neru, coś nie tak?
- Z… zi… mn… o… - powiedziała trzęsąc się.
W tym momencie zadzwoniła jej czarna komórka. Nero sięgnął do zlodowaciałej ręki Neru i odebrał telefon.
- Halo?
- Iiii!! Nero!!! Jak dobrze, że cię słyszę. Jest tam gdzieś Neru?
- Nie może w tej chwili odebrać.
- Hm… dobrze… powiedz jej, że nie mogę dzisiaj wyjść do kina. Muszę cały dzień zostać w kwiaciarni. Wiesz, zima nadciąga a ja muszę uporządkować wszystkie kwiaty, jak tego nie zrobię to mama się wścieknie. Przekażesz jej?
- Tak…
- Dzięki. Pa. Kocham cię. – Tonarine wykazała się tu szczerością. – Ucałuj ją ode mnie.
- Pa.
Nero zobaczył, że Neru ma jakąś dziwnie inną, mroczną twarz.
- Nero… ILE RAZY MÓWIŁAM CI, ŻEBYŚ NIE ODBIERAŁ MOICH TELEFONÓW!!!
- Tonarine powiedziała, że nie może dzisiaj iść z nami do kina.
- To dobrze, i tak jest strasznie zimno. – mimo tej zgody, Neru wyglądała na zawiedzioną.
Zawróciła i weszła na ogromne schody. Ah, tak. Nie powiedziałam wam jeszcze w jakim domu mieszka Neru. Rodzice Neru mają własną ogromną firmę, a na poprzednim miejscu zamieszkaniu wypłynęła ropa naftowa. Jej rodzina przeniosła się do ogromnej willi, z ogromnym ogrodem, ogromnym basenem, ogromnymi schodami, pokojami, łazienkami. Wyposażenie jest bardzo luksusowe. Neru i Nero jeżdżą do szkoły długimi samochodami. Mimo, że Nero jest tylko lustrzanym odbiciem Neru to ich rodzice przygarnęli go jako jej bliźniaka, bo urodził się w tym samym dniu i wygląda jak Neru. Jednak prawdziwa historia Nero dopiero tu się zaczyna. Nero nie jest jedynym odbiciem lustrzanym…


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#4 2010-12-03 15:50:32

 Kira

Prezydent, Alice

Zarejestrowany: 2010-03-11
Posty: 2501
Punktów :   

Re: Vocaloid

Rin wstała z łóżka. Szybko ubrała się i uczesała. Odsunęła zasłonę i uśmiechnęła się do lustra.
-Hej, Len!-zawołała.
Popatrzyła na odbicie, które wyglądało jak jej brat bliźniak.
-Hej, Rin.-Len również się uśmiechał
-Gotowy na kolejny dzień uprzykrzania życia innym? x3- na ustach Rin pojawił się złośliwy uśmieszek
-No jasne. Przećwiczmy. Ring Ring!
-Hello!
-Ring ring!
-Hello!
-Rin, Rin!
-What?
-We in your room, Rin! ^^- w tym momencie Len wyszedł z lustra.
Oboje wybuchnęli śmiechem. Po czym zeszli na śniadanie. Rodzice Rin traktowali Lena jak jej brata bliźniaka, wiedzieli że jest tylko odbiciem. Po zjedzeniu śniadania z powrotem poszli do pokoju Rin. Dziewczyna wzięła swoją torebkę. Wyszli na dwór. Poszli za ich przyjaciółką, Teto.
-Ring Ring!- zawołał Len
-Hello!- odpowiedziała Rin
-Ring Ring!
-Hello!
-Ring Ring!
-Hello!
-Teto!
-Teto!
-TEEETOOO!
-TEEETOOO!
-CO?!- zapytała Teto
-Jesteśmy na ulicy, Teto! ^^-odpowiedziały "bliźnięta" chórem
Teto roześmiała się. Taak, Rin i Len zawsze umieli ją rozśmieszyć. Cała trójka weszła do kina, kupiła sobie gigantyczny popcorn, usiedli w kinie i zaczęli jeść. Podeszła do nich Miku Zatsune.
-Ring Ring!-zawołał Len
-Helloo!- odpowiedziała Rin
-Ring Ring!
-Hello!
-Ring Ring!
-Hello!
-PUT THE BANANA ON YOUR EAAAAAAAAAAAARRRRRRR!!!!!- zawołała Teto
-Banana <3- zacieszał Len.
-Bum bum bum buuuuuum- Rin zrobiła dramatyczną muzykę a Teto podłożyła zdjęcie błyskawic w tle.
Cała trójka zaczęła się śmiać.
-Jesteście wkurzający- warknęła Miku i sobie poszła.
Właśnie o to im chodziło. Zmienili pozycję, zaczęli oglądać horror, cały czas rzucając w siebie popcornem. I wyśmiewać kechup zamiast krwi. Po filmie poszli na próbę ich zespołu. Teto podeszła do swojej gitary, Len do perkusji, Rin wzięła wokal i gitarę. Przyszła Miku Hatsune, wzięła drugi mikrofon. Po chwili wbiegła też Miku Zatsune i stanęła przy keyboardzie. Meito wziął trzeci wokal. Reszta zespołu miała wokal poboczny. Zaczęli próbę. Potem zrobiło się późno, wszyscy rozeszli się do siebie. Len pomachał do Rin i wszedł do lustra.
-Dobranoc, Rin-powiedział.
-Dobranoc, Len-odpowiedziała Rin.
Zasłoniła lustro. Przebrali się w piżamy. Potem znowu je odsłoniła i zaczęli rozmawiać.. Śmiali się i poszli spać.


Imię: Kira / Ania
Drugie imię: Yuki / Bianci
Nazwisko: Yagami (Gold)
Rasa: wampir, neko, Bokusatsu Tenshi, Mahou Shoujo / Neko
Data urodzenia: 11.04.1992 / 16.10.1999
Adres: Willa Kiry - Ulica Arkadii 3
Prace: Pisarz, Malarz, Aktorka, Reżyser, Tancerka, Trenerka zwierząt, Lekarz, Projektant mody, Detektyw, Policjantka, Opiekunka do zwierząt, Weterynarz, Budowlaniec, Fryzjer, Malarz, Przedszkolanka / ----
Dzieci: Amentia, Zosia, Arek, Ania / ----
Znajomi: Anasta, Ania, Edek, Adam, Lisa, Alex / ----
Rangi: Miss drugiego dnia urodzin, Miss trzeciego dnia urodzin / ----
Mój profil:>klik<

Offline

 

#5 2010-12-03 16:38:14

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

Pierwszy września, pierwszy dzień szkoły, nowej szkoły. Neru i Nero wstali dość wcześnie, tak żeby wyrobić się z toaletą i śniadaniem, a potem z dojazdem wielką limuzyną.
Neru wsiadła pierwsza. Była ubrana w swoją ulubioną czarną, skórzaną kurtkę i długie czarne kozaki.
Nero miał na sobie również czarną, skórzaną kurtkę, ale zamiast kozaków założył czarne adidasy.() Na obu ramionach miał dwie ciężkie torby, Neru się tym nie przejmowała, bo jej brat nosił zawsze za nią torby od podstawówki, był jej cieniem, odbiciem.
Pojazd podjechał pod samą bramę szkoły. Nie byli pierwsi, więc wszystkie oczy były zwrócone w ich stronę. Neru pierwsza wysiadła. Nero za nią, z dwiema torbami. Dziewczyna podeszła do tablicy z przydziałem klas. Szukała swojego nazwiska.
-Akita…, Akita…, Akita… Gdzie to do cholery jest?!
- Siostro, tu jestem ja. – wskazał Nero na klasę 1B.
- To i ja powinnam tu być… - Neru zaczęła przeszukiwać całą listę od góry do dołu. Nawet Nero się już zorientował i zaczął szukać na innych listach.
- Jest!
- Gdzie? 1D?? Nie, to musi być jakaś pomyłka… Klasa D to najgorsza klasa… Przecież miałam maksa na teście…
W szkole, do której chodzą Nero i Neru jest system poziomowy. Im lepsze wyniki tym wyższa i bardziej luksusowa klasa. Najlepszą klasą jest klasa A. Tam uczniom pozwala się jeść na lekcjach, siedzą w miękkich fotelach i mają same najlepsze oceny. Klasa D jest najgorszą klasą. Uczniowie siedzą tam na poduszkach, mają niskie stoliki i marne stopnie. Jeżeli uczeń chciałby przenieść się, to musiałby poprawić wyniki testów lub stoczyć walkę z innymi klasami o salę. Wtedy uczestniczy cała klasa.
- Pójdę to wyjaśnić, to na pewno jest nieporozumienie. Daj mi torbę.
Nero podał jej torbę, a ona ruszyła ku drzwiom wejściowym. Przemierzyła wszystkie korytarze w poszukiwaniu ukrytego pokoju dyrektora, co potem okazało się że jest naprzeciw drzwi wejściowych. Zapukała. Weszła. Zobaczyła. Zobaczyła przepiękne zdobienia i luksusowe wnętrze, czego nie można było powiedzieć o zewnętrzu szkoły.
- Zdziwiona? – zapytała dyrektorka
- Oczywiście, że nie.
- Więc, słucham, panno…
- Akita. Neru Akita.
- Ach.. tak…
- Chciałam zapytać, czy to jakieś nieporozumienie, że jestem w klasie D. Miałam najwyższe wyniki na teście.
- Masz go przy sobie?
- Nie… ale mogę go przynieść. Na jutro…
- Chciałabym go dostać dzisiaj.
- Dobrze, przyniosę go.
Neru podeszła do drzwi.
- Tylko, ty go przynieś.
- Oczywiście, że tak.
Wyszła z pokoju i ze szkoły. Podeszła do Nero.
- Muszę wrócić do domu i zabrać mój test.
- Ja pójdę…
- Nie… zresztą nasz szofer już odjechał, więc muszę iść na piechotę.
Neru przeszła obok bramy. Po drodze usłyszała głosy innych uczniów: O! Lady wraca na piechotę!
Neru nie zwróciła na to większej uwagi tylko pobiegła szybko do domu. W ciągu pół godziny była z powrotem. Akurat rozpoczęcie dobiegło końca i wszyscy wychodzili ze szkoły. Neru tak szybko jak mogła pobiegła do dyrektorki.
- Proszę, mój… test… - ledwo złapała oddech.
- Popatrzmy…- obejrzała dokładnie test i ilość punktów. - Tak, miałaś rację. Przeniosę cię do klasy A.
Dyrektorka już poszła, a Neru oparła się o ścianę i zsunęła na podłogę. Chciała odpocząć po długim biegu i stresie jaki wywarła na niej nowa klasa, której jeszcze nie widziała. Westchnęła i miała zamiar poszukać Nero. Zbierała się do wstania.
- Hej! Nic ci nie jest? -powiedział bardzo przystojny, wysoki ciemno-włosy chłopak, stojący dosłownie metr przed nią. Wyciągnął do niej rękę.
Neru złapała jego rękę i wstała.
- Nie, ale dzięki.
- Jesteś Akita Neru?
- Tak. Skąd…
- Jestem Kaito. Chodzimy do tej samej klasy.
- Nie sądzę, właśnie…
- Tak, wiem. Oboje chodzimy do klasy A.
- Skąd… - powiedziała cicho
- Poznałem już twojego brata. Nero prawda? Chyba cię szukał.
- Czekaj… - coraz głośniej.
- Więc poszedłem, żeby cię poszukać.
- Czy mogę… - jeszcze głośniej
- No i znalazłem cię. Pójdę po niego.
- Czekaj! Nie dałeś mi nic powiedzieć!! – krzyknęła Neru nie wytrzymując.
- A chciałaś?
- Strasznie dużo mówisz. Nie dajesz nikomu innemu dojść do głosu. Wiesz, to zawsze dziewczyny tyle mówią, a chłopcy słuchają, ale może ty się różnisz. Więc chodzisz razem ze mną do klasy? Wiesz może jakie będziemy mieć zajęcia? Przez całą tą sprawę z pomyłką nie było mnie na rozpoczęciu, więc nic nie wiem. Mam nadzieję, że będą lekcje muzyki. Uwielbiam muzykę, a w gimnazjum byłam w chórze. Byłam najlepsza w klasie ze śpiewu i jeszcze chodziłam na lekcje tańca…
Kaito zaczął się śmiać. Coraz bardziej i bardziej. Neru zobaczyła u niego słodkie dołeczki. W ogóle kiedy śmiał się wyglądał słodko.
- Z czego się śmiejesz? – powiedziała naburmuszona Neru.
- Rozgryzłaś mnie. – powiedział z trudem powstrzymując śmiech. – zawsze kiedy spotykam kogoś po raz pierwszy dużo mówię. Ale widzę, że u ciebie jest to samo.
- Nie. Zazwyczaj mało mówię.
- Ale to prawda, że byłaś w chórze?
- Nie… - zawahała się. – Ja tylko sobie żartowałam.
- A ja chodziłem na niego. I byłem najlepszy w klasie.
- Naprawdę?
- Tak. – po chwili. – O widzę Nero!
Nero wyłonił się zza korytarza. Lekko przygnębiony i skupiony na czymś.
- Neru! Kaito! Już się poznaliście?
- Tak, trochę pogadaliśmy. – powiedział Kaito.
- Trochę? – Neru uśmiechnęła się i uderzyła lekko Kaito w brzuch. Zerknęła przez okno – Ale chyba się rozstaniemy już. Samochód przyjechał.
- Mój też. – powiedział Kaito również patrząc przez okno.
Neru stwierdziła, że znalazł się zdecydowanie za blisko niej. Odsunęła się na pół metra.
Poczym wszyscy troje ruszyli do wyjścia na parking.
Neru zobaczyła swoją limuzynę, ale obok jej samochodu stała dłuższa limuzyna, do której podszedł Kaito.
- To twoja?
- Jasne, że tak.
- Jest długa. – skomentował Nero.
- Często podwożę swoich przyjaciół.
- Musisz mieć ich sporo.
-Od dzisiaj wy również do nich należycie, jak znudzi wam się wasza limuzyna to powiedzcie. Pojedziemy razem. – puścił oczko do Neru i wszedł do samochodu.
- Ta… pewnie. – wymamrotała Neru, po czym weszła do swojej limuzyny, a za nią Nero.
W limuzynie Kaito
Było ciemno, a przez okna nie wpadało światło. Można było jednak rozpoznać sylwetki czterech dziewcząt i dwóch chłopców. Jednym z nich był Kaito.
- Kim była ta dziewczyna? – spytała jedna z nich.
- Akita Neru. Świetna uczennica, ładna, doskonale śpiewa i tańczy. – powiedział drugi chłopak.
- Dzięki, Ted. Pytałam Kaito. – odpowiedziała ta sama dziewczyna. – Ona jest jedną z nas, prawda? A ten chłopak to jej odbicie lustrzane?
- Tak, bystra jak zwykle, Hatsune.
- Znowu mówisz do mnie po nazwisku.
- Sorry, Miku. Jednak Neru różni się od nas.
- Ha? Jak to?
- Jej odbicie lustrzane jest w klasie B. To strasznie wysoko, skoro ona jest w klasie A.
- To znaczy, że ma bardzo mądre drugie odbicie i sama jest najlepsza? – powiedziała druga dziewczyna.
- Tak, Rin. Zupełnie jak twój Len.
Miku Hatsune zaczęła się wiercić. Po czym wreszcie powiedziała.
- Kaito, co… czujesz do… Neru?
- Skąd to pytanie? – Kaito siedzący naprzeciw Miku usiadł obok niej i złapał ją za rękę. – Kocham tylko ciebie, pamiętasz?
- Um… tak…
Kaito pocałował ją w policzek.
- Przestalibyście się migdalić. – powiedziała trzecia dziewczyna.
- Zatsune nie bądź taka. Ja uważam, że to bardzo słodkie – powiedziała Rin.
- Meiko powiedz im coś! – powiedziała Miku Zatsune do czwartej dziewczyny.
- Przestańcie się migdalić. – powiedziała bez większego entuzjazmu Meiko.
- Meiko. Wyglądasz na zamyśloną. Ściągnij tu Meito.
- Po co?
- Wygląda na to, że się pokłócili.
- Jak można się pokłócić ze swoim odbiciem?
- Rin, ona go kocha, a jeżeli ona go kocha to on ją nienawidzi.
- Ale są parą.
- Przestalibyście plotkować o mnie za plecami, ja tu ciągle jestem.
- Serio? Myśleliśmy, że już odleciałaś.
- Ha ha ha, bardzo śmieszne.
- Zatsune, jesteśmy pod twoim domem. Idziesz?
- Jasne, im dalej od tych świrów tym lepiej. – Miku wyszła zgrabnie i pomachała im jeszcze na do widzenia.
- To Akita Neru dołączy do nas?
- Zobaczymy jak śpiewa. Jutro pierwsza lekcja muzyki. Kazali nam się przygotować. Ciekawe co wymyśli bez przygotowania.
- Nie myślisz, że to za okrutne nic jej nie mówić? – powiedział Ted.
- Nie. Sama jest okrutna. Ośmieszyła mnie.
- Sam jesteś śmieszny. – powiedziała Meiko i wyszła z limuzyny przed swój dom. Machnęła od niechcenia i ruszyła do swojego domu.
Limuzyna odjechała.
- Rin, jak tam Len? Słyszałam, że ostatnio nie najlepiej się czuł.
- Tak… chciał sobie poćwiczyć do pierwszej lekcji muzyki, więc nie przyszedł dzisiaj. Ma na tym obsesję. Ej, Ted… weźmiesz jutro Teto?
- Jasne, że…. Nie. – zaśmiał się i szybko wyszedł z samochodu.
- Jesteś okrutny! – zawołała za nim Rin.
Samochód odjechał.
Nagle limuzyną zaczęło trząść. Cała trójka złapała się za ręce.
- Co się dzieje? – zapytała Miku.
- Chwila… Słyszycie? Ktoś śpiewa. Ma strasznie dużą moc. – zauważyła Rin.
- Jesteśmy pod domem Akity. – stwierdził Kaito.
- To ona ma taką moc?
- Przekonamy się jutro.
Po trzech minutach.
- Uff… na szczęście się skończyło. Idę. – powiedziała Rin i wysiadła pod domem Neru i Nero. Przeszła przez ulicę do domu naprzeciwko.
- Zostaliśmy sami. – powiedział Kaito przesiadając się


