Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Utwórz bańkę powietrza i wpływaj!
Uważaj na potwory, ale ciesz się pięknymi widokami.
Offline
Przychodzi na brzeg jeziora.
Zanurza rękę do wody.
- Zimna - myśli - jeżeli będę pływać po głębinach, zamarznę.
Tworzy bańkę z powietrza, a potem ogrzewa ją swoim płomieniem smoka.
Wchodzi powoli do wody.
Przepływa na środek jeziora.
Płynie na same głębiny.
Staje na dnie jeziora.
- Nawet z moim płomieniem smoka czuję zimno. - myśli.
Widzi cień ryb, które pływają nad nią.
Podpływa do ogromnej muszli.
Zdejmuje swoją spinkę.
Wkłada w otwór na muszli, który idealnie pasował do spinki.
Muszla otwiera się, a w jej środku widzi magiczne przejście.
Wchodzi w muszlę i przechodzi przez portal.
Wychodzi od innej strony jeziora. Do jaskini.
- Jest tu ktoś?! - woła.
Coś się poruszyło.
- Rika! - ktoś zawołał, a po chwili zza skał wyłoniły się dwie syreny.
- Zaprowadźcie mnie do królowej i króla.
- Nasza pani źle się czuje. Odkąd w wodach grasuje ten potwór. Król tryton sprawuje pieczę nad swoimi synami i nad nami. Jednak to dla niego za dużo.
- Zaprowadźcie mnie do niego.
- To nie możliwe w tej chwili. Wypłyną na daleką podróż.
- W dodatku królowej skradziono naszyjnik. - odezwała się druga.
- Ten specjalny, z wzorem wiatru?
- Tak, właśnie ten.
- Potrzebna jest wam opieka. Może wysłać jedną z czarodziejek.
- Najlepiej, żeby miała moce wody, będzie jej łatwiej żyć w naszym środowisku.
- Albo światła, wprowadziła by trochę ciepła dla nas. - powiedziała druga.
- Serien, Gorion. Sprowadzę dwie czarodziejki, przygotujcie dla nich dwa pokoje. A do tego czasu zostawię wam mój płomień smoka, będzie was ogrzewał.
Wyjęła różdżkę. Zatoczyła koło i skierowała główkę na skałę. Po czym na skale zapłoną ogień.
- Nareszcie zjemy coś ciepłego.
Rika wyszła przez portal, zabrała spinkę i wypłynęła na powierzchnię. Wróciła do szkoły.
Offline
Pojawia się w bańce razem z Bellą i Jess.
Wyjmuje spinkę i otwiera przejście, a przy okazji tłumaczy zadanie.
- Królowa syren jest w tragicznym stanie. Jej mąż - tryton nie daje sobie rady z pilnowaniem swoich córek syren i synów trytonów, wyjechał ze swoimi najstarszymi synami jak zawsze w tym czasie na podróż po wszystkich morzach i oceanach. W ciągu tej podróży jego synowie znajdują sobie żony i zostają z nimi. Syreny zostały bez opieki, przez wampirze potwory na dnie ich jeziora jest strasznie zimno. Wybrałam was ponieważ Bella jest silna i ma moce światła, Bello będziesz dawać im światło do ogrzania siebie i jedzenia. Przy okazji będziesz pilnować Jess, żeby nie zrobiła czegoś głupiego i będziesz ocieplać wasze bańki. Jess ma moce wody, więc będzie idealnie tu pasować. Będziesz kontrolować poruszenie fal podwodnych, tak żeby przynosiły dużo jedzenia dla syren, a jednocześnie nie będą przenosić muszli, ani nie będzie się do niej dostawać woda. Bez królowej pełnej sił portal jest cięższy do utrzymania. Dostaje się przez niego dużo zimnej wody. To co ogrzeją syreny, zaraz staje się zimne.
