Państwo Candy Kaa
Nasze święta |
Pogoda |
Zasłużeni gracze |
Kwiaty/Maskotka/Flaga forum |
Team/Kontakt |
Pamiętaj, z tego forum nie można nic kopiować, tematów, postów, pomysłów itd., itp. Jeżeli zostanie coś takiego zauważone niezwłocznie zgłosimy to do odpowiednich władz serwisu pun.pl Takie zachowanie może doprowadzić nawet do usunięcia strony...
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Gdy się obudziła, leżała w swoim pokoju a pies spał jej na kolanach.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Gdy się obudziła, leżała w swoim pokoju a pies spał jej na kolanach.
Dziewczyna odetchnęła z ulgi, że to tylko sen, a wtedy zobaczyła nad sobą faceta z siekierą.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Gdy się obudziła, leżała w swoim pokoju a pies spał jej na kolanach.
Dziewczyna odetchnęła z ulgi, że to tylko sen, a wtedy zobaczyła nad sobą faceta z siekierą.
Facet spojrzał na nią jak na kosmitkę, po czym zjadł swoją siekierę i uciekł przez okno dziko krzycząc.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Gdy się obudziła, leżała w swoim pokoju a pies spał jej na kolanach.
Dziewczyna odetchnęła z ulgi, że to tylko sen, a wtedy zobaczyła nad sobą faceta z siekierą.
Facet spojrzał na nią jak na kosmitkę, po czym zjadł swoją siekierę i uciekł przez okno dziko krzycząc.
Yuki wystraszyła się faceta jedzącego siekierę i też zaczęła krzyczeć, a wokół niej zaczęły pojawiać się pokemony.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Gdy się obudziła, leżała w swoim pokoju a pies spał jej na kolanach.
Dziewczyna odetchnęła z ulgi, że to tylko sen, a wtedy zobaczyła nad sobą faceta z siekierą.
Facet spojrzał na nią jak na kosmitkę, po czym zjadł swoją siekierę i uciekł przez okno dziko krzycząc.
Yuki wystraszyła się faceta jedzącego siekierę i też zaczęła krzyczeć, a wokół niej zaczęły pojawiać się pokemony.
Pokemony szybko jednak uformowały się w piramidę i wyleciały w poszukiwaniu drogi mlecznej... w ogródku dziewczyny.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Gdy się obudziła, leżała w swoim pokoju a pies spał jej na kolanach.
Dziewczyna odetchnęła z ulgi, że to tylko sen, a wtedy zobaczyła nad sobą faceta z siekierą.
Facet spojrzał na nią jak na kosmitkę, po czym zjadł swoją siekierę i uciekł przez okno dziko krzycząc.
Yuki wystraszyła się faceta jedzącego siekierę i też zaczęła krzyczeć, a wokół niej zaczęły pojawiać się pokemony.
Pokemony szybko jednak uformowały się w piramidę i wyleciały w poszukiwaniu drogi mlecznej... w ogródku dziewczyny.
Dziewczyna podbiegła do okna, żeby zobaczyć pokemony, ale w oknie pojawiła się czarna dziura i ją wessała.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Gdy się obudziła, leżała w swoim pokoju a pies spał jej na kolanach.
Dziewczyna odetchnęła z ulgi, że to tylko sen, a wtedy zobaczyła nad sobą faceta z siekierą.
Facet spojrzał na nią jak na kosmitkę, po czym zjadł swoją siekierę i uciekł przez okno dziko krzycząc.
Yuki wystraszyła się faceta jedzącego siekierę i też zaczęła krzyczeć, a wokół niej zaczęły pojawiać się pokemony.
Pokemony szybko jednak uformowały się w piramidę i wyleciały w poszukiwaniu drogi mlecznej... w ogródku dziewczyny.
Dziewczyna podbiegła do okna, żeby zobaczyć pokemony, ale w oknie pojawiła się czarna dziura i ją wessała.
Reks patrzył na to spokojnym wzrokiem, po chwili jednak wyskoczył przez okno i poszedł łapać pokemony.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Gdy się obudziła, leżała w swoim pokoju a pies spał jej na kolanach.
Dziewczyna odetchnęła z ulgi, że to tylko sen, a wtedy zobaczyła nad sobą faceta z siekierą.
Facet spojrzał na nią jak na kosmitkę, po czym zjadł swoją siekierę i uciekł przez okno dziko krzycząc.