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#6 2010-12-03 21:24:13

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

Neru obudziła się po ciężkim dniu. Przypomniało jej się co robiła wczoraj. Weszła do domu, zaczęła śpiewać, ale pod koniec zasnęła na sofie. Neru rozejrzała się była w swoim łóżku. Szybko wstała. Była w koszuli nocnej. Sięgnęła po swoją żółtą komórkę. Nero tam nie było, co oznacza, że noc spędził w domu. Wyszła ze swojego pokoju i przeszła na drugi koniec korytarza. Pokój Nero był tak daleko od pokoju Neru ze względu na ich rodziców. Stwierdzili, że tak będzie bezpieczniej. Neru otworzyła drzwi i weszła do pokoju brata.
- Nero? – przeszukała wzrokiem cały pokój. Jej oczy spoczęły na łóżku. – Nero. Powinieneś wrócić do komórki i odpocząć.
- Ale dzisiaj jest pierwszy dzień szkoły. – Nero ziewnął.
- Powiem, że się rozchorowałeś.
- Nie chcę. Idę do szkoły i koniec.
- Jak chcesz. Tylko przebierz się.
Neru wróciła do swojego pokoju. Wybrała strój do szkoły. Założyła żółto-czarną krótką spódniczkę i swoją ulubioną, szarą bluzkę z żółtym krawatem, długie czarne podkolanówki, na prawej nodze założyła opaskę na jedną z komórek. Drugą miała w ręku. Szybko zbiegła na dół ze swoją torbą i zjadła śniadanie.
- Nero. Ja pójdę dzisiaj na piechotę.
- Jak chcesz.
Neru szybko wyszła z domu. To już drugi raz kiedy szła na piechotę do szkoły. W ciągu 15 minut była już pod  szkołą. Weszła do szkoły i poszukała klasy A.
- Neru! – ktoś ją zawołał.
Neru odwróciła się i zobaczyła Kaito.
- Cześć. Wiesz gdzie jest nasza klasa?
- Tak. Chodź ze mną.
- Yhm.
Kaito poszedł przed siebie.
- Zamknij oczy.
- Po co?
- No już zamknij.
Neru posłusznie zamknęła oczy. Kaito jednak jakby nie wierzył zasłonił jej oczy dłońmi. Zaczął ją prowadzić.
- Uwaga schody.
Neru ostrożnie po nich weszła. Kiedy już się zatrzymali Kaito zdjął ręce z jej oczu i powiedział, że już może je otworzyć.
- Wow! To nadal ta szkoła?
- Tak. To jest klasa A.
Neru stała na najwyższym punkcie w tej sali – na scenie. Za nią był składzik na instrumenty i studio nagraniowe. Przed sobą widziała stoły pełne jedzenia, wokół niego stały miękkie fotele. Był telewizor, komputery, mieli nawet własną bibliotekę.
- Pytałaś się czy w tej klasie będziemy się uczyć muzyki. Tutaj uczymy się tylko muzyki. A dzisiaj nauczyciele sprawdzają zdolności uczniów. Będziemy musieli coś zaśpiewać lub zagrać.
- Wiedziałeś o tym wczoraj, prawda?
- E… no… tak… zapomniałem ci o tym powiedzieć.
Neru była naprawdę wściekła, ale nie dawała po sobie tego poznać. Uśmiechnęła się, ale nie za bardzo jej to wyszło, więc przestała. Była chwila ciszy, jakby wszystko zamarło i…
- Ha!! – Neru popchnęła Kaito, tak że ten spadł ze sceny. Nic sobie nie zrobił, ale był tym zaskoczony. Sama Neru zeszła ze sceny swoim krokiem machając biodrami i mając obie ręce na biodrach. Teraz Neru mogła się szczerze uśmiechnąć. Przeszła obok Kaito, który niby przypadkiem podstawił jej swoją nogę. Neru ją zwinnie ominęła, ale drugą nogę Kaito złapał, więc również się przewróciła – na niego. Zaczęli się oboje śmiać.
- Ale to nie znaczy, że ci wybaczyłam.
Mam farta – pomyślała – wczoraj ćwiczyłam swój najlepszy kawałek.
Po kilku minutach zebrali się uczniowie i nauczyciele jako juri.
- Neru, chcę ci przedstawić kilka osób. – zaprowadził jej do grupki osób, która była najbardziej oblegana przez innych uczniów. – To jest Miku Hatsune…
- Czekaj… wy wszyscy jesteście z Vocaloid?
- No, tak… Więc pewnie wiesz już o nas wszystko.
- Nie, właściwie to nic. Znam tylko Rin Kagamine, jest moją sąsiadką.
- Joł, Neru. – powiedziała Rin machając do niej.
- Więc. To jest Miku Hatsune, Meiko Sakine, Ted Kasane i Miku Zatsune. Wszyscy chodzą razem z nami do klasy. Ale na te sprawdziany przychodzą też inni uczniowie, którzy chcą być w lepszej klasie. Zdają testy ze śpiewu. Dlatego są tu też: Kaiko – moja siostra, Mikuo Hatsune, Meito Sakine, Teto Kasane, Mikuo Zatsune i Len Kagamine.  – wszyscy wywołani machali do niej lub uśmiechali się, wyjątkiem byli Zatsune.
- Nie mówcie, że wszyscy jesteście rodzeństwem, bo nie uwierzę.
- Masz rację, nie jesteśmy. Połowa z nas to są odbicia lustrzane, tak jak twój Nero.
- Tak myślałam. Właśnie dziwne, że nie ma jeszcze Nero. Zadzwonię do niego.
Neru wyciągnęła żółtą komórkę. Otworzyła klapkę i… w tym momencie szkiełko komórki pękło.
- Ha? Co się stało? Spróbuję zadzwonić do niego z drugiej komórki.
Wszyscy popatrzyli na siebie i kiwnęli głowami. Osoba, która do niej przemówiła była Miku Zatsune.
- Neru… jakby ci to powiedzieć. Nero chyba już nie ma wśród nas.
- Jasne, że nie. Inaczej stałby tutaj, dlatego chcę go tu sprowadzić.
- Nie… nie o to mi chodziło…
- Miku chodzi o to, że… Nero…  może już nie istnieć… - powiedziała druga Miku.
- Co? Jak to? Czyli coś takiego jak… nie żyje?
Wszyscy spuścili wzrok.
- Nie, to nie możliwe. Zaraz go tu ściągnę. Zobaczycie… - Neru coraz bardziej załamywał się głos, a ona sama zaczynała się trząść. Len podszedł do niej i położył na jej ramieniu swoją dłoń.
- Przykro mi…
- Nie. To nie możliwe. – Neru jakby wzięła się w garść. Wzięła teraz już złotą komórkę i wpisała kod, wystukując pewien rytm.
- To kod powrotu. – rozpoznał Meito.
- Tak… jeżeli jeszcze istnieje to powinien tam wrócić.
- Jak długo masz Nero?
- Prawie od urodzenia.
- Hm… być może tylko szybka się uszkodziła, trzeba ją wymienić. Meiko, zrobisz coś?
- Spróbuję.
- Zastąpię Neru i teraz zaśpiewam, a ona na końcu. – powiedziała Miku Hatsune. – wytłumaczę wszystko nauczycielom.
- Dzięki, Miku-chan. – Neru uśmiechnęła się do niej. – Powodzenia!
- Dzięki. – odwzajemniła uśmiech.
Podeszła do stołu nauczycieli i po chwili stanęła na scenie.
- Nazywam się Hatsune Miku. Zaśpiewam Far Away.

Po skończonym występie wybuchła burza oklasków. Nauczyciele po krótkiej naradzie dali jej max punktów.
- Teraz ty Mikuo. – powiedziała, wracając do grupy.  – I jak idzie z tym?
- Ściągam właśnie szybkę – odpowiedziała Meiko.
- Świetnie ci poszło Miku. – pochwaliła Neru.
- Tak, to oczywiste.
Mikuo na scenie:
- Nazywam się Hatsune Mikuo i zaśpiewam Let me be with you. – puścił oczko do publiczności.

Mikuo skończył śpiewać i również dostał max punktów.
Podszedł do swoich przyjaciół.
- I jak?
- Kto teraz?
- Jakaś Lula Henro.
- Aha.
- Jest!! Udało mi się ściągnąć szybkę. – krzyknęła Meiko. – teraz daj mi komórkę.
Neru podała jej komórkę.
- Len teraz ty! – wepchnęła go Rin na scenę.
Len stanął na scenie, a Neru szczególnie na niego patrzyła.
- Nazywam się Kagamine Len. Zaśpiewam Shota Shota

Neru odpłynęła słuchając go i zapomniała w ogóle o Nero, o swoim odbiciu. Rin zdawała się to zauważyć, więc powiedziała:
- Neru, powiedz mi coś więcej o Nero.
- Jest przeciwieństwem mnie, ale jest równie mądry i ma uczucia.
- Rin, wchodzisz. – zawołał z daleka Len.
Rin szybko pobiegła na scenę.
- Dostałem maxa, tak jak każdy tutaj i teraz będę chodzić do klasy A.
- To fajnie… - powiedziała Neru trochę nieobecna, ale Len źle ją zrozumiał, bo to przez niego była taka zamulona, a nie przez Nero.
- Nie martw się. Nero na pewno do nas wróci. Meiko jest specjalistką od takich rzeczy.
- Na pewno.
- Słuchajcie, udało mi się, chyba. Neru wpisz kod.
W tym momencie zaczęła śpiewać Rin Kagamine: Ring Ring Ring

Po skończeniu piosenki wróciła do grupy i patrzyła na wpisywany kod. Oczywiście dostała max punktów.
Neru wpisała ostatnią cyfrę kodu. Ekran komórki zaświecił się. Jednak nikt się tam nie pojawił.
- Nie ma go…
- Przykro mi… ale chyba już nic więcej nie da się zrobić…. – powiedziała Meiko.
- Jesteście żałośni. Dziewczyna właśnie straciła swoje odbicie lustrzane, a wam jest tylko przykro? – powiedziała Miku Zatsune.
- Więc co mamy jeszcze zrobić?
- Pomóc jej go odzyskać.
- Niby jak?
- Na pewno jest coś, co stało się pomiędzy Neru a jej odbiciem. – wszyscy spojrzeli na Neru.
- No, więc… wczoraj… właściwie mało się widzieliśmy. Zawsze jesteśmy razem i wszystko razem robimy, ale wczoraj było inaczej. Faktem jest to, że nie wrócił do mojej komórki na noc i nie chciał do niej wrócić.
- Chyba wiem dlaczego. – powiedziała  Teto. – Nie lubię wracać do okularów Teda. Często o mnie zapomina, a ja siedzę tam sama… Może Nero właśnie tak się poczuł, znalazłaś nowych przyjaciół. Nie był już tobie potrzebny… Bał się, że zapomnisz o nim. Był zadowolony, że służy tobie jako wieszak. Teraz kiedy zostaliście rozdzieleni przez klasy i przyjaciół postanowił nie wracać już do komórki.
- Teto… nie wiedziałem, że tego nie lubisz. Myślałem, że dobrze ci robi taki odpoczynek w swoim świecie. – powiedział Ted. – Od dzisiaj będziesz codziennie w moim świecie, ale na noc wrócisz do siebie.
Teto uśmiechnęła się do niego i rzuciła na szyję.
- Jednak to nie wyjaśnia dlaczego zniknął. – powiedziała Neru.
-Ja chyba już wiem. – odezwał się po raz pierwszy Mikuo Zatsune. – Ale nie powiem.
- Tak, ja też już wiem. – powiedziała jego „siostra” – W każdym razie teraz ty Kaiko.
- Okej. – Kaiko szybko weszła na scenę i zaśpiewała Bad Apple i dostała maxa.

Wróciła.
- Teraz Ted.
Ted zaśpiewał Meltdown i dostał maxa

- Teraz, ty Teto.
Teto zaśpiewała Lilium i dostała bez wahania nauczycieli max punktów.

- Kaito, twoja kolej.
Kaito zaśpiewał You.

Dostał 99% punktów. Sprzeczał się długo z nauczycielami, ale nie wywalczył tego 1%. Wrócił przygnębiony.
- Nie martw się Kaito. Następnym razem pójdzie lepiej. – Neru ledwo stłumiła śmiech.
- Ciekawe jak tobie pójdzie.
- Właśnie, jeszcze nie wybrałam piosenki.
- Meiko, Miku, Rin, Len, Teto i Kaito – Honey (opuścimy Neru)

100%
Meito i Kokoro – 100%

Miku Zatsune – Love is War – nauczyciele byli zmuszeni dać jej maxa.

Mikuo Zastune – BRS – 100%

- Skończyłem.
- Więc, teraz moja kolej…
- Wybrałaś piosenkę?
- Nie martw się nie będzie tak strasznie.
Neru weszła na scenę. Zobaczyła tłumy ludzi gapiących się na nią. Zamarła. Wydawało jej się, że ze strachu straciła głos. Nie mogła się ruszyć.
- Nazwisko? – zapytał jeden z nauczycieli.
- Jak chcesz możesz zaśpiewać w Sali, bez tłumu.
Neru nadal nic nie odpowiedziała.
- Co ona wyprawia? – zapytała Rin. – Jeżeli zna piosenkę, to powinna sobie poradzić.
- Ona nie śpiewała nigdy na scenie sama. – powiedział Kaito, ale tylko jeden zareagował.
Len podszedł do schodów sceny i zaczął się wspinać. Rin chciała go zatrzymać, ale szybsza była Miku Hatsune, która zatrzymała ją i zaprzeczyła głową. Rin musiała się zgodzić.
Len podszedł do Neru.
- O co chodzi? – zapytała nauczycielka.
- Razem występujemy.
- Znasz Canatrelle, prawda? – szepnął do Neru.
Ta tylko przytaknęła.
- Co będziecie więc robić?
- Tańczyć i śpiewać, a nasza piosenka to Cantarella.
- Heh. To bardzo trudna piosenka, jesteście pewni, że poradzicie sobie?
- Oczywiście. – odpowiedziała Neru.
- Wasze imiona?
- Neru Akita i Len Kagamine.
- Zaczynajcie.
(poprzednie mogliście ominąć, ale to jest bardzo ważne)

Wybuchła burza oklasków. Nawet nauczyciele bardzo głośno klaskali.
- To było perfekcyjne. Oboje dostajecie 100%. Mam dla was propozycję… - zaczęła nauczycielka dowodząca juri. – będziecie tańczyć i śpiewać w teatrze. Cantarelle nie każdy potrafi wykonać tak pięknie jak wy. Hatsune i Kaito! Chodźcie tu na chwilę, spróbujcie to zatańczyć.
Miku Hatsune i Kaito

- Tak, to nie ten sam głos, co Len'a i Neru. Ale tez mają w sobie to coś. Oboje również dostajecie się do teatru.
Miku i Kaito spojrzeli na siebie, a potem szybko przytulili jak przyjaciele.
Rin stała przed sceną i patrzyła na nich zbulwersowana.
- Dlaczego on z nią to zatańczył, a ze mną nie chciał?!
- Bo to taniec królewny i księcia, którzy się zakochali.
- Tylko nie mów mi tu, że Len zakochał się w Neru… Moje odbicie nie może się szybciej zakochać ode mnie.
-Więc co? Chcesz go zamykać w swoim lustrze dniami i zachować go tylko dla siebie, robić mu przykrość? – zapytała się Teto.
- Jasne, że nie. Nic takiego nie powiedziałam.
Neru z Lenem prawie sam na sam.
-Dziękuję, że pomogłeś mi. – powiedziała Neru.
- Nie ma sprawy, nie musisz dziękować, w końcu to nie w twoim stylu. Zresztą ja też odniosłem z tego korzyści. Od kilku lat już umiałem Cantarelle, ale nigdy jej nikomu nie pokazywałem, a teraz się nadarzyła okazja.
- Tak. To nie w moim stylu. Ale to ty w takim razie powinieneś mi podziękować.
- Tak… dzięki. Myślę, że nie tylko mnie zmieniłaś. Wprowadzasz tu dużo zmian.
- Tak? Na przykład?
- Żeby Zatsune chciała komuś pomóc to naprawdę trzeba się wysilić, Mikou Zatsune nigdy się jeszcze nie odezwał, to były jego pierwsze słowa od 2 lat, które wypowiedział w taki sposób. Meiko i Meito pogodzili się ze sobą. Ted zrozumiał Teto. Rin stała się nie do wytrzymania od wczoraj.
- Hehehe… ale Nero zniknął.
- To też zmiana i pamiętaj on zawsze będzie czekać w twoim lustrze. Jeżeli się skupisz to go zobaczysz.
- Dzięki… za słowa pocieszenia.
- Ale to szczera prawda.


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#7 2010-12-04 21:15:34

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

Neru siedzi na swoim ulubionym fotelu pośrodku stołu w klasie A. Ma najlepsze miejsce, wybrane przez nauczyciela. Obok niej siedzą Len, a po drugiej stronie Kaito. Właśnie w tej chwili odbywa się spotkanie do spraw teatru. Na drugim końcu stołu siedziała nauczycielka.
- Chciałabym, żebyście poćwiczyli ten układ choreograficzny i zaśpiewali to. – nauczycielka pokazała im film. – To kto chce spróbować pierwszy?
- Ja.- powiedział Kaito.
-No, zobaczymy.

- To było całkiem niezłe, ale końcówkę zwaliłeś. – skomentowała Neru.
- Ciekawe jakbyś ty to zrobiła. – syknęła Miku Hatsune.
- Neru ma rację. – rozstrzygnęła to nauczycielka. – powinieneś popracować nad końcówką. To kto teraz?
- Może Neru? – podsunęła Miku.
- Chętnie.
- Dobrze.

- To było całkowicie… – zaczęła Miku
- To było świetne! – zawołał Len.
- Dzięki.
- Rzeczywiście, lepsze od mojego – potwierdził Kaito.
- To teraz ja. – zaoferowała Miku.
- Ok.