Podsumowując Bella zajmuje się podgrzewaniem i bezpieczeństwem, a Jess pożywieniem i bezpieczeństwem.
Wszystkie 3 przechodzą przez portal.
Offline
Jest bardzo poddenerwowana
Nie może się doczekać spotkania z syrenami
Idzie za Riką
Offline
- Praktycznie będziecie siedzieć tutaj przez jakiś czas, przynajmniej do czasu, kiedy król tryton nie wróci. Serien! Gorion! Jesteśmy już.
Po chwili pokazały się dwie te same syreny.
- No, a przy okazji mamy też naszyjnik waszej pani. Aha, to jest Bella jedna z najpotężniejszych, a to Jess, to ona znalazła naszyjnik.
Syreny zaczęły się przyglądać Jess. Gorion zauważyła podobny naszyjnik Jess.
- Jesteś wnuczką jednej z królowych czterech żywiołów. - powiedziała do Jess. - Znałam twoją babcię, powiedz jak ona się ma?
- Gorion, porozmawiacie później. Będziecie miały na to dużo czasu. Teraz zaprowadźcie nas do waszej pani. Zobaczę co się da zrobić.
Offline
Odruchowo łapie za naszyjnik, ale widząc wzrok syren puszcza Go
- Kim są Królowe Żywiołów? - pyta Jess syreny
Offline
Nagle się tu znajduje w bańce
-Gdzie ja jestem?
Zauważa profesor Riki
-O oo....
Chowa się za otwartą małże
Offline
Chce uciec, ale drogę zagradzają jej koralowce i kamienie
Myśli
Offline
Nagle w kamieniu otwiera się portal
Wskakuje do niego
Offline
- Ona nic nie wie, prawda? - zapytała Gorion.
Rika przytaknęła.
- Klare (czyt. Kleer) nie chciała jej mówić, ze względu na jej bezpieczeństwo, ale jest już prawie dorosła i powinna o tym wiedzieć.
- Mając ten naszyjnik - zaczęła Glorion. - zostałaś mianowana na następną królową czterech żywiołów. Nosząc go jesteś prawie tak samo silna jak najpotężniejsza. Mówi się o królowych czterech żywiołów. Każda królowa ma po jednym żywiole. Jest pięć królowych, a nie 4. Piąta ma wszystkie cztery żywioły. Podobno ostatnia piąta zginęła razem z naszyjnikiem i mówi się teraz o czterech. Jednak my, syreny wierzymy w istnienie tej piątej. Ona żyje i będzie piątą najpotężniejszą, jednak najsłabszą z tych czterech. Będzie miała wszystkie cztery żywioły, ale będzie bardzo słaba. Możliwe też, że będzie mogła tworzyć inną, dodatkową moc, taką jak piasek, burze, noc, muzykę. Zostanie znaleziona razem z zaginionym pałacem najpotężniejszych...
- Tak, ale to tylko legendy. - przerwała jej Rika.
Rika wyczuła obecność jeszcze jednej z nas, czarodziejek.
- Czuję, że nie jesteśmy tu same...
Offline
Zaczyna słuchać
- Słyszę, że jest miejsce które woda omija, w coś uderza, ale to nie skała... Przypomina odgłos który wytwarza woda uderzając o nasze bańki
Offline
- Idźcie dalej, ja zawrócę. Jakbym nie wróciła za hmm... pół godziny to wtedy mnie zacznijcie szukać .
Rika wróciła. Po 10 minutach wróciła pod portal.
Stworzyła detektor mocy. Jej miał kształt płomienistej długiej buteleczki, którą oplatały cienkie rurki, jak rośliny.
- Pokaż. - szepnęła do detektora mocy.
Detektor podleciał do jednej ze skał.
Rika podeszła i zobaczyła tam Lily.
- Lily, co ty tu robisz?
