Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Po powrocie do domu po spotkaniu ze znajomymi, Miyako usiadła na balkonie i patrzyła w gwiazdy. Rozmyślała o tym, jaką osobę gra przed znajomymi, którzy uważają ją za księżniczkę. Nagle zobaczyła spadającą gwiazdę.
- Spadająca gwiazdo - szepnęła Miyako - Jeśli spełniasz życzenia, proszę, spraw bym mogła być przed przyjaciółmi naturalna.
Kiedy Miyako obudziła się rano, znalazła na szafce nocnej żółte jajko z narysowanymi kocimi uszkami. Przez chwilę dziewczyna przypatrywała mu się zdziwiona, a po chwili wyskoczyła z łóżka przerażona i pobiegła do pokoju swojego brata.
- Onii-san! [starszy brat] - wpadła z krzykiem, zastając chłopaka przy komputerze - Wyjaśnij mi, co to za jajko w moim pokoju! Mam nadzieje, że to nie jest jakiś kiepski dowcip, bo i tak cię przejrzałam!
- O czym ty mówisz? - spytał zdziwiony Toshiro, spoglądając na siostrę - Tym razem po za podmienieniem twojej pasty na kechup nic więcej nie zrobiłem.
- No dobra... - westchnęła Miyako i już miała wyjść, ale przystanęła na progu - CO ZROBIŁEŚ Z MOJĄ PASTĄ?!
- Nie ważne, wynocha stąd - odpowiedział chłopak i rzucił w siostrę poduszką.
Miyako prychnęła i wróciła do swojego pokoju. Przysiadła na łóżku i ostrożnie dotknęła jajka. Było ciepłe, jakby miało się wykluć. Podejrzane jajko wzbudziło w niej sympatię, więc owinęła je kwiecistą apaszką i po śniadaniu wzięła je na spacer po parku.
Sierpniowe słońce mocno grzało, więc dziewczyna usiadła w cieniu drzewa i dokładnie obejrzała tajemnicze jajko. Kiedy tak się przyglądała, jajko poruszyło się i wzniosło do góry, by po chwili pęknąć. Z środka wyleciała mała dziewczynka z kocimi uszkami i ogonkiem.
- Ohayo, Miyako~nya - odezwała się wesoło dziewczynka - Jestem Aya, twoja Shugo Chara czyli prawdziwe "ja"~nya.
- Moje prawdziwe ja? - spytała zdziwiona Miyako - A to aktualne "ja" to jakieś fałszywe jest?
- Udajesz przed innymi, prawda~nya? - głos Ayi brzmiał smutno - Nie pokazujesz im swojej prawdziwej strony, chociaż pragniesz~nya.
Miyako już chciała odpowiedzieć, że Aya się myli, ale doszło do niej, że to prawda.
- Pewnie mi się śni to, prawda? Shugo Chary nie istnieją.
- Jeśli we mnie nie uwierzysz, zniknę~nya - w oczach Ayi pojawiły się łzy.
- C-co? - zareagowała Miyako - Wiesz, może i jesteś nietypowa, ale fajnie by było mieć taką małą wróżkę.
- Więc wierzysz? - spytała radośnie Aya.
- Tak, wierzę. Ewentualnie się obudzę.
Aya zaśmiała się i przybiła piątkę z właścicielką. Po chwili Miyako dostała smsa, że ma wracać do domu. W drodze powrotnej spotkała trójkę dzieci, którym latawiec utknął na drzewie.
- Pomóżmy im~nya! - zawołała radośnie Aya, pokazując na dzieci.
- Nie. To nie moja sprawa, po za tym to zniszczyło by moją reputację - odpowiedziała dumnie Miyako - I nie umiem się wspinać na drzewa. Sama im pomóż.
- Inni ludzie mnie nie widzą, tylko właściciele Shugo Char~nya. Ale twoje problemy to żaden problem~nya! - Aya klasnęła - Z dziewczyny dumnej i niezdarnej w dziewczynę pomocną i zwinną, Zmiana Charakteru~nya!
Miyako wyrosły kocie uszy oraz ogon i jak kot wspięła się na drzewo, by zdjąć dzieciom latawiec. Kiedy oddawała zabawkę, kocie akcenty zniknęły.
- AYA! Co to miało być?! - zawołała Miyako, gdy znalazły się w bezpiecznej odległości od ludzi.
- Zrobiłam ci zmianę charakteru~nya! - odpowiedziała Aya - Będziesz musiała się przyzwyczaić, bo pewnie często będę to robiła~nya!
- Ty... - Miyako gotowała się z wściekłości.
- No ja~nya! - zachichotała Aya i umknęła przed dłońmi Miyako.
Od tej pory Miyako ma Shugo Charę, Ayę
Offline
Aya (Dlaczego Aya? D: ) wykluła się pomyślnie.
Offline
Bo nie miałam pomysłu na imię, a to mi się podoba ^^
Offline