- Brawo! Nieźle ci poszło – powiedział Kaito.
- Tylko nieźle?
-Nie, wspaniale…
- Ale gorzej od Neru?
- No, ja tego nie powiedziałem.
- Właśnie, że powiedziałeś… - Miku zbierała się do płaczu.
- Świetnie idzie ci ta rola, Miku – powiedział Neru. – Ale płaczem u nas niczego nie wymusisz.
- Dobra, rozgryzłaś mnie. Chce zagrać rolę tej co cały czas płacze.
- Nie rozumiem dlaczego. Wydawało mi się, że Miku z Vocaloid jest zawsze radosna i przywódcą.
- Nie od kiedy ty dołączyłaś. Teraz ty jesteś przywódczynią.
- Niby dlaczego? Nie zrobiłam nic co by było bardziej wyjątkowe od ciebie.
- Nauczyłaś się Cantarelli i zatańczyłaś z Len’em.
- To co nikt nigdy z nim jeszcze nie tańczył? – zakpiła Neru.
- Właśnie o to chodzi, że jesteś pierwszą, która zmusiła go do publicznego tańca.
- Ha? To prawda, Len?
- No… mówiłem, że Cantarelli jeszcze nigdy nie tańczyłem publicznie…
- Ale tylko Cantarelli.
- Mówiłem, że zmieniasz ludzi.
- Dobra, to tu mi się udało.
- A skoro zmusiłaś członka do zrobienia czegoś takiego, to powinnaś zostać przywódcą. Tak, więc dzisiaj zostajesz na nią mianowana.
- Super, cieszę się. Więc co mam zrobić?
- Dlaczego miałabyś coś robić?
- Bo tak łatwo nie oddałabyś tak dużej posady.
- Masz rację. Dzisiaj musisz uporządkować bibliotekę razem z Yowane Haku.
- Dlaczego jest taka straszna?
- E… dobra… chodzi do klasy A, ale nikt jeszcze nie słyszał jak ona śpiewa…
- Więc… moim pierwszym zadaniem jest sprowokowanie ją do śpiewu. Banał.
- Jeszcze jej nie widziałaś.
- Zobaczysz co zdziała mój głos. Póki co możemy spotkanie uznać za zakończone, prawda pani profesor?
- Tak…
Neru wstała ze swojego wygodnego fotela i zebrała płyty z nagraniami choreografii. Odłożyła je na półkę pod telewizorem. Wzięła swoją torbę i poszła w stronę biblioteki. Jej wejście było dość wielkie, ale nikt się temu nie sprzeciwił. Na miejscu Haku już była, więc raczej wszystko szło dobrze.

Śpiewająco uprzątnęła całą bibliotekę, ale zeszło jej się do późna wieczorem. Haku nie wiele co robiła. Nagle Neru przerwała swój śpiew.
- Może trochę pomożesz?
- Ta… jasne…
- Powiedz, dlaczego nigdy nie śpiewałaś?
- Kazali cię na mnie nasłać?
- No, tak… Więc jak to z tym jest?
- Nie lubię śpiewać. Mam okropny głos, w podstawówce wszyscy się śmiali.
- W podstawówce miałaś inny głos, powinnaś teraz spróbować. Z resztą jakoś się tu musiałaś dostać.
- Miałam max punktów z testu pisemnego.
Neru wyglądała na przybitą.
- A może razem zaśpiewamy? Znasz jakąś piosenkę?
- Całe mnóstwo, ale moją ulubioną jest Rythm of the moon.
- Znam to! Widzisz? To przeznaczenie. Więc zacznij, czekaj nawet chyba mam w telefonie podkład muzyczny do tego.
Neru wyciągnęła szybko telefon ,przeszukała swoje listy i znalazła to. Muzyka poleciała, a Haku zaczęła śpiewać.

Neru była oszołomiona, że tak piękny głos był urywany przez tak długi czas. Zaczęły tańczyć, złapały wspólny rytm. Sprzątały bibliotekę śpiewająco. Pod koniec więcej tańczyły niż sprzątały bibliotekę.
- Twój głos jest niesamowity. – powiedziała Neru. – Słuchaj, jeżeli ja to mówię to znaczy, że naprawdę masz niezły głos.
Rozległy się zewsząd brawa.
- O co chodzi? – spytała Haku – To nie byłyśmy same?
- Nie mam pojęcia. Biblioteka o tej porze jest już zamknięta. Ale nie masz się czego wstydzić siedzimy w tym razem.
- Hm… dali mi to, jakbyś zaczęła śpiewać, więc masz. – Neru podała jej niebieskie słuchawki (te duże).
Haku przyjęła od niej słuchawki i założyła je.
- Zaśpiewaj jakąś nutę. – poprosiła Neru.
Haku coś zanuciła, a obok niej wyłoniło się jej odbicie lustrzane, które pokłoniło się Neru.
- To dzięki tobie Haku i ja teraz możemy spokojnie śpiewać. Dziękujemy.
- Ja nic nie zrobiłam, ja tylko śpiewałam.
- A śpiew daje wolność, poczułaś to?
- Szczerze? To nie. A teraz ludzie! BIBLIOTEKA ZAMKNIĘTA!! – ostatnie słowa skierowała do publiczności. Uczniowie wyszli zawiedzeni z biblioteki, ale została jeszcze nauczycielka.
- Yowane Haku, od dzisiaj należysz również do kółka teatralnego.
- Naprawdę?
- Tak.
- Gratuluję!- powiedziała Neru
Po jakimś czasie wyszła z biblioteki razem z Haku.
- Podwieźć cię do domu?
- Nie, mam tylko 5 minut drogi.
- Okej i pamiętaj, zawsze możesz śpiewać. Gdzie i kiedy chcesz, masz naprawdę śliczny głos.
Haku wyszła pierwsza z budynku szkoły i poszła w swoją stronę. Neru stała chwilkę w budynku i patrzyła jak Haku idzie. Poczym sama ruszyła. Było już strasznie ciemno, ale nie widziała nigdzie swojej limuzyny.
- Hej, Neru! – zawołał Kaito – Podwieźć cię do domu?
- Raczej nie. Szofer po mnie przyjechał.
- Jesteś pewna?
- Tak.
- Wiesz, ja widzę tylko swoją limuzynę. – powiedział do niej stojąc tuż za nią.
- Właśnie ja też, ale myślę, że przyjedzie. Tak sądzę…
Kaito złapał ją za rękę i poprowadził do swojego samochodu.
- No, dobra…
Neru wsiadła do samochodu i usiadła po środku jednej z kanap. Kaito usiadł obok niej. Dziewczyna ziewnęła.
- Uff… dzisiaj był bardzo męczący dzień.
- Ale z wszystkim sobie świetnie  poradziłaś.
Nagle Neru poczuła, że obraz tego co widziała zaczyna jej się rozmywać. Zakręciło jej się w głowie. Była naprawdę zmęczona, a od czterech godzin nic nie jadła. Niewiadomo kiedy głowa Neru opadła na kolana Kaito.
- Neru? Neru. Neru. – wołał ją Kaito.
Ale Neru już nic nie słyszała. Było jej ciepło i wygodnie, a była zmęczona. Nic dziwnego, że zasnęła. Kaito delikatnie wciągnął ją na kanapę i przesiadł się na drugą stronę samochodu. Zamyślony patrzył przez zaciemnione okno.
-Kaito… - mruknęła Neru przez sen wyrywając Kaito z zamyślenia. Spojrzał na śpiącą dziewczynę. W pewnym momencie coś przyszło mu do głowy. Zdjął swoją kurtkę i przykrył nią Neru.
-Wygląda bardzo słodko i tak niewinnie jak śpi. – pomyślał Kaito – zdecydowanie lepiej niż kiedy nie śpi. – zachichotał i w tym momencie Neru drgnęła.
- Nero… - wyszeptała smutnie. Kaito po chwili zauważył krystaliczne łzy na twarzy Neru.
- Tęskni za nim. Nie ważne jak bardzo byśmy się starali, aby o nim zapomniała. – pomyślał Kaito i pogłaskał ją po głowie.
Limuzyna zatrzymała się.
- Pewnie już jesteśmy pod jej domem. I co ja mam teraz z nią zrobić? – myślał Kaito.
Chłopak wziął Neru na ręce delikatnie, tak żeby jej nie obudzić. Wysiadł z samochodu i podszedł do bramy ogromnego domu. Zadzwonił w bramę i powiedział co się stało. Natychmiast z ciemności po drugiej stronie bramy wyłoniła się młoda kobieta.
- Nic panience się nie stało? – zapytała.
- Nie, tylko zasnęła. – odpowiedział Kaito.
- Proszę wejść.
Kaito ruszył w stronę ogromnej willi. Wszedł przez piękne, duże, ciemne drzwi. Pokojówka zaprowadziła go do pokoju Neru, gdzie on ją tam położył na dużym łóżku. Potem szybko pożegnał się, zostawił swoją kurtkę i wrócił do limuzyny.
Następnego dnia Neru przyszła również na piechotę cała w skowronkach, co rzadko jej się zdarzało. Zawsze chodziła naburmuszona i wściekła na cały świat. Pierwsza osoba jaką spotkała to była Miku Zatsune.
- Coś humor ci dopisuje. – zauważyła Miku.
- Tak?
- Słyszałam, że udało ci się namówić Haku do śpiewania.
- Tak… ma naprawdę ładny głos i dostała się do kółka teatralnego.
- To świetnie. A kiedy próba Vocaloid?
- Próba?
- Tak. Skoro teraz jesteś szefem, to ty wyznaczasz termin spotkania zespołu. A musimy trochę poćwiczyć, bo wszyscy chcą ciebie zobaczyć, a pierwszy występ mamy w następną sobotę.
- Gdzie występujemy?
- Przed całą szkołą.
- Zaraz… to będzie jakieś tysiąc osób.
- To normalka dla nas. Ale wszyscy chcą usłyszeć twoją nową piosenkę.
- Moją… nową piosenkę? Ja nie mam żadnej nowej piosenki.
- Niee, masz. Tylko musisz namówić Haku, żeby też przyszła.
- Chodzi ci o rhythm of the moon?
- No, chyba tak. Idę do łazienki, ściągnąć Mikuo – powiedziała dwa ostatnie słowa szeptem.
- Ah… dobra.
Neru poszła dalej. Przemierzając korytarz szkolny wszyscy się na nią patrzyli. Niektórzy wymieniali się szeptami nowymi plotkami o Neru inni wskazywali na nią palcem. Dziewczyna szybko przeszła i nie zwróciła na nich uwagi. Jednak zwolniła przy grupie bardzo popularnych dziewczyn. Przechodząc obok nich machnęła swoim kucem tak mocno, że uderzył tą najważniejszą w grupie. Ta tylko otworzyła usta zbulwersowana. Neru dalej poszła machając biodrami, a ręce trzymając na nich. Większość dziewczyn zazdrościła jej. Była bogata, piękna, piękny głos i została pierwszego dnia szkoły szefową Vocaloid – najlepszej grupy wokalnej w ich kraju. Neru przeszła szybko obok grupy popularnych chłopców, którzy byli otaczani przez inne dziewczyny. Jeden z nich gwizdnął, kiedy Neru przechodziła. Dziewczyna zatrzymała się, ale nadal stała do nich tyłem. Po woli się obróciła z gracją.
- Dziewczęta, nie radzę marnować na nich czasu. Flirtują z każdą dziewczyną, która jest chociaż trochę ładna.
- David, to prawda? – powiedziała jedna dziewczyna, która była najbliżej najbardziej popularnego chłopaka w szkole.
- Nie żartuj sobie. Ona nic o mnie nie wie.
- Czyżby? – zapytała Neru z uśmiechem. Wyjęła z kieszeni telefon. Poklikała na nim kilka razy, poczym odwróciła do nich ekran telefonu. – Patrzcie.
Na ekranie było zdjęcie Davida i Lily – najbardziej popularnej dziewczyny w szkole z trzeciej klasy. Oczywiście na zdjęciu obściskiwali się.
- Teraz wierzycie? – mówiła nadal z uśmiechem. Odwróciła się, zostawiając zamarłych trzecioklasistów i poszła w stronę swojej klasy – klasy A.  Weszła przez drzwi. Neru zdziwiła sekunda ciszy kiedy otworzyła drzwi, ale po tej sekundzie wszyscy rzucili się do Neru. Chcieli usłyszeć jej głos, dotknąć jej, dostać jej autograf, albo cokolwiek. Neru już nie mogła oddychać, tak była ściskana. Zamknęła oczy i czekała, aż tłum ją opuści. Nagle ktoś złapał ją za rękę i pociągnął. Neru otworzyła oczy i została wyciągnięta z tłumu, który również zamknął oczy tak jak ona. () Z tłumu wyciągnął ją Len.
- Uff… dzięki. Pewnie by mnie zgnietli, gdyby nie ty.
- Nie ma sprawy, ale Kaito cię szukał.
- Właściwie też go szukam, wiesz gdzie jest?
Len tak jak zwykle był radosny i słodki, tak teraz był lekko przygnębiony. Jednak Neru nie zdawała sobie z tego sprawy.
- Nie dawno kręcił się w okolicach studia.
- Dzięki. To zobaczymy się później! – zawołała już kawałek dalej.
Pobiegła do studia. Wbiegła do niego trzaskając drzwiami. Pierwszy raz była w tym pomieszczeniu, wydało jej się strasznie duże. Miało kilka pięter. Neru postanowiła je zwiedzić. Weszła na pierwsze piętro. Widziała stąd całe studio. Przeszła przez korytarz. Zwiedziła kilka sal, w każdej Sali było pomieszczenie na nagrywanie jednego instrumentu. Po półgodziny Neru stwierdziła, że powinna iść na lekcje muzyki i nie znalazła tutaj Kaito. Zeszła biegiem po schodach z trzeciego piętra na parter. Podeszła do drzwi. Pociągnęła za klamkę. Drzwi ani rusz. Spróbowała mocniej, ale to nic nie dało. Dopiero teraz zobaczyła kartkę obok drzwi.
„Uczniom bez nauczyciela wstęp wzbroniony”
- No to świetnie. Utknęłam tutaj i jeszcze moja pozycja w oczach nauczycieli pogorszy się. – pomyślała Neru. – Ale gdyby tak… nagrać jakąś piosenkę?
Neru pobiegła na drugie piętro. Weszła do jednego z pokoi z mikrofonem. Założyła szybko słuchawki, włączyła jakieś przyciski. Podeszła do mikrofonu. Zaczęła śpiewać to co jej przyszło do głowy. Zdjęła słuchawki i wysłuchała to co jej wyszło.
Śmiała się z 5 minut z tego co jej wyszło. Wzięła płytę z jej nagraniem i zeszła na dół. Spróbowała jeszcze raz otworzyć drzwi, ale jej się nie udało. Przyjrzała się szparze pomiędzy framugą drzwi a drzwiami.
- Tak jak myślałam, ktoś mnie tu zamknął. – myślała.
Otworzyła swoją torbę, schowała płytę i zaczęła czegoś szukać.
- Jest! – z małej kieszeni wyjęła wsuwkę do włosów. – Hm… teraz jak to się robiło…
Włożyła wsuwkę w dziurkę od klucza. Zaczęła przekręcać, wiercić, wszystko co jej przyszło na myśl. Zajrzała w końcu przez tą dziurkę.
- Klucz jest w środku zamka… - włożyła tam jeszcze raz wsuwkę, złapała za klucz, a przynajmniej tak jej się wydawało. Zaczęła przekręcać. Słyszała powolne przeskoki zamka, aż w końcu drzwi odskoczyły.
Wybiegła szybko ze studia. Teraz zaczął się wyścig z czasem. Z daleka słyszała piosenkę Rin. W rytm tej piosenki biegła w stronę Sali.

Zatrzymała się przed salą i otworzyła drzwi przerywając śpiew Rin. Jak się okazało ćwiczyli do przedstawienia.
- Akita! Wreszcie dotarłaś – powiedziała nauczycielka. – Rin, dziękujemy ci. Len, Neru zajmijcie swoje pozycje i pokażcie nam to co ćwiczyliśmy na ostatnich zajęciach.

Klasa pogratulowała im oklaskami.
- Neru, zaśpiewaj jeszcze z Haku, dobrze? – pytająco rozkazała Neru.
Haku podeszła do Neru, a Len usiadł na swoje miejsce.

- Świetnie wam poszło. Możecie już iść do domów.
Kiedy wszyscy się spakowali wychodzili, ale Neru ociągała się z pakowaniem i została sama z nauczycielką.
- Proszę panią. Może pani odsłuchać tego?
- Twoja piosenka?
- Tak.
- Teraz już wiem dlaczego się spóźniłaś.
Neru pobiegła w stronę wyjścia. Chciała spotkać Kaito.
Nauczycielka włączyła radio i włożyła do niego płytę Neru.

- To będzie nowym hitem. – powiedziała do siebie.
Neru złapała w ostatniej chwili Kaito.
- Kaito! Poczekaj chwilę!
- A Neru.
- Chciałam oddać twoją kurtkę i podziękować za wczoraj. Mina opowiedziała mi o wszystkim.
- Mina? To twoja służąca?
- Tak. Ale to ona mnie wychowała i uczyła śpiewać.
- Dobra nauczycielka. Bardzo szybko przejęłaś Vocaloid.
- Faktem jest to, że w gimnazjum byłam szefem Utauloid.
- Nie mów! Najlepszy zespół gimnazjalny w naszym kraju. Kim ty jesteś?
- Akita Neru.