Offline
Przylatuje z królową wróżek
Tworzy dwie bańki większą i mniejszą
Wchodzi do większej, a królowa wróżek do mniejszej
Wchodzą w głąb wody
Offline
-Nie wierzyła mi pani, ale królowa wróżek widziała potwory!
Offline
Kiedy dyrektorka odpłynęła jedna z syren machnęła do Jess i Belli ręką
Dziewczyny popłynęły za nimi
Jess zbliżyła się do Gorion i poprosiła by ta jej opowiedziała więcej o Królowych Żywiołów
Offline
Rika po chwili zobaczyła drugą Lily z królową wróżek.
- O co tutaj chodzi?!
Zaatakowała tamtą Lily, która za moment rozpłynęła się w wodzie.
- Królowa wróżek.
- Rika, ta młoda dama mówiła o potworach, które zobaczyła, a nam ukradły różdżki i mój naszyjnik.
- Ten naszyjnik? - wyciągnęła naszyjnik z kłosem trawy.
- Tak! Jak udało ci się go zdobyć? - ucieszyła się królowa wróżek i zmniejszyła naszyjnik, po czym założyła go.
- Jedna z królowych czterech żywiołów odzyskała wszystkie. Został jeszcze tylko ten. - pokazuje naszyjnik z wzorem ognia.
- Nie wiem do kogo należy, ale myślę, że nie długo się dowiecie.
- Taak... Co do tych potworów, nie wiem jak je zniszczyć. W prawdzie nie widziałam jeszcze żadnego.
- Na pewno coś wymyślisz.
- Możesz zerknąć na królową syren? Jest w złym stanie.
- Oczywiście.
Offline
- Myślę, że sama Królowa powinna Ci opowiedzieć - powiedziała Gorion
- Dobrze - powiedziała Jess
Nagle wpłynęły do okrągłej sali w której zobaczyły jeszcze więcej syren
- Jej - tylko tyle udało się powiedzieć Jess
Nagle usłyszała jak coś z dużą siłą przerywa wodę w korytarzy
Do sali wpływa Królowa Wróżek
- Witaj Leno - Serien przywitała Królową Wróżek
- Witajcie, przysyła mnie Rika - powiedziała Wróżka, nagle jej wzrok padł na dwie czarodziejki, Przyjrzała się im i zobaczyłam na szyi Jess naszyjnik Królowej Wody - To ty jesteś osobą, która znalazła mój naszyjnik - podpłynęła do Jess
- Eee, no, tak - odpowiedziała Jess
- Królowa czeka - powiedziała Serien i podpłynęła do syreny pilnującej wielkich drzwi i coś do niej powiedziała. Syrena zniknęła za drzwiami, po chwili wróciła.
- Królowa życzy sobie Was widzieć - powiedziała syrena od drzwi - Zaprowadzę Was do niej
Syrena otworzyła Wielkie Drzwi
Królowa Wróżek popłynęła pierwsza, za nią czarodziejki i syreny.
Nagle znalazły się w wielkiej sali, najpiękniejszej jaką kiedykolwiek widziała Jess. Naprzeciwko nich stały dwa trony przypominające muszle. Jeden tron stał pusty, a na drugim leżała jakaś Syrena.
Jess domyśliła się, że to Królowa Syren i Królowa Powietrza
- Podejdźcie bliżej - powiedziała zachrypniętym głosem Królowa
Wszystkie podpłynęły bliżej
Królowa wyglądała bardzo źle, Jess nigdy nie widziała tak osłabionej osoby
Gorion podpłynęła do Królowej
- Jedna z czarodziejek znalazła twój naszyjnik - Syrena założyła naszyjnik Królowej
- Och, od razu czuję się lepiej - powiedziała - Która Go znalazła?
Nagle Królowa Wróżek pociągnęła Jess za rękę w stronę Królowej Syren
- To ona, Marie - powiedziała - Jest wnuczką Klare
- Miło mi Cię poznać - powiedziała Królowa - Jak się nazywasz?