Yuki wystraszyła się faceta jedzącego siekierę i też zaczęła krzyczeć, a wokół niej zaczęły pojawiać się pokemony.
Pokemony szybko jednak uformowały się w piramidę i wyleciały w poszukiwaniu drogi mlecznej... w ogródku dziewczyny.
Dziewczyna podbiegła do okna, żeby zobaczyć pokemony, ale w oknie pojawiła się czarna dziura i ją wessała.
Reks patrzył na to spokojnym wzrokiem, po chwili jednak wyskoczył przez okno i poszedł łapać pokemony.
Yuki w końcu wypadła z czarnej dziury i znalazła się w równoległym świecie w którym była chłopcem.
Offline
Pewnego słonecznego dnia, Yuki wyszła na spacer ze swoim psem Reksem.
Kiedy szła zauważyła, że coś rusza się w krzakach.
Zebrała w sobie odwagę i rozgarnęła liście.
Zobaczyła małą wiewiórkę.
Nagle wiewiórka rzuciła się na nią i odgryzła jej rękę.
Kiedy oderwała wiewiórkę od siebie, zobaczyła, że Reks zwiał.
Dziewczyna bardzo się wystraszyła odgryzioną ręką, ale ta po chwili odrosła jej, co jeszcze bardziej ją wystraszyło.
Spojrzała na wiewiórkę której z pyszczka cieknęły strugi krwi.
W końcu zostawiła wiewiórkę i pobiegła szukać psa.
Znalazła go na drzewie ćwierkającego, natomiast tuż obok niej podskakiwał szczekający wróbelek.
Dziewczyna "nieco" się zdziwiła.
Jeszcze bardziej zdziwiła się gdy Reks rozpostarł łapy i zaczął latać.
Gdy już nie wiedziała co robić, dostała od jakiegoś faceta kijem w głowę i straciła przytomność.
Obudziła się w pokoju w którym wszystko było zrobione z waty cukrowej, ale gdy zechciała trochę zjeść, okazało się, że to tylko różowy kurz.
Zdezorientowana zaczęła biec na przód, ale wydawało się, jakby ścieżka, którą biegła, nie miała końca.
Biegła i biegła, aż wpadła na ścianę pokrytą lepką gumą do żucia.
Przykleiła się do ściany i w żaden sposób nie mogła się odkleić.
Wtedy na pomoc przyszedł jej Reks, który był kotem i upiekł dla niej babeczki.
Yuki bez zastanowienia zjadła babeczkę i zmieniła się w mysz, którą zaczął gonić Reks.
Zwierzę jednak szybko zmęczyło się, weszło więc na pajęczynę i poprosiło pająka żeby pogoniło Yuki zamiast niego.
Pająk był tak głodny, że zamiast gonić Yuki zjadł psokota.
Yuki zaczęła płakać karmelem bo zrobiło jej się żal Reksa.
Pająk nie najadł się zbytnio tym mutantem, więc ruszył w stronę zapachu karmelu.
Yuki miała arachnofobię, dlatego widząc pająka przestraszyła się i pobiła go młotkiem.
Pająk zaczął się szarpać i Yuki walnęła się w głowę, tracąc przytomność.
Gdy się obudziła, leżała w swoim pokoju a pies spał jej na kolanach.
Dziewczyna odetchnęła z ulgi, że to tylko sen, a wtedy zobaczyła nad sobą faceta z siekierą.
Facet spojrzał na nią jak na kosmitkę, po czym zjadł swoją siekierę i uciekł przez okno dziko krzycząc.
Yuki wystraszyła się faceta jedzącego siekierę i też zaczęła krzyczeć, a wokół niej zaczęły pojawiać się pokemony.
Pokemony szybko jednak uformowały się w piramidę i wyleciały w poszukiwaniu drogi mlecznej... w ogródku dziewczyny.
Dziewczyna podbiegła do okna, żeby zobaczyć pokemony, ale w oknie pojawiła się czarna dziura i ją wessała.
Reks patrzył na to spokojnym wzrokiem, po chwili jednak wyskoczył przez okno i poszedł łapać pokemony.
Yuki w końcu wypadła z czarnej dziury i znalazła się w równoległym świecie w którym była chłopcem.
Zaczęła chodzić po mieście szukając swojego chłopaka, była ciekawa jak wygląda jako kobieta... ale okazało się że jest brzydkim chłopcem i nikt jej nie kocha.
Offline