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#8 2010-12-04 23:16:30

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

W domu Meiko
Meiko siedziała w swoim fotelu przed komputerem. Nagle jej rękawiczka z cyferblatem zaczęła świecić. Meiko wpisała kod przywołujący: 6,6,8, 5, 3, 4, 2, 1, 0. Po chwili obok niej pojawił się Meito.
- Nudzi mi się.
- To poczytaj książkę.
- Nie chcę, chcę pośpiewać.
- To pośpiewaj.
- Wkurza mnie już ta cała Akita. Zniszczyła Miku, Rin, drugą Miku w końcu przyjdzie czas na nas.
- Czyżbyś się jej bał?
- JASNE, że nie. Ale w końcu Zatsune tez się poddała.
- Meiko! – ktoś wołał ją.
- Już idę, mamo!
Meiko nie mieszkała w najbogatszym domu jak Kaito czy Neru. Był to zwykły, trochę większy dom.
Meiko wstała od komputera.
- Wiesz co? Ja pójdę. – powiedział Meito.
- Jesteś pewien? Poprzednim razem prawie cię rozpoznała.
- Pamiętaj, ja się niczego  nie boję i niczego nie jestem pewien.
- Hehehe.
Meito zszedł na dół naciskając jeden ze swoich przycisków na swojej rękawicy. W drodze przemienił się w Meiko.
- Ale ja dobrze wiem, że boisz się Neru i dlatego zamknąłeś ją w studiu nagraniowym. – pomyślała Meiko.
Meito dość szybko wrócił na górę do pokoju Meiko. Dziewczyna nadal stała na środku pokoju. Meito do niej podszedł. Meiko położyła swoją dłoń na policzku Meito.
http://sp4.fotolog.com/photo/20/23/111/meito_san/1262151300067_f.jpg
Zrobiła mu rysę swoim czerwonym, długim paznokciem.
- Nie lubię kiedy tak traktujesz innych... – powiedziała szeptem.
- Tylko ty możesz być straszniejsza od Neru.
Meiko uśmiechnęła się do niego z sarkazmem. Meiko odwróciła się od niego i usiadła z powrotem przed komputerem.
- Jak skończysz jeść owoce to mi powiedz.
- Owoce? Dzisiaj tylko to?
- Tak… jestem zajęta. Próbuję coś wyczytać o lustrzanych odbiciach.
- Chcesz odnaleźć Nero?
- Ta… to przez to, że on zniknął wszystko stanęło na głowie. Nie zauważyłeś tego?
- Hm… może masz rację… Ale chciałbym, żeby wreszcie ona zrozumiała co to znaczy mieć taki głos i władzę.
- Kto?
- Neru, oczywiście.
- Może coś się wymyśli…
Meiko i Meito zaczęli spiskować.
W domu Kaito
Kaito siedział na swojej ulubionej kanapie. Niestety nie był na niej sam. Pijąc herbatę i jedząc ciasteczka rozmawiał ze swoją „siostrą” Kaiko.
- Kaito, co myślisz o Neru?
- Następna się o to pyta.
- Ja myślę, że ona jest za bardzo rozpieszczona. Nie tak jak my.
- Tak myślisz?
- Tak. Ona od zawsze miała przy sobie bogactwo i nie musiała zarabiać tak jak my.
- Ale dzięki temu poprawiliśmy swój głos.
- Tak… Ale chodzi mi o to, że ona nie docenia swojego głosu i tej szansy. Mogłaby zostać kimś wielkim.
- Ona jest już kimś wielkim.
- Tak, ale tylko w naszej szkole.
- Dla niej to i tak dużo.
- Kaito. Wiem co do niej czujesz, ale co z Miku?
- Rzuciła mnie. Wczoraj.
- Naprawdę? Byliście chociaż raz sam na sam?
- Nie… rzuciła mnie… przez telefon.
- Hahahaha…. – Kaiko wyglądała naprawdę słodko śmiejąc się, tak jak jej brat.
- Nie śmiej się to naprawdę straszne!
- Tak… tak… wiem…. Hahaha… Jednak nie mogę uwierzyć, że ona rzuciła cię przez telefon. Hahaha…. I co teraz masz zamiar chodzić z Akitą?
- Nie wiem… - Kaito oparł głowę o rękę, a rękę oparł o kolano, a jego stopa była oparta na kanapie, tak że siedział prawie w kucki.
- Zobaczysz, jeszcze coś wymyślę.
- Do czego?
- Żebyś zaczął z nią chodzić i żeby zrozumiała co znaczy jej głos.
- Ach tak…
W domu Rin
Rin jak zwykle przeglądała się w swoim lustrze. Tak naprawdę szukała tam swojego brata. Po jakimś czasie przeglądania się w lustrze zobaczyła przed sobą Len’a.
- Ring Ring!
- Hello?
-Ring Ring
- Hello?
- Ring Ring
- Hello?
- Ring Ring
- Goodbye.
- Co jest Len? Nigdy tak nie kończyłeś.
- Zastanawiam się nad tym, czy Neru wie co oznacza jej głos.
- Hę? Skąd ci to przyszło do głowy?
- Tak po prostu…
- Martwisz się o nią?
- Może…
- To niedobrze! Nie znasz swoich uczuć!
- Może… Ja ją kocham?
- Tak, to chyba dobra odpowiedź. Ale wiesz, że znajdziesz ją tylko w swoim sercu, które masz po prawej stronie.
- Wiesz, chyba nie chodzi o takie serce.
Len usiadł na złotym łóżku Rin, a ona usiadła obok.
- To jak? Chcesz z nią chodzić?
- E… tak…
- Ty naprawdę jesteś szczery…
- To źle?
- Nie…
- Jednak bardziej mnie nurtuje, że ona nic nie wie o swoim głosie.
- To prawda. Nie wie też nic o Vocaloid i odbiciach lustrzanych. Jednak dobrze zniosła stratę Nero. Może to był już ich czas…
- Jestem pewien, że nie… Nero teraz błądzi po wymiarach w poszukiwaniu czegoś co połączy jego z nią. A my musimy im pomóc.
- Bo?
- Bo jesteśmy Vocaloid!
- Tak! A teraz to dokończmy Ring Ring!
- Hello?
-Ring Ring!
-Hello?
-Ring Ring!...
W domu Miku Zatsune
Miku i Mikuo siedzą w swoim ciemnym, czarnym, czerwonym pokoju na krwistej kanapie.
- Miku?
- Co?
- Powiedz mi coś więcej o Neru.
- Hę? Po co ci to?
- Chyba wiem jak zwrócić jej Nero.
- Naprawdę? To mów!


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#9 2010-12-05 11:42:18

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid


Neru postanowiła dzisiaj przyjechać do szkoły limuzyną. Wyszła z niej i od razu weszła do szkoły. Korytarze szkolne były jeszcze puste, tylko pojedynczy uczniowie przechadzali się. Było bardzo wcześnie, ale chciała jeszcze coś zrobić.  Jednak przebieg wydarzeń nie pozwolił jej na to. Pierwszy błąd jaki zrobiła, to było przejście krótszą drogą obok łazienki chłopców. Na jej nieszczęście spotkała tam grupę już nie popularnych chłopców, którym zepsuła karierę. Chciała jak najszybciej obok nich przejść, ale jeden z nich zatrzymał ją łapiąc za rękę. Neru stała do nich tyłem.
- Hej, mała. Nie powinnaś nas tak ignorować.
- Teraz jesteście już nikim bez swojej popularności. –wyrwała swoją rękę z jego uścisku.
- To ty ją nam zepsułaś – syknął David stojący najdalej i  w cieniu.
- Sami się o to prosiliście. - nadal stała do nich tyłem.
- Nie, nic ci wtedy nie zrobiliśmy, ale to był nasz błąd. – David uśmiechnął się i wyszedł z cienia, a stanął tuż za nią. Neru nawet nie drgnęła. David powoli wyciągnął rękę w jej stronę. Nagle Neru odwróciła się i uderzyła go tak mocno, że odrzuciło go na innego chłopaka. Po chwili policzek Davida rozciął się i zaczęła z niego ciec krew.
- Oh! Przepraszam… - Neru powiedziała to z uśmiechem i lekkim sarkazmem. Po czym poszła w swoją stronę.
- Gdybym dłużej się z nimi bawiła nie zdążyłabym tego  zrobić. – pomyślała. Przeszła korytarz i weszła do sali klasy A. Nikogo jeszcze nie było, a przynajmniej tak jej się zdawało. Neru podeszła do telewizora, gdzie była półka z płytami choreografii. Chciała kilka wziąć, ale ni stąd ni zowąd pojawiła się Kaiko.
- Cześć Neru! – Kaiko zmusiła się do uśmiechu.
Neru zaskoczona wypuściła płyty z ręki.
- O hej, Kaiko… Przyszłaś dzisiaj bardzo wcześnie… - mówiła speszona lekko.
- Tak, ale Kaito jeszcze nie przyszedł.
- Nie pytałam się o niego… - pomyślała Neru. – To jaki jest powód, że przyszłaś tak wcześnie?
- Chciałam z tobą trochę porozmawiać.
- O świetnie, na pewno nie zdążę. – myślała cały czas. – Może potem porozmawiamy, teraz muszę coś bardzo ważnego zrobić.
Kaiko przybrała bardzo straszną minę, tak że nawet Neru się lekko wystraszyła.
- Ale to bardzo ważne. – powiedziała tonem nieznoszącym sprzeciwu i z uśmiechem szaleńca.
- He He He… dobrze, to o czym chciałaś porozmawiać?
Kaiko przybrała swoją maskę słodkiej, uśmiechającej się dziewczynki.
- O Kaito.
- Coś z nim nie tak?
- Nie, a właściwie to tak. – Kaiko cały czas opowiadała o tym jaki to Kaito jest biedny, a jednocześnie wyjątkowy. Zajęło jej to z 15 minut.
- Kaiko uwielbia oglądać filmy fantastyczne i romantyczne…
- Dobra, Kaiko przejdź do sedna sprawy.
- Eh… Chcę, żebyś chodziła z Kaito.
- CO!?
- No, tak…
- Ty możesz chcieć, ale Kaito musi sam to poczuć. Nie będę chodzić z nim tylko przez wzgląd na ciebie.
- Ale on się w tobie zakochał… - powiedziała to z oczkami słodkiego szczeniaczka.
- Więc niech to sam mi powie. – powiedziała to, wzięła płyty i poszła w stronę studia nagraniowego.
- Neru! – zawołała ją Rin.
- O niee…. – pomyślała, a powiedziała – O Rin, hej!
- Neru chcę z tobą porozmawiać.
- Ona też? Dlaczego wszyscy uwzięli się dzisiaj na mnie? – pomyślała zrozpaczona.  – Słuchaj, Rin…
- To bardzo ważne.
- Znowu? – pomyślała Neru.
- Dobra, to o co chodzi, tylko szybko.
- Słuchaj, Len chce z tobą chodzić. – Rin w przeciwieństwie do Kaiko powiedziała to wprost.
- Więc niech mi to powie sam.
- Ale on się trochę ciebie boi. – skłamała Rin.
- Nic na to nie poradzę, naprawdę się spieszę! – powiedziała z rozpaczą w głosie.
- Oh, no dobra, ale przemyśl to, dobra?
- Tak! Dzięki Rin! – zawołała już w połowie drogi.
Pobiegła w stronę studia nagraniowego. Rozejrzała się czy nikt nie patrzy. Weszła tam ukradkiem. Zamknęła za sobą drzwi. Oparła się o nie i westchnęła z ulgą, wreszcie tu dotarła i nikt jej nie przeszkodzi.
- Witaj, Neru… - powiedziała z przerażającym uśmiechem Meiko.
- Meiko… - powiedziała z udawanym uśmiechem, który jej nie wyszedł. Spróbowała pociągnąć za klamkę drzwi. Okazało się, że są zamknięte.
- Wiesz, chciałam z tobą porozmawiać… O twoim głosie.
- Coś z nim nie tak?
Meiko zaczęła swoją długą wypowiedź o tym jak ważny jest głos Neru i jaką ma moc i w ogóle, jednak Neru już nie słuchała. Próbowała coś wymyślić, żeby zrobić to co chciała.
- Słuchaj, Meiko. Znasz się na sprzęcie tutaj, prawda?
- Tak, a co?
- Mogłabyś mi włączyć… - zaczęła wymieniać odpowiedni sprzęt. W tym czasie kiedy Meiko włączała sprzęty, Neru próbowała otworzyć drzwi. W końcu ostatni raz pyknęło.
- Skończyłam, ale po co…?
- Dzięki, Mei. – Neru wypchnęła Meiko przez otwarte drzwi i sama je zamknęła swoją wsuwką.
- Uff… nareszcie mogę to skończyć…
Neru wzięła się do roboty. Po pół godzinie skończyła swoje dzieło. Miała świadomość, że nie zdążyła na pierwszą lekcję, ale w tej chwili jej to zwisało. Otworzyła drzwi i wybiegła na lekcje. Otworzyła drzwi przerywając śpiew Miku Zatsune.

- O Neru! Znowu się spóźniłaś.
- Tak, ale chciałabym coś pokazać wam. – wskazała na swoich przyjaciół. – Stwierdziłam, że nie wyszło nam to najgorzej. – uśmiechnęła się do nich. Włożyła płytę do odtwarzacza. Włączyła telewizor i puściła to co złożyła.

- To… było fantastyczne! – zawołała Rin. – A wcale tego nie tańczyłam.
- Zrobiłabym więcej, gdyby pewne osoby mi nie przeszkodziły.
- Neru, my chcielibyśmy ci coś pokazać… - zaczął Mikuo Zatsune.
- Możesz już do nas dołączyć! – zawołała Miku Z. z uśmiechem.
Neru widziała to w zwolnionym tempie. Drzwi do Sali otworzyły się, a w nich stanął… nie kto inny jak…
- NERO!! – krzyknęła Neru rzucając mu się na szyję. Ścisnęła go tak mocno, że prawie nie mógł oddychać.
- Neru…
- Miku, Mikuo jak wam się to udało?
- Mikuo wpadł na pomysł, że mogłaś go zostawić w studiu nagraniowym. A dzięki kaprysowi Kaiko, Rin i Meiko zdobyliśmy trochę czasu.
- Kaprysowi? Czyli to jednak było specjalnie. – Neru nie uwierzyła słowom Kaiko, Rin i Meiko.
- Nie… - powiedzieli jednocześnie Meito, Kaito i Len. Poczym spojrzeli na siebie.
- Heh. – Neru zaśmiała się i w tym momencie zadzwonił dzwonek. Wychodzili w tej kolejności: Rin, Mikuo Z, Meiko, Meito, Miku Z, Miku H, Mikuo H, Teto, Ted, reszta została jeszcze z Neru i Nero.
Ktoś poboczny, ale bardzo ważny w tej historii potknął się i popchnął Teda, który popchnął Teto, która popchnęła Mikuo H i Miku H, oboje popchnęli Miku Z, która wpadła na Meito i Meiko, którzy wpadli na Mikuo Z, który wywrócił się na Rin. Ich ogólne pozycje wyglądały tak:
Wszyscy wylądowali na czworaka, tylko Rin upadła na plecy,  a Mikuo Z upadł nad nią na czworaka, przyciskając jej dłonie do podłogi. Rin mogła poczuć jego ładny zapach i lodowate ręce. Oboje byli tak speszeni swoją sytuacją, że zarumienili się.
- Nic ci nie jest? – w końcu zapytał ciągle nad nią.
Rin owiało jego ciepłe, słodkie powietrze. Ten zapach pomieszał jej w głowie, ale udało jej się odpowiedzieć.
- N-nie… A-a tobie?
- Nie. – on jakoś szybciej wyszedł z tej sytuacji. Podniósł się i wyciągnął rękę w jej stronę. Rin z lekkim opóźnieniem złapała jego zimną dłoń. Mikuo był tak silny, że Rin nie musiała użyć żadnej siły, aby z powrotem stanąć. Oboje po chwili dopiero zorientowali się, że wszyscy się na nich patrzą. Naturalną było ich reakcją, że zarumienili się i odsunęli od siebie.


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#10 2010-12-05 13:55:21

 Kira

Prezydent, Alice

Zarejestrowany: 2010-03-11
Posty: 2501
Punktów :   

Re: Vocaloid

Następnego dnia Rin co jakiś czas ukradkiem zerkała na Mikuo Z. Już przedtem jej się podobał. Napotkała spojrzenie Lena. "On wiedział..."- pomyślała. Podeszła do niego.
-Powiedz jej...-powiedziała cicho
-Ale komu? I co?- Len nie załapał.
Rin zrobiła facepalma.
-Neru! Że ją kochasz!- warknęła
Len pokiwał głową i podszedł do Neru. Zaczął z nią rozmawiać. Rin patrzyła na to. Wtedy podszedł do niej Mikuo Z.
-Eee.. noo... Kagamine... yyy...-zaczął
Rin zmarszczyła brwi.
-No dobra, Rin. No to... eee... noo.. Rin... yyy...- powtórzył poprawiając się.- Czy... noo.. eeee...
-Ech, on pyta czy pójdziesz z nim na randkę!- przerwała mu Miku Z.
Czternastolatka popatrzyła na nich. Nie wiedziała co powiedzieć.
-Uznajcie to za tak ^^- powiedziała Meiko. Cały czas podsłuchiwała i w końcu nie wytrzymała.
Cała trójka popatrzyła na nią z niezadowoleniem. Nie lubili tego, że Meiko tak lubi się wtrącać.
-Dobra-powiedziała Miku Z- No to sie spotkacie za 2 godziny w kawiarni. To pa.- i poszła sobie
Mikuo też poszedł. Rin była lekko zdziwiona, odniosła wrażenie że Mikuo zawsze był jej wrogiem. Meiko uśmiechnęła się do niej i też zniknęła. Po chwili doszedł do niej Len.
-Rin, świetnie! Neru i ja mamy randkę! Za 2 godziny! W kawiarni!- Zawołał i dopiero zobaczył odchodzących- Widziałem że Mikuo Z podszedł do ciebie, potem Miku Z i Meiko. O co chodziło?
-Emm... o nic...- mruknęła Rin
-Dlaczego nie chcesz mi mówić? Obiecaliśmy sobie że będziemy sobie mówić o wszystkim!
-No... dobra... też mam w kawiarni randkę... za 2 godziny...- zarumieniła się.
-Lubisz Mikuo? Myślałem że jesteście wrogami...
-Też tak myślałam ale on mnie zapytał... ja nie odpowiedziałam... tylko Meiko TT
-Jak zwykle x.x no to będzie podwójna randka...
-Tak...
Została jeszcze jedna lekcja. Poszli pod salę. Rin oparła się o ścianę. Miku i Mikuo Zatsune właśnie szli obok niej i Miku popchnęła odbicie które wpadło na dziewczynę. Rin znowu wylądowała na ziemi na plecach a Mikuo nad nią. Tym razem przypadkowo się pocałowali. Wszyscy patrzyli na nich. Szybko rozejrzeli się i spojrzeli sobie w oczy. Miku Zatsune śmiała się szyderczo, chciała im zrobić na złość. Ale Mikuo znowu zaczął całować Rin, teraz już bardziej namiętnie. Dziewczyna próbowała go uderzyć, ale nie mogłą. Chłopak przycisnął ją do podłogi. Jęknęła. Bolało. Wszyscy stali oszołomieni. Zaczęła się szarpać. Mikuo przycisnął ją do podłogi mocniej. W pewnym momencie wszyscy usłyszeli trzask. Rin pobladła. Mikuo cofnął się.
-W-Wszystko dobrze?- zapytał Len
-N-Nie bardzo...- szepnęła- M-Moja noga...
Len złapał za rękę Rin żeby pomóc jej wstać ale ta syknęła z bólu. Natychmiast puścił. Rin mocno krwawiła. Na zimnych, białych kafelkach powstała już kałuża krwi.
-Jest złamana...-szepnął
Mikuo Z jęknął.
-To moja wina!- zawołał
-Wiemy.-powiedziała chłodno Miku Z
-Trzeba ją zabrać do szpitala.- zarządziła Neru i zadzwoniła po karetkę.
Gdy karetka przyjechała, wzięli Rin do szpitala. Cała grupa Vocaloid towarzyszyła członkini. Dziewczyna była bardzo blada. Straciła dużo krwi. Po drodze straciła przytomność. W szpitalu lekarze od razu zabrali się do pracy. Po pół godzinie odzyskała przytomność. Nie wiedziała co się stało, więc cała grupa wszystko im opowiedziała. Mikuo Z cały czas ją przepraszał. Randka Neru i Lena została przeniesiona na jutro. Mikuo Z chciał zostać z Rin. Już cała grupa się rozeszła, przy Rin zostały tylko 2 osoby. Mikuo Zatsune i Len. 2 odbicia. Jej i Miku Z. Oboje rozmawiali o czymś przyciszonymi głosami. Myśleli że śpi, nie chcieli jej obudzić. Otworzyła oczy. Przerwali rozmowę i podeszli do jej łóżka. Rozmawiali we trójkę. Potem zamknęła oczy i zasnęła. Len wrócił do domu, tak samo Mikuo. Nie chcieli ale nie było innego wyjścia. Len wiedział że wróci, a Mikuo to sobie przysiągł...