- Jess - wykrztusiła Jess
Offline
Do sali tronowej wpłynęła Rika.
- Marie!
- Oh, Rika.
- Pozwoliłam sobie trochę wprowadzić zmian w twoim królestwie. Wiem, że czujesz się strasznie. Naszyjnik powinien dać ci trochę więcej sił. Bella i Jess zaopiekują sie syrenami.
- Twoje podopieczne. Wiem, że będą się nadawać.
- Marie, nie wiesz kto może jest czwartą królową/królem ognia?
- Niestety.
- Ostatni naszyjnik będę nosić przy sobie. Będzie bezpieczniejszy. Ale jak to się stało, że cię zaatakował?
- Walczyłam i mnie zadrasną w rękę, potem opadłam z sił.
Rika podpłynęła pod sam tron i obejrzała rękę Marie.
- Potrzebne sześć rodzajów glonów. Cztery będą blisko, nawet widziałam je w waszym ogrodzie, ale dwa są bardzo rzadkie.
- Seiren przyprowadź Oklę i Koran.
- Tak, pani. - pokłoniła się i wypłynęła.
Po chwili jednak wróciła z dwiema innymi syrenami.
- Tak pani? - odezwała się Okla.
- Rika powiedz.
- Musicie znaleźć dwa rodzaje glonów, bardzo rzadkich. Pierwszy rodzaj najprawdopodobniej znajdziecie w południowych oceanach i morzach - Horaklips, drugi w północnym jeziorze Lakro, rodzaj glona - Luprio.
Syreny natychmiast wyruszyły.
- Dobra, to ja wracam do szkoły. Odprowadzę Lenę, a wy Bello i Jess zostaniecie tu i wiecie co robić. Pa pa. Może będę was odwiedzać, aha przyślijcie kogoś jak wrócą Okla i Koran.
Rika wypłynęła z zamku. Wyszła z jeziora. Odprowadziła Lenę i wróciła do szkoły.
Offline
Wychodzi z jeziora
Biegnie do szkoły
Offline
Podpływa do Jess jedna z syren
- Czy chcesz zobaczyć swój pokój - pyta się syrena
- Oczywiście - odpowiada Jessica
Płynie za syreną
Wpływają do pięknego pokoju
Nagle Jess spada na ziemię
Uświadamia sobie, że w pokoju nie ma wody i jest tlen
- Łał - mówi do siebie
- Kolacja na nas czeka - nagle odezwała się syrena
- Okej - powiedziała Jess
Wracają do sali tronowej
Jess widzi, że w czasie kiedy jej nie było poustawiano stoły
- Specjalne miejsca dla naszych gości - zawołała ochrypniętym głosem Królowa
Do Jess podpłynęła Gorion i zaprowadziła ją do miejsca obok Królowej
Po drugiej stronie Królowej siedziała Bella^^
Syreny zaczęły przynosić jedzenie
Kiedy skończyły wszyscy (albo raczej wszystkie ) zabrali się do jedzenia
Jess zdążyła zjeść tylko kawałek kurczaka i jednego opiekanego ziemniaka (ale luksusy) gdy nagle coś ją zaniepokoiło
Jess usłyszała potężną falę zbliżającą się w ich stronę
Złapała ręką naszyjnik i zamknęła oczy
Wyobraziła sobie, że fala zmienia kierunek i że w ich stronę płynie ciepły prąd
Otworzyła oczy, wypuściła naszyjnik i chwilę nasłuchiwała
Słyszy, że woda zrobiła się spokojna
Zadowolona zabrała się do jedzenia
Po kolacji udała się do swojego pokoju
Gdy weszła zobaczyła na łóżku swoją piżamę
Ubrała się w piżamę
Wzięła różdżkę i wyczarowała bąbelek
Kazała bąbelkowi zanieść wiadomość głosową Lily
Zadowolona i zmęczona szybko zasnęła
Offline