Imię: Kira / Ania
Drugie imię: Yuki / Bianci
Nazwisko: Yagami (Gold)
Rasa: wampir, neko, Bokusatsu Tenshi, Mahou Shoujo / Neko
Data urodzenia: 11.04.1992 / 16.10.1999
Adres: Willa Kiry - Ulica Arkadii 3
Prace: Pisarz, Malarz, Aktorka, Reżyser, Tancerka, Trenerka zwierząt, Lekarz, Projektant mody, Detektyw, Policjantka, Opiekunka do zwierząt, Weterynarz, Budowlaniec, Fryzjer, Malarz, Przedszkolanka / ----
Dzieci: Amentia, Zosia, Arek, Ania / ----
Znajomi: Anasta, Ania, Edek, Adam, Lisa, Alex / ----
Rangi: Miss drugiego dnia urodzin, Miss trzeciego dnia urodzin / ----
Mój profil:>klik<

Offline

 

#11 2010-12-05 19:14:14

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

Neru właśnie skończyła swoje lekcje muzyki. Jeszcze siedziała na chwiejącym się krzesełku. Rozejrzała się po starej sali. Westchnęła i ostrożnie wstała z twardego krzesełka. Spakowała swoją torbę i założyła ją na ramię.
- Nero, jedziemy do domu? – zapytała się Neru swoje odbicie. Nero jednak nie odpowiadał. Po chwili Neru usłyszała pęknięcia, a Nero rozleciał się na kawałki.
- Aaaaaaa!!  - krzyknęła Neru wypuszczając z ręki torbę. Była zszokowana. Na podłodze była biała jakby woda. Neru domyśliła się, że to krew odbić lustrzanych. Zrobiła krok do tyłu z szeroko otwartymi oczami. Zasłoniła sobie dłonią rozwarte z przerażenia usta. Poczuła na twarzy, że coś na policzku miała mokrego. Przejechała tam palcem i zobaczyła, że na całą jej twarz rozprysła się krew Nero. Cała drżała. Na podłodze nadal leżały kawałki po Nero. W tym momencie Kaito wszedł do Sali i zapytał.
- Neru, co się stało?
Neru cała drżała i nie mogła wydobyć z siebie głosu, poruszała tylko ustami jak złota rybka. Kaito złapał ją za ramiona i poczuł jak mocno Neru drży. Przytulił ją do siebie. Dziewczyna coraz mniej i mniej drżała i uspakajała się.
- Więc, co się stało? Skaleczyłaś się? – zapytał Kaito.  – W tej sali jest wszystko możliwe.
- N-nie widzisz? N-nero… się… rozpadł.
- Co ty mówisz? Nic tutaj nie… więc to szkło… to Nero? A ta woda… to… jego krew?
- T-t-tak… - Neru znowu zaczęła się trząść. Kaito przycisnął ją do siebie mocniej.
- Już wszystko w porządku… Ci… spokojnie… - uspakajał ją, a przynajmniej próbował.
Len, który również usłyszał krzyk Neru przyszedł sprawdzić co się stało. Wtedy zobaczył jak Kaito przytulał do siebie Neru.
- Co się stało? – zapytał Len, wierzył że Neru nie przytuliła by się do Kaito bez szczególnego powodu.
- L-len… - wyjąkała Neru, poczym przeszła z objęć Kaito w objęcia Lena.
- Co się stało? – zapytał jeszcze raz.
- Nero… rozpadł się na kawałki… - odpowiedział również zszokowany Kaito, ale bardziej tym że Neru wolała być w objęciach Len’a.
- Meiko… nie ma już sensu udawać… - powiedział Len.
- Eh… skąd wiedziałeś? – zapytała Meiko w ciele Neru.
- Bo Neru nie trzęsłaby się na widok takiej krwi, albo tego że Nero się rozpadł. Ona jest inna.
Meiko zmieniła ciało Neru w swoje ciało.
- Dlaczego zamieniłaś się w Neru?
- Bo ona musiała coś zrobić, a Nero o tym wiedział.
- Poszła do Rin… – zapytał Len.
- … Tak mi się zdaje. Przez tego Mikuo Neru zrywa się z jej ulubionych lekcji, a Rin ma złamaną nogę. Lekarz powiedział, że nie wiadomo czy będzie mogła jeszcze tańczyć…
Kaito nie odzywał się podwójnie oszołomiony, a raczej potrójnie.
- Właśnie się do nich wybierałam, kiedy Nero się rozpadł. Myślę, że Neru ma z tym bardzo dużo związanego.
- Na pewno, ale powinniśmy o tym jej jak najszybciej powiedzieć.
Cała trójka pojechała do szpitala, gdzie leżała Rin podłączona do kroplówki. Neru siedziała cały ten czas od 7 rano obok Rin i rozmawiała z nią, bawiła się itp., itd. Pierwsza do pokoju weszła Meiko.
- Hej, Rin, Neru.
- Hej.
- Hej.
- Jak się czujesz Rin?
- Całkiem nieźle. Ale słyszałam, że przez ten wypadek cała klasa A musiała przenieść się do gorszej klasy.
- Nie tylko… - zaczęła Neru. – dowiedzieli się, że potajemnie wchodziłam do studia nagraniowego, co spowodowało, że spadliśmy do poziomu klasy D.
- Łał… - skomentowała Rin.
- Kiedy wrócisz… - zaczął Kaito.
- Ja już nie wrócę… - powiedziała smutnie i ze spuszczoną głową Rin. Potem uśmiechnęła się smutnie. – Razem z rodzicami wyprowadzamy się stąd. Mama powiedziała tylko, żeby jak najdalej stąd od całego Vocaloid. Jedyne uznanie ma dla ciebie, dlatego że najszybciej zareagowałaś rozsądnie.
- To jest… okrutne.
- Wiem i teraz będę musiała się uczyć matematyki. TT Koniec ze śpiewem i tańcem.
- CO!? – wszyscy obecni to wykrzyknęli oprócz Len’a, który stał z boku.
- Biedna Rin… - powiedziała Meiko.
- Słuchajcie, muszę na chwilę gdzieś wyjść. – powiedziała Neru.
- Jeżeli masz zamiar droczyć się z moimi rodzicami, to tylko stracisz całe ich zaufanie…
- Jest jeszcze Len. I musimy ich tu przyprowadzić. Wszystkich. Len, pójdziesz po waszych rodziców, a ty Kaito i Meiko pójdziecie po wszystkich z Vocaloid.
Po pięciu minutach Kaito i Meiko byli z powrotem z całym Vocaloid. Oczywiście, pielęgniarka nie zgodziła się wszystkich wpuścić do pokoju, więc Neru znalazła nieco szalony pomysł. Chłopcy wyjechali z łóżkiem Rin na korytarz. Po kolejnych 5 minutach Len dotarł z rodzicami.
- Byli naprawdę wkurzeni, że muszę ich tu ściągać. – szepnął do Neru.
- Świetnie. – odszepnęła.
- Dzień dobry, panie Kagamine, pani Kagamine.
- Ah, Neru! Witam cię. – przywitała się mama Rin i Len’a.
- Chciałabym prosić, o zrezygnowanie z decyzji przeprowadzki.
- Eh… to jest nie możliwe. Rin się tutaj nie podoba i…
- A pani chociaż raz ją spytała? – przerwała jej Meiko.
- Jak możesz…
- Właśnie. – Teraz wstawił się za nimi Kaito.
- Ty…
- Mamo, tato, nie pytaliście nas o zdanie... – powiedziała Rin.
- Rin! Co ty tu…
- Sama kazała się tu przywieźć. – przerwała Neru.
- To nie możliwe, Rin nie…
- To prawda, mamo. – mówiła Rin. – Nie chcę wyjeżdżać, ani opuszczać moich przyjaciół.
- I ty ich nazywasz przyjaciółmi? Tę zgraję…
- My przynajmniej szanujemy innych… A kiedy jedno z nas źle zrobi to wszyscy z niego odpowiadamy!
Wszyscy ustawili się za Rin i Mikuo, którzy trzymali się za ręce.
- Nie wyjadę stąd nawet gdybyś chciała mnie wydziedziczyć. – powiedziała Rin.
- I nadal chcesz śpiewać? Słyszałam o was, Vocaloid. Podobno całkiem nieźli jesteście.
- Jesteśmy…
- nie całkiem…
- ale…
- bardzo…
-całkiem…
- i…
- idealni….
- najlepsi…
- na całym…
- świecie…
- ale zawsze…
- przyjaciele! – to wszyscy wykrzyknęli. Nie zwracali uwagi na przypadkowych przechodniów, lekarzy czy pielęgniarki.
- Miku, Kaito, Len do dzieła. Cantarella – zarządziła Neru.


- to mi przypominało balet.
- Ale mamo… to jest… bardzo trudny taniec…
- Nic nie szkodzi, Rin. – powiedziała Meiko. – mamy przecież kilka innych, specjalnych na takie okazje.
Meiko:

Państwo Kagamine byli zszokowani, ale podobało im się.
Len:

Miku Hatsune:

Neru:

- Brawo! To było świetne! – rodzice Rin i Len bili brawo.
- To jak, zostaniecie tutaj?
- Pokażcie nam jeszcze jeden wspólny taniec, a zostaniemy.
- Doskonale.


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#12 2010-12-05 21:19:05

 Kira

Prezydent, Alice

Zarejestrowany: 2010-03-11
Posty: 2501
Punktów :   

Re: Vocaloid

Rodzice nareszcie wyszli, zostawiając przyjaciół.
-Przykro mi.-powiedziała Teto- Że prawdopodobnie już nie będziesz mogła tańczyć...
Rin poderwała się z łóżka
-NIE BĘDE MOGŁA?!- zapytała z przerażeniem
-Noo, tak sie dowiedziałam od Meiko... nie wiedziałaś?!- zdziwiła się Teto
-Nie... to ja może wrócę do matmy...
Wszyscy zaczęli się śmiać. Wiedzieli, że Rin nie mówi serio.
-Em... Neru? Len? Nie powinniście sie szykować na randkę?
-Randkę możemy mieć kiedy indziej.-odparła Neru
Nastała cisza.
-A gdzie Nero?-zapytała nagle Rin
Wszyscy popatrzyli po sobie. I powiedzieli jej. Rin zobaczyła, że Neru o tym nie wiedziała. Spróbowała objąć Neru i ją pocieszyć. Zaczęła przesuwać się w jej stronę na łóżku i syknęła z bólu. Szybko zapewniła że wszystko dobrze. Neru podeszła do niej, dała się pocieszyć. Rin spojrzała po wszystkich ludziach, którzy byli więcej niż jej przyjaciółmi. Byli dla niej jak rodzina. Wszyscy. Nawet Miku Zatsune. Ona stała najdalej. Wydawało się, że przyszła tylko dla Mikuo Zatsune. Znowu zrobiło się cicho. Odezwały się cykady za oknem. Rin popatrzyła przez nie. Było już całkiem ciemno.
-Musicie iść...-powiedziała.
Wszyscy pokiwali głowami i rozeszli się. W końcu zostały tylko 5 osób. Neru, Len, Miku Z, Mikuo Z i oczywiście Rin. Neru i Len rozmawiali o czymś.
-Aha, Teto nie żartowała.-powiedziała Miku Z- Już nie będziesz mogła tańczyć. To jest pewne na 99,9%.
Mikuo Zatsune już otworzył usta żeby coś powiedzieć. Miku Z uciszyła go gestem. Rin wyglądała jakby miała się zaraz popłakać. Neru i Len przestali rozmawiać. Stanęli przy niej
-Niestety... Miku ma rację, to na prawdę prawie pewne...-szepnął Len
Neru przytaknęła. Po policzku Rin wolno zaczęła spływać łza. Mikuo otarł ją. Rin zwiesiła głowę. Neru wyciągnęła Miku na korytarz i dała siarczysty policzek
-Co ty wyprawiasz?!- wydarła się
-Mówię prawdę.-warknęła Miku, po czym odepchnęła Neru i weszła z powrotem do sali. Neru weszła za nią.
-Muszę iść...-powiedziała do całej grupy- Wrócę jutro, Rin. Obiecuję.
Rin uśmiechnęła się do niej. Zatrąbiła limuzyna i Neru wyszła ze szpitala. Miku nie odezwała się i również oddaliła się
-Nie martw się.- powiedział Len.- Na pewno jest jakieś wyjście.
-Tak, jazda na wózku inwalidzkim.-warknęła Miku zza drzwi i wyszła śmiejąc się wrednie.
Len nie wytrzymał. Wyszedł z pokoju i zaczął wrzeszczeć na Miku Zatsune. Rin i Mikuo zostali sami. Chłopak usiadł na rogu łóżka Rin. Chwilę patrzyli na siebie.
-Rin... ona kłamie.-powiedział Mikuo- Ja dowiedziałem się prawdy. Na 99,9% będzie wszystko dobrze.- uśmiechnął się.
Rin wyjątkowo się ucieszyła. Z tej radości rzuciła się Mikuo na szyję i pocałowała go w usta. Chłopaka nieco to zaskoczyło ale nie cofnął się. Wręcz przeciwnie. Zamknęli oczy, dalej się całowali. Podobało im się to.
-Kocham cię.-szepnął Mikuo w chwili na złapanie oddechu
-Ja ciebie też.-odpowiedziała Rin.
Dalej się całowali, coraz bardziej namiętnie. Mikuo patrzył na Rin tak, jakby chciał ją rozebrać wzrokiem. Ale dziewczyna nie widziała tego.

I właśnie tak zastał ich Len...


Imię: Kira / Ania
Drugie imię: Yuki / Bianci
Nazwisko: Yagami (Gold)
Rasa: wampir, neko, Bokusatsu Tenshi, Mahou Shoujo / Neko
Data urodzenia: 11.04.1992 / 16.10.1999
Adres: Willa Kiry - Ulica Arkadii 3
Prace: Pisarz, Malarz, Aktorka, Reżyser, Tancerka, Trenerka zwierząt, Lekarz, Projektant mody, Detektyw, Policjantka, Opiekunka do zwierząt, Weterynarz, Budowlaniec, Fryzjer, Malarz, Przedszkolanka / ----
Dzieci: Amentia, Zosia, Arek, Ania / ----
Znajomi: Anasta, Ania, Edek, Adam, Lisa, Alex / ----
Rangi: Miss drugiego dnia urodzin, Miss trzeciego dnia urodzin / ----
Mój profil:>klik<

Offline

 

#13 2010-12-06 14:17:13

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

Len w połowie kroku znieruchomiał. Zauważył łapczywe spojrzenie Mikuo. Od razu mu się nie spodobał, ale stwierdził że to wybór Rin. Cofnął się tak cicho jak mógł, żeby nie zwrócić na siebie uwagi.
W tym czasie Mikuo położył delikatnie Rin na łóżku (wcześniej była w pozycji siedzącej). Dziewczyna nie opierała się jemu, przeciwnie tak było jej nawet wygodniej. Mikuo ze swojego doświadczenia starał się być jak najbardziej delikatny i nie narzucać się zbytnio. Kiedy chciał, żeby Rin wzięła oddech, ta tylko przycisnęła go mocniej do siebie. Chłopak zdecydowanie, ale delikatnie odsunął się od Rin.
- Uspokój się, bo znów coś ci zrobię. – powiedział z lekkim uśmiechem.
Rin szybko oddychała i miała zamknięte oczy, ale również uśmiechała się. Nagle poczuła, że Mikuo zbliżył się do niej. Pocałował ją w czoło. Dziewczyna otworzyła oczy i przestała się uśmiechać.
- Pora na mnie…
- Już?
- Niestety…
Rin zrobiła bardzo smutną minę, jakby zaraz miała się rozpłakać. Mikuo przytulił ją ostatni raz, pożegnał się i wyszedł.
Vocaloid na zmianę przychodzili odwiedzać codziennie Rin. Po miesiącu Rin została wypuszczona ze szpitala. Jej rodzice upierali się, żeby została w domu, jednak ta za nic nie chciała tam zostać. Pierwszego dnia grudnia przyjechała do szkoły razem z Lenem ich własną limuzyną. Albowiem Rin i Len również byli bardzo bogaci. Pierwszy z samochodu wyszedł Len, pomógł dziewczynie wyjść. Niestety Rin musiała chodzić z kulami, bo inaczej nie dałaby rady. Oboje doszli powoli, ale doszli do klasy D. Wszyscy byli zaskoczeni pojawieniem się Rin, ale strasznie się z tego powodu ucieszyli. Najbardziej Mikuo i Neru. Neru zauważyła, że krzesło Rin dość mocno się chwieje, a ona miała już naprawione krzesło. Zaproponowała Rin, żeby ona tam usiadła. Po chwili do sali wszedł nauczyciel. Spostrzegł, że Neru siedzi na nieswoim miejscu.
- Akita, wróć na swoje miejsce.
- Tam siedzi Rin.  – odpowiedziała Neru.
- Kagamine, przesiądź się.
- Jak pan tak może, Rin ma jeszcze niesprawną nogę. – wypaliła zbulwersowana Miku H.
- To nie moja wina i problem.
- Rin się nie przesiądzie. – zaprzeczyła Neru.
- Neru… - zaczęła Rin już przygotowując się do zmiany miejsca.
- Odmawiasz wykonywania polecenia nauczyciela?
- Tak.
- Doskonale, więc zadzwonię do twojej matki i powiem jej o tym.
Neru wstała z chwiejącego się krzesełka i podeszła do młodego nauczyciela.
- Nie radziłabym, moi rodzice są bardzo wpływowi… - Neru nie skończyła zdania.
- Akita, natychmiast wróć na swoje miejsce!
Neru wróciła do chwiejącego się krzesełka.
- Posiedzisz dzisiaj trochę dłużej w szkole. – oznajmił nauczyciel.
- Świetnie.
- Straciłaś już swoją pozycję, Akita. Powinnaś się z tym pogodzić.
Neru już nic nie odpowiedziała, ale nauczyciel zostawił już Rin w spokoju.
- Cały czas byliście za bardzo rozpieszczani w klasie A. Dobrze, że tak się stało.
Wszyscy byli wściekli na ich nowego nauczyciela. Był bardzo młody, a dużo wiedział, to niektórym uczniom się spodobało. Na lekcjach prawie w ogóle nie śpiewali, uczyli się tylko historii muzyki, czasem nut. Okazało się, że wybitna klasa A ma dość spore braki. Po skończonych lekcjach Neru została jeszcze w klasie.
- Zaczekać na ciebie? – zapytał Kaito.
- Nie. Coś mi się zdaje, że ten facet chce nas po kolei wytępić. Tylko, że zaczął od złej osoby.
- To tylko twoja teoria. Jest wredny, ale nie aż tak.
Kaito poszedł w stronę wyjścia. Neru chwilę jeszcze czekała na nauczyciela.
- Hagane colleague… schodzi już na psy. – powiedział wchodząc do sali.
- Zgadzam się. – dopowiedziała Neru.
- Nikt cię nie pytał o zdanie…
- Więc co mam zrobić? – zadała ignorując poprzednią wypowiedź nauczyciela.
Pan Higurashi () – tak się nazywał – wyjął coś ze swojego biurka. Neru zobaczyła tylko sznureczek… potem już nic nie pamiętała…
Neru wyglądała po tych zajęciach, jakby stała się zombie. W jej oczach brakowało blasku, mina była bardzo poważna. Wychodząc z sali spotkała chłopców, w których znajdował się David.
- O patrzcie kogo spotkaliśmy. – zakpił David.
Neru zatrzymała się i spojrzała na nich. Miała lekko przymknięte oczy. Chłopak podszedł do niej. Neru w żaden sposób nie zareagowała, była jakby nieobecna. David położył dłoń na jej ramieniu, gdzie znajdowało się ramiączko jej bluzki. Chłopak przejechał palcem po jej ramiączku.
- Co tu się dzieje? – spytał stojący za nimi pan Higurashi.
David i grupa chłopców zaczęli się wycofywać.
- Nie… nic się nie dzieje.
Neru spojrzała przez ramię na nauczyciela. W jej oczach można było zauważyć jakim uwielbieniem darzyła nauczyciela. Pan Higurashi zaprowadził ją do pustej, nowszej sali. Dziewczyna usiadła na wysokim biurku. Nauczyciel podał jej srebrny sztylet, ale znalazł się bardzo blisko niej. Ich twarze dzieliła mała przerwa 20 centymetrowa. Higurashi-san zaczął wyjaśniać jej co ma zrobić ze sztyletem, kiedy nagle drzwi się otworzyły w połowie planu. W drzwiach stali Kaiko, Meiko, Mikuo, Rin, a z tyłu w głębi stał Len, ale Neru go nie widziała. Nauczyciel odsunął się od swojej zabaweczki i stanął z boku z uśmiechem. Wszyscy z Vocaloid byli zaskoczeni, że zobaczyli ich w takiej pozycji. Potem zauważyli sztylet w ręku Neru i jej półprzymknięte oczy. W tym momencie wszyscy zrozumieli.
Neru podeszła powoli ze sztyletem w ręku do Kaito. Już zamachnęła się na niego, gdy w ten spostrzegła Lena stojącego w cieniu. Wyglądał jakby było mu wszystko obojętne. Stał oparty o ścianę, jedną nogę miał opartą również o ścianę, ręce miał założone, a oczy zamknięte.
Neru znieruchomiała, Kaito zauważył pojawiający się błysk w jej oczach. Dziewczyna wypuściła sztylet z ręki.
- C-co się stało? – zapytała, spostrzegając ich miny i sztylet na podłodze.
- Nic nie pamiętasz? – odpowiedział pytaniem Kaito.
- Nie…
- To może i lepiej…
Neru obróciła się i zobaczyła nauczyciela.
- Hm… pamiętam tylko początek kozy… co się potem stało?
- Pan Higurashi cię wykorzystał. Chciał, żebyś nas zabiła. – odpowiedział wreszcie Len.
Neru stała oszołomiona.
- A co powinniśmy z nim zrobić? – zapytał Mikuo już rozgrzewając sobie dłonie.
- Zrób z nim co zechcesz. – odpowiedział Len.
- Świetnie – powiedział Mikuo z uśmiechem.
- Chodźmy stąd już. – powiedział Len.
Wszyscy oprócz Mikuo i Rin poszli.
- To co z nim zrobimy? – zapytał.
- Na początek proponuję 1000 razy przepisać wszystkie nuty. – odpowiedziała Rin z uśmiechem.
Zmusili nauczyciela do pisania nut. Rin usiadła na ławce. Mikuo jeszcze patrzył jak nauczyciel męczy się z nutami, poczym podszedł do Rin. Usiadł obok niej. Siedział tak z 10 minut, poczym nie wytrzymał i wręcz rzucił się na Rin. Przycisnął ją do ławki. Rin próbowała się wyrwać, przypomniało jej to scenę przez, którą ma złamaną nogę. W końcu poddała się Mikuo nie chcąc mieć drugiej nogi złamanej. Czuła nacisk, które wywierało na nią ciało Mikuo. Jednak odczuła, że chłopak jest delikatniejszy w stosunku do poprzedniego razu. W końcu oderwał się od niej, ale tylko po to, żeby złapać oddech, poczym wrócił do całowania jej. Nauczyciel próbował odchrząknąć, bo już mu się to nie podobało. Mikuo przerwał na chwilę i spojrzał na nauczyciela z wyrzutem, poczym znowu wrócił do obściskiwania się z Rin.


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#14 2010-12-06 15:36:02

 Kira

Prezydent, Alice

Zarejestrowany: 2010-03-11
Posty: 2501
Punktów :   

Re: Vocaloid

Kilka dni później (6 grudnia) wszyscy byli ubrani na czerwono i biało. Z okazji Mikołajek. Śpiewali dużo kolęd, pastorałek i innych świątecznych piosenek. Nawet zły pan Higurashi przyszedł w czapce Mikołaja i rozdał uczniom kalendarze z czekoladkami. Były też konkursy śpiewu. Oczywiście wygrała grupa Vocaloid Ogólnie wszyscy doskonale się bawili. Potem czekała ich niespodzianka- spadł śnieg. Długo rzucali się śnieżkami, robili aniołki na śniegu. Jedyną osobą która nie robiła aniołków była Rin, nie pozwalała jej na to noga. Mimo wszystko bawiła się tak dobrze, jak reszta grupy. Potem cała grupa poszła do domu Haku która mieszkała tuż obok szkoły ogrzać się i wypić gorące kakao. Po pół godziny zadzwonili do rodziców że wrócą później i poszli do kina. Zastanawiali się jaki film wybrać. W końcu nie zdecydowali się na nic. Pojechali autobusem do mrocznego domu Miku i Mikuo Zatsune. Gdy cała grupa przyjaciół znalazła sobie jakieś miejsce w salonie, Miku Zatsune puściła horror "Martwe zło". Wszyscy zaczęli oglądać. Cały czas rozmawiali. Jeden moment był tak okropny, że wrzasnęli wszyscy. Nawet Miku i Mikuo Zatsune, którzy oglądali ten film 7 raz. Potem jeszcze porzucali się śnieżkami i wrócili do domów. W domach czekały na nich prezenty. Mnóstwo słodyczy, pluszaki a Miku Zatsune dostała jeszcze laleczkę Voo Doo (zamiast pluszaka). To był wspaniały dzień.


Imię: Kira / Ania
Drugie imię: Yuki / Bianci
Nazwisko: Yagami (Gold)
Rasa: wampir, neko, Bokusatsu Tenshi, Mahou Shoujo / Neko
Data urodzenia: 11.04.1992 / 16.10.1999
Adres: Willa Kiry - Ulica Arkadii 3
Prace: Pisarz, Malarz, Aktorka, Reżyser, Tancerka, Trenerka zwierząt, Lekarz, Projektant mody, Detektyw, Policjantka, Opiekunka do zwierząt, Weterynarz, Budowlaniec, Fryzjer, Malarz, Przedszkolanka / ----
Dzieci: Amentia, Zosia, Arek, Ania / ----
Znajomi: Anasta, Ania, Edek, Adam, Lisa, Alex / ----
Rangi: Miss drugiego dnia urodzin, Miss trzeciego dnia urodzin / ----
Mój profil:>klik<

Offline

 

#15 2010-12-06 20:07:23

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

ROZDZIAŁ VIII
Ktoś z daleka patrzył na czerwone zasłony. Mógł zobaczyć tańcząca parę. Jednak twarzy nie rozpoznał. Widział tylko dziewczynę w sukience i chłopaka.
- Wszystko się zmieni z nadejściem ukochanego brata. – powiedział kobiecy, tajemniczy głos.
- Ukochany brat zmieni wszystko. W tej chwili wszystko jest tylko odbiciem tego co kiedyś było. Pewnego dnia wszystko wróci do poprzedniego stanu, zostaną tylko wspomnienia… Nieliczne, lecz cudowne wspomnienia. Nigdy więcej nie zaznasz takich chwil… Wszystko zależy od tego, co ty postanowisz. Ukochany brat wróci przed nowym dniem…
Neru nagle się obudziła.
- To był tylko zły sen… - pomyślała. Dziewczyna wstała i szybko się ubrała, poczym zbiegła po schodach do jadalni na śniadanie. Rodzice nadal się pytali Neru co się stało z Nero, ale ona nic im wtedy nie odpowiadali. Dziwnie rodzice nie zadawali dalszych pytań. Neru zdała sobie sprawę, że dzisiaj jest ostatni dzień szkoły przed świętami.
Po skończonych lekcjach widziała chłopców szykujących się na dziewczyny, żeby stanąć z nimi pod jemiołą. Większość dziewczyn zdawała sobie z tego sprawę i wybierała te dłuższe drogi. Jedną z tych, które nie wiedziały o tym była Rin, a że jeszcze chodziła o kulach to nie miała jak uciec.
Właśnie Neru zauważyła Davida kryjącego się za drzwiami klasy i idącą z drugiej strony Rin. Chciała ją zatrzymać, ale Rin jej nie usłyszała. Neru zamknęła oczy, żeby tego nie widzieć, ale na miejscu była odpowiednia osoba. Kiedy Rin już była pół metra od jemioły ktoś czyt. Mikuo obrócił ją w swoją stronę, wskazał na jemiołę nad nimi poczym pocałował ją. Reszta chłopców była zawiedziona. Neru zaśmiała się i nie zdała sobie sprawy, że również stoi pod jemiołą. David jednak zauważył to i podszedł do niej. Neru niezbyt zaskoczona, tym że David do niej podszedł odsunęła się na krok do tyłu i spostrzegła jemiołę. W tym momencie odeszła jeszcze kilka kroków od tego miejsca, ale złapała Davida za ramię i szepnęła mu do ucha:
- Słyszałam, że Jessica czeka na ciebie, abyś ją pocałował.
Odeszła, zostawiając Davida jakby osłupiałego. Przeszła obok kolejnej całującej się pary. Stanęła na chwilę i cofnęła się, aby przyjrzeć się parze. Aż jej szczęka opadła. Całowali się Kaito i Meiko.
http://i.ytimg.com/vi/sLZuEna6W6g/0.jpg
Ruszyła dalej. Widziała kolejne pary w tym swoich znajomych. Coraz bardziej szczęka jej opadała. Kolejną parą raczej obściskującą się pod jemiołą była Kaiko i Meito! Potem zobaczyła Teto z Mikuo H. Neru wróciła do domu bez żadnego pocałunku. W sumie na żaden nie liczyła. Spojrzała na swoją żółtą komórkę. Rzuciła się na swoje łóżko i po chwili zasnęła.
Prawdopodobnie godzinę później obudziła się. Nie otworzyła jeszcze oczu. Leżała na boku. Poczuła przed sobą coś ciepłego. W końcu otworzyła oczy. Gapiła się przed siebie jakąś dobrą minutę.
http://sp2.fotolog.com/photo/50/58/46/vocaloid_nero/1283386403505_f.jpg
- NERO!!!
- Cześć.
Neru jak najszybciej próbowała się wydostać z łóżka, ale tylko zaplątała się jeszcze bardziej w kołdrę. Nero  powstrzymał ją i przekręcił się, tak że teraz wisiał nad nią na czworaka. Znalazł jej ręce i przeciągnął je tak, że znaleźli się w mniej więcej takiej pozycji (ale do pocałunku jeszcze nie doszło ):
http://api.ning.com/files/J2YBPrjwrm2Gb3fT-Nsz6ydv-7BEPbfM0UpBlVS8lu2SG4vcjerfDDwWdlAlj4WT/AnimeCouple61.jpg
- N-Nero? – szepnęła lekko przestraszona Neru.
Nero jednak nie reagował, zamknął swoje oczy i zbliżał swoje usta do jej ust.
- N…nero! – Neru zaczęła się wyrywać, ale Nero był wyjątkowo silny. Zacisnęła oczy i spróbowała popchnąć go jak najmocniej się dało, to jednak nic nie dało. Nero tylko zaczął napierać mocniej swoim ciałem, tak żeby Neru nie mogła się ruszyć. Dziewczyna poddała się, a po chwili napłynęły jej łzy do oczu, ale nie wyciekły. Nero zatrzymał się i lekko otworzył oczy. Omiótł ją spojrzeniem i spostrzegł wilgotne rzęsy.
http://sp2.fotolog.com/photo/50/58/46/vocaloid_nero/1283290343861_f.jpg
Neru również otworzyła oczy. Chłopak zaczął się wycofywać.
- Przepraszam… poniosło mnie.
Neru była oszołomiona, miała nadal rozwarte usta. Łzy, które nagromadziły się wypłynęły. Nero, który siedział na brzegu łóżka otarł jej łzy. Neru lekko drgnęła, więc chłopak cofnął dłoń.
- Przepraszam… - powtórzył szeptem.

W tym samym czasie w pokoju Rin.
Rin siedziała na brzegu swojego łóżka.
- Uf… jestem sama w domu  - pomyślała, poczym zobaczyła w lustrze Len’a. Wzięła do ręki kule i podeszła do dużego lustra, dotknęła jego powierzchni. Len jakoś potknął się o ramę lustra i popchnął Rin. Widział to w zwolnionym tempie. Bardzo szybko z nadludzką szybkością zamienił się miejscami z Rin, która już po chwili wpadła w jego objęcia.
- Rin, nic ci nie jest?
- Nie, ale kto to widział, żeby odbicie się przewracało.
- Wiesz, jakoś lewą nogę mam mniej sprawną.
Rin spojrzała na swoją prawą w gipsie, a potem na Len’a i uśmiechnęła się.
- W końcu jesteś odbiciem
Nagle Len popchnął Rin na ścianę.
- Len…! – chciała coś więcej powiedzieć, ale w tym momencie Len zbliżył swoje usta do jej ust.
http://fc03.deviantart.net/fs71/i/2010/115/e/1/RinLen_Kissu_by_mikanxsakura.jpg
Rin nie powiedziałaby, że to jej się nie spodobało, wręcz przeciwnie bardzo jej się to spodobało. Położyła swoje dłonie na policzkach Len’a. Za to Len objął Rin w pasie.

W tym samym czasie w domu Miku Zatsune
Miku właśnie pracowała nad swoją nową piosenką, grała i śpiewała na raz siedząc na czerwonej kanapie w swoim pokoju. Akurat grała solówkę na gitarze. Poczuła jak struny zaczynają drżeć, coraz bardziej i bardziej. Miku przestała grać, bo gitara sama grała. Po chwili obok stanął Mikuo.
- Przerwałeś moją najlepszą solówkę.
Mikuo skrzywił się. – Znowu karze mi coś robić. – pomyślał.
- Skoro już tu jesteś, to weź przynieś mi herbatę. Bez cukru.
- O, właśnie. – myślał, ale wyszedł z pokoju po herbatę. Miku powróciła do swojej solówki, która rzeczywiście nie wychodziła jej tak jak wcześniej. Zagrała sobie jakiś przypadkowy kawałek. Nagle usłyszała brzdęk tłuczonego szkła. Miku odtworzyła to co zagrała w myślach i zorientowała się, że to był kod powrotu dla Mikuo. Zagrała kod przyjścia.
- Mikuo idź posprzątaj to co zepsułeś. Masz farta, że matki nie ma.
- To była twoja wina!
Miku spojrzała na niego swoim groźnym wzrokiem.
- Idź posprzątać.
- Nie.
- Co powiedziałeś? – Miku udała, że nie dosłyszała, bo to pierwszy raz był kiedy Mikuo zaprzeczył jej rozkazom.
- Nie pójdę tego sprzątać i nigdy więcej nie zrobię ci herbaty!
- Ta Kagamine pomieszała ci w głowie! Od dzisiaj masz zakaz spotykania się z nią.
- Ciekawe jak mnie zmusisz.
Miku zagrała pierwsze dwie nuty kodu powrotu.
- Dobra, dobra… - Mikuo poszedł sprzątnąć to co stłukło się.
Przyniósł dwie szklanki herbaty. Usiadł obok Miku i zaczął pić.  Dziewczyna odłożyła gitarę i wzięła jeden łyk herbaty.
- Tfu! – wypluła herbatę. – Co to jest!?
- Herbata.
Miku podniosła szklankę do lampy i zobaczyła bardzo jasną ciecz.
- To nie jest herbata! To jest sama woda! Już nie powiem jak to wygląda!
- Jakby co, ja tego nie sprzątnę – wskazał na wyplutą herbatę przez Miku.
- Świetnie. – Miku wstała i poszła po coś do wytarcia. Wróciła z jakąś szmatką. Uklękła przed rozlaną herbatą i… i tak siedziała.
- Na co czekasz? – zapytał Mikuo.
- A co mam robić?! – Miku była wściekła.
Mikuo zorientował się, że Miku nigdy wcześniej niczego nie sprzątała. Odłożył szklankę z herbatą i uklęknął obok Miku.
- I co? – Miku była naburmuszona, ale już nie krzyczała. Mikuo złapał rękę Miku, w której trzymała szmatkę. I powoli zaczęli oboje wycierać rozlaną herbatę. Miku trzymała szmatkę, a Mikuo posuwał jej ręką. Dziewczynie spodobało się to. Nigdy wcześniej nikt jej tak nie pomagał. Nagle wazon stojący na komodzie spadł, potem z drugiej strony szklanka herbaty Mikuo wybuchła. Miku krzyknęła przerażona i wpadła w objęcia Mikuo.
- Co się dzieje?
- To pewnie te twoje laleczki Voo doo zaczęły chodzić.
Mikuo nie zdawał sobie sprawy z tego jak Miku zaczęła się bać. Po chwili coś na dole najprawdopodobniej w kuchni stuknęło, jakby ktoś tam był. Miku natychmiast wtuliła się w tors Mikuo.
- Miku?
- N-nic mi n-nie jest… - zająknęła się kilka razy. Chłopak objął dziewczynę. Oboje słyszeli jak ktoś wchodzi po schodach. Mikuo zaproponował, żeby usiadła na kanapie, a on sprawdzi co się dzieje. Jednak Miku natychmiast zaprzeczyła.
- Nie… zostań… tutaj…
Mikuo zdał sobie wreszcie sprawę z tego jak Miku jest przerażona. Zaczął się śmiać.
- Z czego się śmiejesz?
- Z niczego.
Mikuo wstał i pomógł wstać Miku, poczym posadził ją na kanapie, a sam usiadł obok. Miku złapała go za rękę. Nadal słyszeli odgłos chodzenia. Nagle coś walnęło w ich drzwi i Miku tak podskoczyła, że znowu wylądowała w ramionach Mikuo.
- Rozluźnij się trochę, jesteś spięta jak nigdy. – powiedział Mikuo.
Miku oparła się plecami o tors Mikuo i położyła nogi na kanapie. Chłopak poczuł nie przepartą ochotę pocałować ją. W tym celu oparł swoją głowę o jej ramię, a ona odwróciła swoją głowę w jego stronę. Mikuo wykorzystał ten moment i dał jej całusa prosto w usta, obejmując ją. Miku chciała się wyrwać, ale nie mogła. Miała szeroko otwarte oczy, kiedy Mikuo miał zamknięte. Cały czas ją całował. Wreszcie popchnęła Mikuo do tyłu i wyrwała się z jego objęć. Przesunęła się na sam koniec kanapy.
- Co ty wyprawiasz!?
Mikuo nie odpowiedział.


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#16 2010-12-07 15:05:19

Mitsuo

Nowy mieszkaniec

Zarejestrowany: 2010-12-07
Posty: 14
Punktów :   

Re: Vocaloid

Mikuo Zatsune.

Offline

 

#17 2010-12-07 16:49:30

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

Neru, Rin i Miku obudziły się jednocześnie ze swoich snów- koszmarów. Chociaż dla Rin to raczej nie był koszmar. Były w klasie. Musiały zasnąć podczas jednej z lekcji muzyki. Spojrzały po sobie, poczym wzruszyły ramionami i wyszły z klasy. Neru weszła jeszcze na chwilę do łazienki. Te łazienki nie miały drzwi, tylko do kabin miały. Odkręciła kran i opłukała sobie twarz. Wzięła papierowy ręcznik i wytarła się nim. Zerknęła jeszcze w lustro i już miała zamiar wyjść z łazienki, kiedy zdawało jej się, że zobaczyła coś czerwonego na umywalce. Odwróciła się zobaczyć co to było. Zobaczyła całą łazienkę w krwi. Poczuła przeszywający ból w okolicach skroni. Złapała się za głowę zamykając oczy i skuliła.
- Akita, wszystko w porządku? – zapytał przechodzący obok chłopak, który chodził razem z nią do klasy. Jeżeli dobrze pamiętała imię, to nazywa się Akaito.
Neru nie ruszyła się, cały czas przeszywał ją mocny ból w skroni. Otworzyła oczy i zobaczyła całą łazienkę we krwi, której nikt inny nie widział. Natychmiast zamknęła oczy z powrotem.
Akaito nie wstydząc się wszedł do damskiej łazienki i w ostatnim momencie złapał mdlejącą Neru.
- Akita! – zawołał i to były ostatnie słowa, które usłyszała.
Chłopak wziął ją na ręce i wyniósł do pielęgniarki. Wszyscy, którzy byli jeszcze w szkole wskazywali na nich palcem i byli lekko zaskoczeni, może nawet przerażeni. Akaito wszedł do pokoju pielęgniarki, ale jej tam nie było, więc położył Neru na jednym z łóżek. Poczekał, aż pielęgniarka wróci. Wyjaśnił jej wszystko i już go nie było. Po jakimś czasie Neru znów odzyskała przytomność. Pielęgniarka jeszcze zapytała, czy wszystko w porządku. Neru po stokrotnym powtarzaniu, że nic jej nie będzie wreszcie mogła opuścić pokój pielęgniarki. Wyszła przez drzwi i wchodziła na korytarz, kiedy ktoś złapał ją za rękę i pociągnął do tyłu.
- Akaito! – rozpoznała Neru swojego kolegę z klasy. – Gdzie idziemy?
Akaito nie odezwał się. Weszli do szatni i kazał się ubrać Neru. Dziewczyna szybko założyła na siebie kurtkę.
- Nie będzie ci tak zimno? – zapytał widząc, że Neru nie ma ani szalika, ani czapki czy czegoś takiego.
- Nie, tak przyszłam… - Neru nie zdążyła dokończyć zdania, a Akaito już założył jej swój szalik.
- Ee… dzięki… - Neru już się krótko mówiąc zamknęła. Akaito znowu pociągnął ją za sobą. Trochę dalej na parkingu szkolnym. W sektorze A stało kilka limuzyn. Jedna należała do Akaito.
- Ty też… - Neru nie chciała dokańczać zdania.
Akaito pociągnął za sobą Neru w stronę swojej limuzyny – była o wiele większa i ładniejsza. Neru spojrzała na markę samochodu. Dziewczyna zemdlała by jeszcze raz widząc tak drogą, dobrą markę, ale w tym momencie Akaito wepchnął ją do środka, poczym sam wszedł. Przez całą drogę nikt z nich się nie odzywał. Jechali pół godziny, poczym limuzyna zatrzymała się. Szofer wyszedł z samochodu i otworzył drzwi. Akaito wyszedł pierwszy, bo był bliżej wyjścia – tak pomyślała Neru. Jednak kiedy przesunęła się do drzwi ujrzała wyciągniętą rękę Akaito z uśmiechem.
http://i2.pinger.pl/pgr122/9eb019940024db244a43ae00
Neru ujęła delikatnie jego rękę i po chwili poczuła mocniejszy jego uścisk. Z gracją pierwszej damy wyszła z limuzyny. Chwilę potem znieruchomiała widząc budynek przed sobą. To nie był nawet dom, na pewno nie zwykły. To był ogromny ciemny pałac, zamek.
- Wow – szepnęła.
Akaito ukrył swój uśmiech i złapał rękę Neru ciągnąc ją za sobą. Neru w sumie nie wiedziała, dlaczego pozwala mu się prowadzić. Weszli przez dużą srebrną bramę potem przeszli po ścieżce. Po bokach ścieżki było mnóstwo kwiatów. Zauroczona Neru weszła do zamku. Coś Akaito do niej powiedział, a ona tylko potwierdziła, że zrozumiała, była tak zajęta wyglądem zamku, a byli dopiero na korytarzu z wielkimi schodami. Od tego korytarza były trzy wejścia: jedno prowadzące po schodach, drugie po prawej stronie korytarzu i trzecie po lewej stronie. Żadne z przejść nie miało drzwi. Na tym korytarzu podłoga była marmurowa i biała z czarnymi smugami, a ściany były czarne, marmurowe z szarymi smugami. Neru po chwili zorientowała się, że Akaito nie ma przy niej.
- Nie mów mi, że się zgubiłam… - pomyślała. Nagle wszystkie lampy zaczęły szalenie migotać, po chwili zgasły. Neru zauważyła, że w pomieszczeniu nie ma żadnych okien. Poczuła chłodne powietrze za sobą. Znienacka ktoś złapał ją od tyłu. Poczuła, że ten ktoś zbliża się do jej szyi. Odchyliła głowę w bok i poczuła, jak coś liże ją po szyi. Otworzyła szeroko oczy, nic nie widziała bo było ciemno. Po chwili lampy zapaliły się i wybuchły. Neru zamknęła oczy i poczuła, że ten ktoś ją puścił. Zasłoniła się rękoma przed spadającym szkłem. Niestety kilka kawałków zraniło jej ręce. Otworzyła oczy i zobaczyła ten sam zamek, ale o wiele starszy.
To co widziała:

- R-rin? Rin! – zawołała dziewczynę, ale ta w ogóle nie zwracała na nią uwagi.
- Len!
- Kaito!
- Meiko!
Wołała wszystkich po kolei, ale oni traktowali ją jak powietrze. Neru zwróciła uwagę, że wszyscy walczyli między sobą, wyglądali na starszych.
- Nie możliwe, żebym przeniosła się do przeszłości. – pomyślała. – Jedno jest pewne, to nie są Rin i Len. Tylko kto?

Nagle w pewnym momencie Neru wszystko zrozumiała.
- Czyli Len jednak był kiedyś prawdziwym człowiekiem, rodzonym bratem Rin…
Neru wróciła do swoich czasów. Leżała na nie swoim łóżku w nie swoim pokoju. Znalazła się w pięknej, złotej i jasnej komnacie.
- Poznałaś właśnie cząstkę swojej, Rin i Len’a przeszłości. – powiedział Akaito
- Mojej i zaraz, o co ci chodzi.
- Chodzi mi o twój dziwny sen. Rodzice Rin i Len zostali pozbawieni swoich rodziców, więc zostali oddani do twojej rodziny. Również oni byli swoim rodzeństwem (rodzice Kagamine). Rodzice Rin i Len walczyli ze złą wiedźmą, która pochodzi z rodziny Hatsune. Ojciec Kagamine został zaklęty w odbicie lustrzane. Jego siostra – matka Rin i Len’a zakochała się w bracie twojej matki, Neru. I tak powstała Rin. Len powstał od rodzeństwa Kagamine, a ty powstałaś od ojca Len’a i siostry ojca Rin.
- Chwila, chwila. Przystopuj, nic nie zrozumiałam.
- Kiedyś było rodzeństwo Kagamine i Akita. Brat Kagamine zakochał się w siostrze Akita i wtedy urodził się Len. Siostra Kagamine zakochała się w bracie Akita i tak powstała Rin. A ty pochodzisz od Siostry Kagamine i brata Akita. Jednocześnie brat Akita i brat Kagamine to ta sama osoba. Więc uproszczając to wasza trójka jest rodzeństwem. Ty i Rin jesteście sobie najbliżej. Jednak siostra Akita zakochała się w młodym mężczyźnie o nazwisku Shion.
- I wtedy ty się urodziłeś!! – nagle Neru zrozumiała.
- Tak.
- I mam ci w to uwierzyć?
- No, tak.
- Akurat, jak mi nie pokarzesz dowodu to nigdy nie uwierzę.
- Dobrze, pokarzę ci. Czy dowód na istnienie złej wiedźmy wystarczy?
- Jeżeli ona używała magii to tak, wtedy wszystko byłoby możliwe.
Akaito wyciągnął przed siebie rękę z pierścieniem, który Neru dopiero teraz zauważyła.
- Patrz. – wskazał na bardzo delikatny, porcelanowy wazon, pełny wody i długimi kwiatami, które przy najlżejszym wietrze wypadały z wazonu. Akaito podniósł je nie dotykając ich.
- Wow… Ale chwila, ten pierścień… miała zła wiedźma Hatsune. Czyli wychodzi na to, że ty… a raczej rodzina Shion była spokrewniona z Hatsune.
- Tak, a także Zatsune.
- To zbyt skomplikowane. Ale wychodziło by na to, że ty, Rin, Len i ja jesteśmy wrogami.
- Tak.
- Co oznacza, że… muszę już iść. – powiedziała to z uśmiechem.
- Hm… magia, on ją posiada, więc i ja ją powinnam posiąść. – pomyślała i wzięła szybko złoty mikrofon, który leżał obok niej. Poczuła, że mikrofon zrobił się bardzo gorący, nie chciał przyjąć jej ręki.
- Co ty… - zaczął Akaito.
Neru krzyknęła do mikrofonu i po chwili zniknęła. Pojawiła się przed zamkiem.
- Bardzo ciekawy wróg… bardzo… A jednocześnie to moja kuzynka.


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#18 2010-12-07 19:25:37

Meredith

Zwykły mieszkaniec

Zarejestrowany: 2010-11-12
Posty: 178
Punktów :   

Re: Vocaloid

Minęło kilka dni i Rin już nie chodziła o kulach.

Rin przeczytała szybko SMS'a od Miku Zatsune. Dostała zaproszenie na piżama party. Uśmiechnęła się. Zabrała piżamę, poduszkę i wszystko co potrzebne. Powiedziała o wszystkim Lenowi. Gdy zrobiło się ciemno pojechała do domu Miku i Mikuo Z. Zadzwoniła do drzwi, otworzył Mikuo. Weszła do domu. Mikuo zaprowadził ją do salonu gdzie położyła wszystkie rzeczy. Rozejrzała się.
-Nie ma innych dziewczyn?- zapytała
-Impreza prywatna.-odpowiedział Mikuo.
-Aha. A Miku gdzie? O_O
-Emm.. nie wiem...- Mikuo zrobił minę aniołka i poszedł szukać Miku.- Przebież się w tym czasie.
Rin szybko przebrała się w żółtą koszulę nocną. Przyszła Miku, w piżamie.
-Połóż się. Zaraz przyjdę, przyniosę popcorn.-uśmiechnęła się.
Wydało się to Rin trochę dziwne, Miku Z prawie nigdy sie nie uśmiecha. Miku włączyła w tym czasie telewizor, rozłożyła kanapę i wyszła. Rin położyła się i zaczęła oglądać telewizję. Poczuła, że ktoś kładzie się obok niej. Odwróciła głowę, zobaczyła Mikuo. Był tylko w dole od piżamy
-A to nie jest impreza tylko dla dziewczyn?- uśmiechnęła się dziewczyna
-Miku nie ma nic przeciwko...-mruknął Mikuo
Zaczęli się całować. Nagle w salonie zrobiło się wyjątkowo zimno. Już wcześniej było trochę chłodno ale teraz... Rin zadrżała. Mikuo objął ją ramieniem. Wtuliła się w jego tors i ani się obejrzała, już oboje leżeli pod kołdrą. Nadzy. W pokoju Miku. Rin odepchnęła go od siebie i przesunęła się do krawędzi łóżka.
-Miku... zaraz może przyjść.- powiedziała.
-Nie przyjdzie. Jestem pewien.
Rin zabrakło argumentów. Zamknęła oczy a Mikuo zaczął...

***

Rano obudziła się przytulona do Mikuo. Chłopak nadal spał, ich piżamy dalej leżały dość daleko od łóżka. Spojrzała na niego i wstała ostrożnie, by go nie obudzić. Na palcach podeszła do niskiego stolika na którym leżały piżamy i ubrała się. Rozejrzała się po pokoju. Mikuo właśnie się obudził. Ubrał się i pocałował ją.
-Kocham cię.-szepnął
-Ja ciebie też.-odpowiedziała Rin
-Poczekaj, przyniosę ci ubrania.- powiedział chłopak i wyszedł.
Rin usiadła na łóżku i przypomniała sobie tamtą noc. Pobladła. Zrozumiała, że Mikuo nie miał [wiecie czego]. Wtedy przyszedł Mikuo i podał jej ubranie. Wzięła je i przebrała się. Mikuo również się przebrał. Zjedli śniadanie razem z Miku i poszła do domu. Najpierw jednak obiecała Mikuo że nie zdradzi nikomu co się działo. Nie teraz. W domu opowiedziała Lenowi jakieś kłamstwa o prywatnym piżama party na które była zaproszona tylko ona. Rozmawiały z Miku, trochę się zaprzyjaźniły, ogólnie było super. Ale Len czuł, że działo się coś zupełnie innego... jednak nie powiedział o tym ani słowa, myślał że tylko mu się zdawało.

Ostatnio edytowany przez Meredith (2010-12-07 20:10:59)


Imię: Meredith
Drugie imię: Charlotte
Nazwisko: Blood
Data urodzenia: 13.01.1994
Adres: Brak
Prace: Reżyser, Malarz, Fryzjer, Policjantka
Dzieci:
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Rose, Anasta

Offline

 

#19 2010-12-08 20:54:04

 Aya

Prezydent miasta, Amu

20530605
Zarejestrowany: 2008-09-24
Posty: 3123
Punktów :   
Imię: Anastazja

Re: Vocaloid

Lekcja muzyki i pierwszy raz kiedy mogli zaśpiewać na tych zajęciach. Nauczyciel wywoływał po kolei uczniów.
- Akita Neru.
- Nareszcie – mruknęła Neru.
- Zaśpiewaj Love is war.
- E… - najgorsza piosenka jaka mogła być do zaśpiewania. – dokończyła w myślach.
- Dajesz Neru! – Kaito ją dopingował, dobrze wiedział, że ta piosenka nie najlepiej jej wychodzi
Zaczęła śpiewać.

W połowie śpiewu ktoś (czyt. Akaito) jej przeszkodził.

Neru chciała coś powiedzieć, przeszkodzić mu, ale nie mogła wydobyć z siebie głosu. Spojrzała na niego ze zmrużonymi oczami. Nasuwało jej się na myśl zdanie: Gdyby oczy mogły zabijać. Akaito tylko się uśmiechnął szyderczo.
Neru zaśmiała się bez głośnie. Skoro magia istnieje, to oczy mogłyby zabijać. Skupiła się. Akaito zrozumiał co próbuje zrobić i w odpowiednim momencie schylił się nadal śpiewając. Oczy Neru zaświeciły się złotym bursztynem. Po chwili oczy Neru przecinały wszystko, gdzie tylko spoczął jej wzrok. Uczniowie również unikali zdezorientowani, bo nie widzieli laseru. Jedynymi osobami, które widziały laser byli Vocaloid. Neru zorientowała się, że nie może zaprzestać laserować. Spuściła wzrok na podłogę, w której zaraz zrobiła się dziura przebijająca się w ziemi.
- Wszyscy wyjdźcie z klasy! – zawołał Len. Nikt nie próbował nawet zaprzeczyć mu. Jeżeli on coś rozkazał to było to święte i każdy się do tego musiał dostosować. Neru poczuła do niego wielką sympatię, że tak się zachował.  Akaito przestał już śpiewać.
- Widzisz, tak to jest jak się używa magii bez wiedzy jak ona działa. – zakpił z niej Akaito.
Neru podniosła wzrok na niego, ale w tym momencie laser przestał działać.
- I co głos już ci wrócił? – Akaito podszedł do niej i złapał za podbródek. Neru pokazała mu język, poczym uwolniła się od jego ręki.
- Świetnie, ciekawe jak sobie poradzisz bez swojego głosu. – zaśmiał się. – Jakbyś chciała go odzyskać to przyjdź do mnie i poproś o niego, jeżeli będziesz w stanie. – uśmiechnął się szyderczo na końcu, poczym opuścił klasę.
- Neru? – zapytał Len.
Nero chciała odpowiedzieć, ale poruszała tylko ustami. Zwiesiła głowę. Len położył na jej ramieniu rękę.
- Nie martw się, znajdziemy na to jakiś sposób.
Przypomniało jej to scenę pierwszego dnia w szkole. Neru pokręciła głową. Pokazała na drzwi i na migi pokazała, że chodzi jej o Akaito.
- Nie, nie pójdziesz do niego. – zaprzeczył Len.
Kaito tylko pokiwał głową. Neru spojrzała na Miku H. i przypomniało jej się, że miała powiedzieć Len’owi i Rin ich pochodzenie. Chciała im to szybko powiedzieć, ale nie dała rady bez głosu. Wbrew zakazom Len’a i Kaito Neru pobiegła za Akaito. Nie mogła go nigdzie znaleźć. Pobiegła jeszcze sprawdzić sektor A na parkingu. Zobaczyła limuzynę Akaito. Podbiegła do niej. Zobaczyła tylko szofera, nikogo więcej nie było. Chciała zawrócić, kiedy szofer wyszedł z limuzyny.
- Młody panicz powiedział, żeby zaczekać na panienkę. Domyślił się, że będzie panienka szukać panicza. Panicz Shion pojechał wcześniej, ale powiedział, żeby panienkę zabrać.
Neru nie mogła nijak odpowiedzieć więc tylko kiwnęła głową i wsiadła do samochodu.
Szofer zabrał ją do domu – zamku Akaito. Neru wysiadła szybko z limuzyny, nie dając szansy szoferowi otworzyć drzwi. Szybko przemierzyła bramę, która automatycznie otworzyła się przed nią. Poczuła się trochę jak u siebie. Zamaszystym krokiem doszła do bram zamku. Spróbowała popchnąć drzwi. Otworzyły się pod ciężarem jej nacisku. Szofer próbował ją dogonić, chciał otwierać przed nią drzwi. Dziwnie czuł, że to będzie jego nowa pani, miała taki sam charakter jak poprzedniczka. Neru nie za bardzo wiedziała gdzie dalej iść, więc zatrzymała się w korytarzu, którego nie polubiła, mimo że był przepiękny. Szofer dobiegł do niej dysząc.
- Proszę za mną. – powiedziała dziewczyna w stroju służącej, stojąc oparta o poręcz schodów. Jak na służącą wyglądała zbyt nonszalancko. Neru weszła po schodach. Pierwszy stopień, drugi, trzeci, czwarty, piąty… Minęła służącą… siódmy, ósmy, dziewiąty, dziesiąty – dotarła na półpiętro. Oparła rękę o drugą część poręczy i zauważyła, że ma na ręce bransolety. Spojrzała na siebie całą i zobaczyła, że cały jej strój był zmieniony. Służąca trzymała przed nią wielkie lustro.
To co zobaczyła przeraziło ją. Może Len i Kaito mieli rację, żeby do niego nie iść.
http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20100515131622/vocaloid/images/5/5a/C20090721_move_02_cs1w1_512x640.jpg
-Tutaj jestem łatwym celem i nie mam swojego głosu. – pomyślała Neru, ale weszła dalej na górę. Przy dwudziestym stopniu poczuła się bardzo lekka. Podskoczyła i od razu trafiła na trzydziesty stopień. Służąca zaczęła ją wyprzedzać. Poprowadziła ją przez masę korytarzy, zakrętów i skrętów. W końcu trafiły w to samo miejsce, ale od drugiej strony.
- Żal… - pomyślała Neru.
- Proszę zaczekać na panicza. – służąca uśmiechnęła się chłodno, a jednocześnie z nutą chytrości i zniknęła.
Neru stała i czekała. Zaczęło jej się robić duszno. Postanowiła zaczerpnąć powietrza. Zeszła na dół po schodach i otworzyła szeroko drzwi wejściowe, które były bardzo duże. Neru stanęła jak wryta. Kilka razy zaczęła nerwowo mrugać. Zaśmiała się nerwowo. Kilka metrów przed nią stał ogromny, czarny ze złotymi oczami smok. Zaczęła się cofać do środka. Niestety, ale smok szedł w jej kierunku. Dyszał. Z jego dziurek nosowych ulatywał dym. Neru doszła do schodów, zaczęła się po nich wspinać przodem do smoka. Na pół piętrze wpadła na ścianę i już nie mogła nigdzie się ruszyć. Odruchowo wzięła magiczny mikrofon, ale teraz był bezużyteczny bez jej głosu. Widziała, że smok zatrzymał się i szykował się do zionięcia ogniem. Neru zasłoniła się rękoma i ukucnęła. Spojrzała ostatni raz na smoka i zacisnęła oczy. Po chwili usłyszała donośne ryknięcie i szczęk miecza. Otworzyła jedno oko, potem drugie. Zobaczyła przed sobą Akaito.
W sumie to tak właśnie wyglądał, kiedy obrócił się do niej.
http://www.pobladores.com/data/pobladores.com/ri/n_/rin_kagamine/channels/vocaloid/images/5390127akaito2.jpg
Neru wstała. Akaito przycisnął ją do ściany i złapał za podbródek  - znowu. Dziewczyna próbowała się wyrwać z jego uścisku, ale daremnie.
- Zazwyczaj księżniczka odwdzięcza się rycerzowi za jej uratowanie pocałunkiem.
Neru zmrużyła wściekle oczy.
- Czemu nic nie mówisz? Ah, no tak straciłaś głos. – kpił z niej, a ona robiła się coraz wścieklejsza.
Omiótł ją wzrokiem.
- Więc tak wyglądasz w tym świecie. Nie powinnaś robić takiej miny, teraz nie jesteś słodka. – zaśmiał się. – Jeżeli chcesz odzyskać swój głos to pocałuj mnie. – wyszeptał jej do ucha.
Neru odepchnęła go od siebie jak najdalej się jej udało.
- Skoro tego nie chcesz to nigdy nie odzyskasz swojego głosu i swojej mocy.
- Niby czemu miałby mi pomagać. – pomyślała. – Myliłam się, powinnam była posłuchać Lena i…
Neru nie skończyła swojej myśli, bo musiała zrobić unik przed mieczem Akaito. Mogła robić tylko uniki, nie miała się czym bronić. Smok, który usiadł i patrzył ciekawie na scenę rozgrywającą się przed nim nagle ryknął wyrażając swoją dezaprobatę do aktualnych wydarzeń. Pod wpływem zaskoczenia i drżenia podłogi Neru wpadła w ręce Akaito. Na jej nieszczęście, a zarazem szczęście miała uniesioną głowę do góry kiedy upadała. Akaito ją złapał, a przy okazji niechcący dotknął jej ust swoimi. Oboje otworzyli szerzej swoje oczy. Oderwali się od siebie po dobrej pół minucie. Neru spuściła głowę i wzrok. Ukryła swój rumieniec za blond włosami. Akaito odgarnął jej włosy, poczym delikatnie pocałował w usta. Neru nie sprzeciwiała się tylko dlatego, że poczuła jak jej głos powracał. Akaito nagle przerwał i odsunął się na bok odsłaniając śpiącego smoka.
- Mówiłem…
- Chcę wrócić do domu… - oświadczyła cicho Neru.
- A co… jeśli ci nie pozwolę? – uśmiechnął się szyderczo.
- To i tak wyjdę. – powiedziała głośniej i pewniej. Poczuła coś ciężkiego przy opasce na nodze. Wyciągnęła stamtąd długi sztylet. Zaczęła biec. Biegła tą samą drogą co przyszła. Po jakimś czasie biegu znalazła się przy schodach. Zaczęła po nich zbiegać. Pierwszy stopień, drugi, trzeci, czwarty, piąty… ominęła sprytnie służącą, która chciała ją złapać, siódmy, ósmy, dziewiąty, dziesiąty – Neru zniknął sztylet, pojawiły się jej poprzednie ubrania. Dwudziesty stopień…, trzydziesty i Neru znalazła się na dole. Nikt stamtąd już jej nie gonił. Szybko wybiegła przez drzwi  z komórką w ręku. Zadzwoniła po swojego najbliżej domu Akaito szofera. Po dwóch minutach był już na miejscu, Akaito prawie by ją dogonił, zabrakło mu 10 sekund. Neru szybko wsiadła do limuzyny i kazała jak najszybciej stąd odjechać.

Następnego dnia Neru przyszła do szkoły wraz ze swoim głosem. Starała się nie być sam na sam w pomieszczeniu z Akaito. Trzymała się raczej Len’a i Kaito. Jednak coś zaniepokoiło ją podczas jednej z przerw. Rin i Mikuo dość często obściskiwali się. Na każdej przerwie, czasem nawet na lekcjach. Neru poprosiła Rin na słówko.
- Rin, co robiłaś w ten weekend?
- Em… byłam na piżama party u Miku.
- Miku Hatsune, czy Zatsune?
- E… no… Zatsune.
>_< - Neru. – Nie mów, że zrobiłaś to… z nim…
- To…? Z nim…? O czym ty mówisz, Neru? – Rin zdradziła się uśmiechem.
- Ah, nic, nic. Len! Chodź tu na chwilę! – zawołała Neru.
Len podszedł do nich i zapytał się o co chodzi.
- Wiesz co nasza siostra zrobiła?
- Nasza!? – oboje wykrzyknęli – i Rin i Len.
- Ah, no tak. Nie powiedziałam wam naszej przeszłości. – Neru zaczęła wszystko opowiadać, powiedziała możliwe przypadki co do dziedziczenia mocy, była tam też wzmianka o dzieciach Rin i Mikuo.
- Więc, podsumowując. Rin właśnie wypełnia jeden punkt z tej listy.
- Który? Chyba nie mówisz o…
- Tak, mówię o tym punkcie. Więc, nasza rodzina była duża, a teraz się jeszcze bardziej powiększa. W naszej rodzinie będzie zła wiedźma Hatsune, ale teraz od dwóch stron. Bo od Akaito i teraz od Rin, przez Mikuo i Miku.
- To wojna między rodzinna…
- Z użyciem magii…
- I jeszcze ostateczną walkę zakończy powrót ukochanego brata.
- Ukochany brat? – zapytał Len. – Chyba już o tym słyszałem… Łącząc nasze drzewo genealogiczne, to ukochanym bratem wychodzi mój ojciec. Zniknął jako odbicie lustrzane, był kochany przez obydwie siostry i jeszcze wiedźmę Hatsune.
- Tak, to pasuje do siebie… Ale on może wrócić w każdej erze, epoce, wieku, latach, dniach, miesiącach, tygodniach.
- Na pewno wyczujemy jego powrót.
- Len… jak to się stało, że jesteś odbiciem lustrzanym?
- W wieku 11 lat tak po prostu zniknąłem w lustrze Rin. Potem ona mnie odnalazła i nie do końca to pamiętam…


Cześć Goście

Imię: Natsuana
Drugie imię: Emilly
Nazwisko: Sweethair
Rasa: Elf
Data urodzenia: 13.10.1992
Adres: Willa Anasty - ulica Arkadii 2
Prace: Prezydent miasta, Nauczycielka szkoły, Nauczycielka szkoły magii i czarodziejstwa, Nauczycielka szkoły projektowania mody,projektantka mody, tancerka, pisarka, nauczycielka szkoły plastycznej, nauczycielka szkoły muzycznej, Aktorka, Weterynarz, Detektyw
Dzieci: Lola, Amaryl
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Kate, Ania, Edek, Rose, Chelsea, Rosalie, Ginny, Yumi
http://www.glitery.pl/polecam,adaforwzy

Offline

 

#20 2010-12-09 17:45:31

Meredith

Zwykły mieszkaniec

Zarejestrowany: 2010-11-12
Posty: 178
Punktów :   

Re: Vocaloid

Całą rozmowę Neru, Rin i Lena podsłuchała jakaś dziewczyna i następnego dnia cała szkoła mówiła o tym, co razem robili Rin i Mikuo. Ale jednak nikt w to nie wierzył, wszyscy uważali że to plotka. Na szczęście dla nich. W końcu plotka ucichła, po kilku dniach i wszyscy myśleli że ta jedna dziewczyna wszystko wymyśliła. Bo nigdy nie lubiła Vocaloid, sama śpiewała o wiele gorzej. Oczywiście tak nie było, ale grupa przyjaciół utrzymywała że faktycznie to wszystko wymyślone.
-Dzisiaj trochę pośpiewamy.-mruknął pan Higurashi wchodząc do klasy- Kogo wywołam, ma tu podejść. Hatsune Miku!
Miku wstała i stanęła obok biurka.
-Kagamine Rin! Akita Neru! Shion Akaito!
Cała trójka wstała i stanęła.
-Dobra. No to tak: Hatsune i Kagamine- macie zaśpiewać w duecie Magnet. A Akita i Shion- to samo. Teraz. Hatsune i Kagamine- zaczynacie.
-Gorzej być nie mogło- pomyślała Rin i wyszły z Miku H krok do przodu. Zaczęły śpiewać
http://www.youtube.com/watch?v=FWzbCtbhO6o
Rin zręcznie udawała że lubi Miku i śpiewanie z nią w duecie sprawia jej przyjemność. Pan Higurashi nabrał się i dlatego był wyraźnie wkurzony. Chciał zrobić uczniom na złość.
-Dobra, wstawię wam piątki. A teraz Akita i Shion.
http://www.youtube.com/watch?v=75sLcJMa3ko
-Niech będzie, piątki.-mruknął pan Higurashi
-Powiem ci coś na przerwie- szepnęła Miku do ucha Rin.
Cała czwórka usiadła na miejscach. Było okienko, czyli godzina nic nie robienia. Wszyscy uczniowie mieszali się i robili co tylko chcieli. Miku H podeszła do Rin i pociągnęła ją. Rin próbowała się opierać, ale to było na nic. Zatrzymały się w ciemnym korytarzu, były same. Rin miała złe przeczucia. Znikąd pojawił się Mikuo H. Chwycił ją i przycisnął do ściany. Puścił ją i cofnął się. Zobaczyła że jest przyczepiona do ściany ostrymi kolczastymi kajdankami. Szarpnęła i poczuła piekący ból. Po kajdankach spłynęła jej krew. Miku zrobiła krok w jej stronę. Rin zobaczyła nóż.
-Gdybym tylko była wolna...-pomyślała.
Zamknęła oczy i skupiła się próbując uwolnić. Kajdanki zniknęły. Poczuła jednak o wiele większy ból w klatce piersiowej. Otworzyła szeroko oczy. Miku była cała w krwi http://kyon.pl/static/img/remiq.net_8950.jpg. Jej krwi. Rin wrzasnęła. Jej krzyk odbił się echem w korytarzu. Potem usłyszeli go też inni uczniowie, w tym Vocaloid. Nim jednak Neru, Len i Mikuo Z dotarli na miejsce, Miku ani Mikuo Hatsune już tam nie było a Rin leżała blada jak trup w kałuży krwi. w jej klatce piersiowej tkwił nóż. Cała trójka znieruchomiała. Po chwili doszła do nich reszta Vocaloid.
-Czy... ona... nie żyje?- zapytała Teto z przerażeniem
Neru zamknęła oczy i skupiła się. Użyła mocy Kagamine i uratowała siostrze życie.
-Neru... Len... Mikuo...- szepnęła Rin. Cała trójka podeszła bliżej- Miku... Hatsune... to ona mi to zrobiła...- jej głos jeszcze był słaby ale jej twarz powoli odzyskiwała kolor.
Wszyscy rozejrzeli się i spojrzeli na Miku H która udawała że nie wie o co chodzi. Miku Z podeszła do niej i walnęła ją z całych sił. Miku H zatoczyła się i upadła.


Imię: Meredith
Drugie imię: Charlotte
Nazwisko: Blood
Data urodzenia: 13.01.1994
Adres: Brak
Prace: Reżyser, Malarz, Fryzjer, Policjantka
Dzieci:
Rangi:
Mój profil:>klik<
Znajomi: Rose, Anasta

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.khorinis-life-rp.pun.pl www.oskleo.pun.pl www.skalna-jaskowicka.pun.pl www.naruto-san.pun.pl www.rapsluband.pun.pl